Więcej wałęsających się psów to większa liczba pogryzień

Powiatowa Inspekcja Weterynaryjna w Limanowej zaalarmowała o rosnącym problemie wałęsających się psów, który nasilił się w pierwszych miesiącach 2024 roku. Wraz z nim wzrasta liczba przypadków pogryzień ludzi. Lokalne władze przekazały apel inspekcji, prosząc mieszkańców o zwiększoną czujność i odpowiedzialność za zwierzęta domowe.

Lokalne samorządy opublikowały w ostatnich dniach komunikaty, przekazując apel Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Limanowej. Za pośrednictwem pisma skierowanego do władz miast i gmin Limanowszczyzny, inspekcja zwraca się do mieszkańców regionu z prośbą o zwrócenie uwagi na nasilone zjawisko wałęsających się psów, a tym samym - na znaczny wzrost zgłaszanej liczby przypadków pogryzień.

Z danych Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Limanowej wynika, że w ubiegłym roku na podstawie około 150 zgłoszeń, przeprowadzono 55 obserwacji psów lub kotów, które miały dokonać pogryzień. 

Jednocześnie, po przeprowadzonych w tym zakresie “dochodzeniach epizootycznych” nadano 26 mandatów karnych właścicielom czworonogów za nieprzestrzeganie obowiązku szczepienia zwierząt przeciwko wściekliźnie. 

Posłanka z Limanowszczyzny kandydatką do PE Szpital zniszczy dokumentację pacjentów

W pierwszych miesiącach 2024 roku problem pogryzień przez wałęsające się zwierzęta wyraźnie się nasilił w porównaniu do analogicznych okresów w poprzednich latach. 

Od początku roku było zgłoszonych już około 15 pogryzień, a nie wiadomo o ilu nie wiemy - podkreśla Aneta Kawula, powiatowy lekarz weterynarii w Limanowej. 

O tym, jak groźne konsekwencje może mieć pogryzienie, przekonała się w połowie stycznia 47-letnia listonoszka, która podczas doręczania przesyłki na posesji w Podłopieniu została zaatakowana i pogryziona przez psa w typie owczarka podhalańskiego. Kobieta z obrażeniami ciała została przetransportowana do szpitala.

Zjawisko wałęsania się psów stwarza potencjalne zagrożenie nie tylko dla bezpieczeństwa ludzi, ale i samych zwierząt. Na Limanowszczyźnie często zdarzają się kolizje i wypadki, których bezpośrednimi przyczynami jest obecność psów i kotów w rejonie dróg. Bywa, że zdezorientowane zwierzęta wbiegają wprost przed przejeżdżające samochody. 

Tak było m.in. w pierwszej połowie lutego w Rupniowie, gdzie kierująca samochodem osobowym marki Peugeot w celu uniknięcia zderzenia z psem, który nagle wbiegł na jezdnię, wykonała manewr obronny. Nagły skręt sprawił, że kierująca straciła panowanie nad pojazdem i wpadła w poślizg. Samochód wypadł z jezdni i uderzył w dwa znaki oraz przydrożną barierkę. Do szpitala trafiły dwie osoby, na szczęście nie odniosły one poważniejszych obrażeń. 

Co o zjawisku wałęsających się zwierząt mówią polskie przepisy? W świetle obowiązującej ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 roku, każdy właściciel psa jest zobowiązany do zapewnienia, że jego zwierzę nie będzie się wałęsać bez kontroli. Prawo jasno określa, że psy muszą być trzymane w sposób uniemożliwiający im swobodne oddalanie się, chyba że znajdują się na terenie prywatnym, odpowiednio ogrodzonym. 

Niezastosowanie się do tych przepisów może skutkować konsekwencjami prawnymi, określonymi w Kodeksie wykroczeń. Zgodnie z art. 77, niezachowanie należytej ostrożności przy trzymaniu zwierząt może wiązać się z sankcjami takimi jak ograniczenie wolności, grzywna do 1000 złotych lub kara nagany, szczególnie gdy zwierzę stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi.