Czarno ....to widze

nauczyciele sami nie umia sie wyslowic poprawnie a co dopiero uczyc dzieciaki dla nich liczy sie tylko ilosc godzin i kasa

UMIEJĄ, a nie UMIĄ.:o

Czyli rozumiem, że trzeba w szkole zwiększyć ilość godzin z religii katolickiej? Bo trzeba nam wyprodukować masę durniów, którzy będą umieli tylko paciorki klepać?

Do AonNi kt, może najpierw warto się zastanowić nad tym co się pisze. Piszesz, że nauczyciele nie umieją się poprawnie wysławiać, a może warto byłoby spojrzeć na swoją własną wypowiedź, czy jest ona napisana poprawną polszczyzną. Skoro tak narzekasz na nauczycieli w szkołach, że liczy się dla nich tylko "ilość godzin i kasa" to może ty podejmiesz się nauczania.

Jasne zwalajcie wszystko na szkolę. Rodzic jest odpowiedzialny za wychowanie swoich dzieci! Jak moje dziecko nie będzie mnie szanowało na starość to będzie to tylko i wyłącznie moja wina i do siebie będę mieć pretensje! To Ty uczysz go szacunku siebie i do innych. Wiarę tez mu przekazujesz Ty, a nie kto inny. Po za tym jeden rodzic chciałby żeby jego dziecko więcej czasu poświęcało na naukę religii, inny mniej, a inny wcale. Jeszcze inny chwiałby, aby uczyło się innej religii. Wszystkie te stanowiska w równym stopniu powinniśmy uszanować, a nie zmuszać innych by myśleli tak jak my. Jak mam/masz ochotę zadbać o edukację swojego dziecka w takim czy innym aspekcie to jako rodzic zatroszcz się o to. Osobiście jestem za tym, żeby religia wróciła do sal katechetycznych. Wtedy to młodzież była wierząca, nie to co teraz kombinowanie tylko, co ze sobą zrobić bo rekolekcje są to można labe wykorzystać...:/ Patriotyzmu i edukacji narodowej uczyli mnie rodzice i dziadkowie... Moim zdaniem to jest najlepsze środowisko wychowawcze w obydwu tych aspektach i nie ma co na innych odpowiedzialności spychać!

@fiolekkk zgadzam się z Tobą w 100%

@czarnywdowiec
Odpowiadajac na tytul Twojego watku na tym forum stwierdzam ze tak, wiem czego ucza sie moje dzieci w szkole. Kazdy z nas rodzicow moze miec i ma prawo do zastrzezen czy uwag, wiekszych lub mniejszych co do programu nauczania, sposobow prowadzenia lekcji przez nauczycieli i dostepnych podrecznikow we wszystkich szkolach. Wielu decyduje sie na wybor roznych szkol z takich czy innych powodow. Pewne male zmiany mozna wprowadzic na roznych spotkaniach z rodzicami, ale niestety wszyscy nauczyciele musza sie trzymac programu narzuconemu lub ustalonemu odgornie, na ktory oczywiscie tez mamy wplyw w kazdym demokratycznym kraju biorac udzial w glosowaniu. Co ja moge napisac z wlasnego przykladu to tylko to, ze staram sie jak tylko moge, aby w domu uzupelniac te braki ktore widze w programie nauczania szkol, do ktorych moje dzieci uczeszczaja.

Uwazam, ze jezeli wiekszosci rodzicom udaloby sie przekazac swoim dzieciom to, aby zawsze odrozniali dobro od zla, aby brali na siebie pelna odpowiedzialnosc za swoje dzialania i czyny, dzisiejszy swiat bylby lepszym miejscem.

Natomiast czy szkola ma najszersze mozliwosci i najwiekszy wplyw na nasze pociechy czy my jako rodzice? Niech kazdy odpowie sam sobie na to pytanie. Prosze mnie zle nie zrozumiec, nie uwazam sie za perfekcyjnego rodzica, kazdy popelnia bledy ale staram sie je naprawiac i sam ciagle sie ucze. Uwazam iz wazna sprawa jest robic co tylko mozemy w ksztaltowaniu i budowaniu dobrych i mocnych fundamentow przede wszystkim moralnych dla naszych dzieci, od wczesnych lat zycia, aby nie miec pozniej wyrzutow sumienia.

Czas zawsze pokazuje, czy udalo sie nam jako rodzicom wykonac to wielkie, wzniosle, odpowiedzialne zadanie jakim przekazywanie zycia i rodzicielstwo zdecydowanie jest...

namoR-"Uwazam, ze jezeli wiekszosci rodzicom udaloby sie przekazac swoim dzieciom to, aby zawsze odrozniali dobro od zła,..."
...niektórzy dorośli to nie rozróżniają dobra ogółu od "korporacyjnego"...

Prawdziwy cel szkolnictwa :
http://www.youtube.com/watch?v=CWoAZ6S0BHA
http://www.youtube.com/watch?v=ShZtvPSiqAM

Wpojono nam, że musimy być posłuszni, decyduje się za nas, co jest dla nas dobre, a co złe.
Powinniśmy brać nasze życia w nasze ręce.
Dzieci są niejako programowane w szkołach, aby przygotować ich do 40-godzinnego trybu pracy. Bydło się nie rozpierzcha i wszystko jest ok. "Jedyna słuszna droga".

Pozdrawiam!

@czarnywdowiec:

Zmień sobie nick na "ciemnylud", bo to idealnie obrazuje bełkot jaki z siebie wydajesz ;)


@Seniorita88:

Ale jemu chodziło o to, że nauczycielskie nieroby mają najwięcej wolnego (wakacje, ferie, wszelakie święta czy długie weekendy + wycieczki), do tego całkiem nieźle zarabiają a i tak im mało i ciągle wołają o podwyżki. Poza tym w tych polskich szkołach ilu jest nauczycieli z powołania? Takich, którzy naprawdę lubią to co robią i potrafią wychowywać młodzież. Niestety ale większość z nich to dorobkiewicze, którzy przychodzą do budy odbębnić te parę godzin. Ale kasa na koncie musi się zgadzać.

nie róbcie nagonki na szkoły bo w tych czasach to każdy robi swoje na odpiepsz a liczą tylko na wypłaty także nie ino nauczycieli tu oczerniajcie...

...jeśli szkoła uczy tylko w oparciu o "jedynie słuszne założenia"(władzy), bez możliwości ich weryfikacji(poddania w wątpliwość)co do zamierzonych..lub ukrytych celów...to lepiej ,aby "taka szkoła" nie edukowała...miernych, biernych...i bezkrytycznych...

To już trochę nudne , to ciągłe ujadanie na nauczycieli. Jak w każdej branży, podobnie i w tej są dobrzy i gorsi pedagodzy. Poza tym dziecko wychowuje nie tylko szkoła, ale przede wszystkim dom, co więcej szkoła nie może dziecku narzucać żadnej religii ( mamy rozdział państwo - kościół) a wartości patriotyczne .... podziękujcie tym którzy usuunęli historię z szkół ponadgimnazjalnych

...wyciąganie "lekcji" z historii i matematyki widoczne...a nauczyciele są tylko wykładowcami jedynie słusznej "opcji"...