Wykluczyli radnego z list PiS za krytykę wójta

Kolejny akt konfliktu w lokalnych strukturach Prawa i Sprawiedliwości. Radny PiS kilku kadencji Stefan Hutek został skreślony z listy wyborczej do Rady Powiatu Limanowskiego.

Decyzja o wykluczeniu radnego to pokłosie spotkania, które miało miejsce w poprzedni piątek (16 lutego) w godzinach wieczornych w Starej Wsi. W zebraniu uczestniczyli wysoko postawieni parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości: posłowie Ryszard Terlecki i Arkadiusz Mularczyk oraz senatorowie Jan Hamerski i Wiktor Durlak. Obecni byli również starosta Mieczysław Uryga i wójt Jan Skrzekut z niektórymi radnymi PiS z gminy Limanowa. 

W trakcie spotkania do zebranych dołączył radny powiatu limanowskiego ze Starej Wsi Stefan Hutek. Działacz PiS i rolniczej “Solidarności” jest skonfliktowany ze starostą Mieczysławem Urygą (sprawa teczki “ORMO”) i wójtem gminy Limanowa Janem Skrzekutem, którego działania niekiedy dość krytycznie recenzował. 

Gdy przyszedłem, zarzucono mi, że jestem członkiem konkurencyjnego komitetu działającego na terenie gminy Limanowa, co nie jest prawdą. Odpowiedziałem, że jeżeli ktoś rozbija PiS w powiecie limanowskim, to w pierwszej kolejności powinna być z tego rozliczona Agata Zięba, która założyła konkurencyjny komitet “PiS-BIS” z ludźmi, którzy ideologicznie nijak nie pasują do PiS, a jest to np. członek Platformy Obywatelskiej lub były sekretarz PZPR - mówi w rozmowie z nami Stefan Hutek. 

Wspomnianym konkurencyjnym komitetem ma być KWW Gmina Nasz Dom, zarejestrowany w Starej Wsi. Jego pełnomocnikiem wyborczym jest Damian Król, natomiast pełnomocnikiem finansowym Janina Hutek - prywatnie siostra radnego Stefana Hutka. 

Do plantacji konopii wchodziło się przez… szafę Mężczyzna przygnieciony przez samochód. Na pomoc LPR

Powiedziałem też, że drugą osobą, która odstrasza elektorat PiS, jest wójt gminy Limanowa. Mieszkańcy wychodzą z jego gabinetu i czują się źle traktowani. Gdy to powiedziałem, wszyscy wstali i wyszli. Niestety, przerwałem tę imprezę - dodaje. 

W czwartek (22 lutego) w budynku Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Limanowej (tzw. Mechanik) odbyło się kolejne spotkanie struktur Prawa i Sprawiedliwości. Działaczom i sympatykom partii przedstawiono listy kandydatów komitetu w nadchodzących wyborach. Jak się okazało, nie znalazł się na niej Stefan Hutek - sprawujący obecnie mandat w Radzie Powiatu. 

Moim zdaniem w ten sposób złamano moje statutowe prawa członka PiS do kandydowania - komentuje Stefan Hutek. 

Do momentu publikacji nie udało nam się skontaktować ze starostą Mieczysławem Urygą, który jest pełnomocnikiem PiS w powiecie limanowskim. 

Co o całej sprawie sądzi Jan Skrzekut, wójt gminy Limanowa? Jak przyznaje, nie jest zaskoczony sytuacją. 

Wcale nie zdziwiło mnie takie zachowanie pana Stefana Hutka, bo względem mojej osoby jest ono systematyczne. Myślę natomiast, że pozostali uczestnicy mogli być zaskoczeni, bo postawa pana radnego nie licowała z rangą spotkania i nie wskazywała na chęć prowadzenia dialogu. Było to zachowanie po prostu nie na miejscu - ocenia.

Wójt nie chciał jednak szerzej komentować przyczyn konfliktu między nim a radnym powiatu ze Starej Wsi, zapewnił jednak iż nie leżą one w czasach ich wspólnej pracy z Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Limanowej. 

Jako wójt skupiałem się na tym, żeby gmina się rozwijała i była dobrze prowadzona. Może zabrakło jakiegoś dialogu? Nie wiem, ale nie czuję się winny. Jeżeli jest jakaś wrogość, to nie z mojej strony - dodaje.

O przebiegu piątkowego spotkania i jego konsekwencjach opowiedział nam także Wojciech Włodarczyk z Zarządu Powiatu Limanowskiego. 

Na to spotkanie pan Stefan Hutek nie był zaproszony, a gdy się pojawił, jeden z radnych wypowiedział się wprost, że pan Hutek atakuje wójta, rzucając oszczerstwa pod jego adresem - słyszymy od Wojciecha Włodarczyka.

Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale na ten moment pana Stefana Hutka na naszych listach nie ma. Musimy wyprowadzać na prostą nasze struktury, a pan Stefan Hutek jest postacią kontrowersyjną i niereformowalną. Nie stać go na przepraszam, próbuje tworzyć kolejne domniemania, które przekazuje jako fakty, a to niedopuszczalne - dodaje członek Zarządu Powiatu Limanowskiego.