Ułaskawienie wręczone

Limanowa. Wczoraj kilka minut przed południem Paweł Kulig sędzia Sądu Rejonowego w Limanowej wręczył wyciąg postanowienia Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej dotyczący zastosowania prawa łaski Stanisławie Niebylskiej – obecnej wójt gminy Laskowa.

O decyzji Prezydenta informowaliśmy miesiąc temu. Informacje te były jednak nieoficjalne. Wczoraj wszystko potwierdziło się podczas środowego posiedzenia w nowej siedzibie limanowskiego sądu. Tam kilka minut przed południem Paweł Kulig, sędzia Sądu Rejonowego w Limanowej odczytał i wręczył Stanisławie Niebylskiej – obecnej wójt gminy Laskowa, wyciąg z postanowienia Lecha Kaczyńskiego Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej dotyczący zastosowania wobec niej prawa łaski.

Na oficjalnych stronach internetowych Prezydenta w tej sprawie napisano: "Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, uwzględniając pozytywną opinię sądu orzekającego, wbrew stanowisku prokuratora generalnego, zastosował prawo łaski poprzez skrócenie okresu próby. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski wobec wymienionej osoby, miał na uwadze względy społeczne, a przede wszystkim uiszczenie grzywny, świadczenia pieniężnego oraz kosztów procesu, trudną sytuację rodzinną, spowodowaną chorobą dziecka, prowadzenie ustabilizowanego trybu życia, a nadto poparcie społeczności lokalnej"

Zastosowanie prawa łaski przez prezydenta polegało na skróceniu okresu próby z dwóch lat na rok. Wynika z tego, iż od czerwca 2009 roku Stanisława Niebylska nie jest pozbawiona biernego prawa wyborczego i w tegorocznych wyborach samorządowych będzie mogła kandydować.

- Jestem szczęśliwa – mówiła po wyjściu z sali rozpraw Stanisława Niebylska. – Czekałam na ten moment z niecierpliwością. Wierzyłam cały czas, że dobro i sprawiedliwość zwycięży. Chciałabym bardzo podziękować przede wszystkim radnym, którzy od początku do końca wierzyli w moją dobrą wolę. Podziękowania należą się także moim przyjaciołom, pracownikom i rodzinie, która ze mną to wszystko przeżywała, a także mieszkańcom gminy, którzy razem ze mną czekali na ten moment, i cieszą się razem ze mną. Teraz zamierzam przygotowywać się do kampanii wyborczej, gdyż chcę startować po raz kolejny w wyborach i realizować kolejne zadania, jakie postawiłam sobie na początku tej kadencji.

- Jestem zadowolony z takiego rozstrzygnięcia sprawy – komentuje Piotr Stach, przewodniczący Rady Gminy Laskowa. - Rada od początku była za panią wójt, bo czemu my mieliśmy wygaszać mandat Stanisławie Niebyslkiej, skoro to nie my decydowaliśmy o jej wyborze na to stanowisko. Dlatego też dążyliśmy do tego, by to społeczeństwo mogło samo zdecydować, czy ma być nadal wójtem, czy też nie i zdecyduje w najbliższych wyborach. Natomiast dzięki takiej postawie Rady nie mieliśmy komisarza w gminie, czyli można powiedzieć bezkrólewia. W ten sposób została zapewniona ciągłość rozpoczętych inwestycji.

Przypomnijmy, że Stanisława Niebylska w trakcie kampanii wyborczej na wójta gminy została oskarżona o podrabianie podpisów swojej córki - agenta ubezpieczeniowego. Podrobiła je na umowach , które dotyczyły głównie ubezpieczeń komunikacyjnych, w czasie gdy córka wyjechała do USA. Wójt tłumaczyła, że miała upoważnienie córki i działała w dobrej wierze, nie zdając sobie sprawy z tego, iż łamie prawo.
W 2008 roku Sąd Rejonowy w Limanowej warunkowo umorzył postępowanie na okres próby dwóch lat.

Taki werdykt mógł, zgodnie z prawem, skutkować utratą stanowiska wójta, dlatego Niebylska zwróciła się do prezydenta z prośbą o ułaskawienie. Sąd Rejonowy zaopiniował jej prośbę pozytywnie i przekazał ją do prokuratora generalnego, a ten w marcu 2009 r. przekazał wniosek do prezydenta. Jednocześnie opierając się na wyroku o warunkowym umorzeniu Rada Gminy musiała rozpocząć procedurę wygaszania mandatu wójta Laskowej. Do tego jednak nie doszło, ponieważ przy jednym głosie sprzeciwu, radni stanęli w obronie Niebylskiej. Wojewoda w sierpniu wydał zarządzenie zastępcze o wygaszeniu mandatu. To jednak do dziś nie stało się prawomocne, gdyż zostało zaskarżone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jak ta sprawa się skończy na razie nie wiadomo.