Zgłoszenia o "nocnych psotach" na Limanowszczyźnie

Jak co roku w kilku miejscowościach Limanowszczyzny w Poniedziałek Wielkanocny można było zaobserwoać ślady po "nocnych psotach", czyli jednej z wielu wielkanocnych tradycji naszego regionu. Jak zwykle – część wybryków była niegroźna, ale zdarzyły się również zachowania skrajnie nieodpowiedzialne.

Poniedziałek Wielkanocny to śmigus-dyngus, który w naszym regionie wiąże się z kilkoma tradycjami. Poza tą najbardziej rozpowszechnioną, czyli polewaniem się wodą, wciąż żywe są m.in. psoty Dziadów Śmuguśnych, które od wielu lat mają miejsce na terenie gminy Dobra.

W nocy z niedzieli na poniedziałek limanowska policja otrzymała pięć dość ogólnikowych zgłoszeń odnośnie grup młodzieży, które przemieszczają się po miejscowościach powiatu. Młodzi ludzie ściągali bramy i furtki czy przestawiali ławki. 

W Szczyrzycu przepchano wóz z terenu szkoły, ale pozostawiono go poza drogą publiczną, więc nie stwarzał żadnego zagrożenia, nie został też uszkodzony. Ponadto w Skrzydlnej rozłożono kostkę brukową, która znajdowała się na palecie, ściągnięto także i zabrano drzwi z klatki schodowej budynku ośrodka zdrowia. 

Nowy most coraz bliżej. Przetarg przyciągnął 16 firm Poruszające pożegnanie Dawida przez społeczność szkoły

Część wybryków była jednak zachowaniami nieodpowiedzialnymi. Zdarzały się przypadku odwracania lub nawet niszczenia znaków drogowych, co mogło dezorientować kierowców samochodów. 

Najpoważniejsze zdarzenie w związku z „nocnymi psotami” miało miejsce wczoraj kilkanaście minut po godzinie 4:00 na drodze krajowej nr 28 w miejscowości Dobra. Tam kierująca pojazdem marki Peugeot uderzyła w leżącą na drodze krajowej oponę i uszkodziła pojazd. Na szczęście, nie doszło do wypadku, w którym mógł ktoś ucierpieć. Czynności wyjaśniające w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Tymbarku.

(Zdjęcie ilustracyjne. Fot.: archiwum portalu)