Tusk nie wywiąże się z obietnicy? Mało czasu na wizytę w Limanowej

Limanowa. Wszystko wskazuje na to, że Donald Tusk prawdopodobnie nie wywiąże się z obietnicy złożonej w czerwcu w odpowiedzi na zaproszenie Piotra Musiała. Na wizytę lidera Koalicji Obywatelskiej w Limanowej przed niedzielnymi wyborami zostały zaledwie dwa dni.

W czerwcu na wiecu politycznym PO w Kłodzku lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zadeklarował, że przed wyborami przyjedzie do Limanowej. Odpowiedział w ten sposób za zaproszenie radnego miasta Limanowa Piotra Musiała, który wręczył byłemu premierowi góralski kapelusz i kosz przysmaków z Beskidu Wyspowego. Tusk przyznał, że w dzieciństwie bywał w Limanowej na kolonii.

Tymczasem nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że do znaczących zmian w przedwyborczym terminarzu lidera Koalicji Obywatelskiej doszło z powodu udziału Tuska w debacie organizowanej przez TVP. 

Mówiło się, że tuż przed niedzielnymi wyborami Donald Tusk miał się pojawić nie tylko w Limanowej, ale również w Mielcu. Do wizyt tych prawdopodobnie nie dojdzie. Wizyta polityka w Limanowej nie została zapowiedziana ani potwierdzona w żaden sposób przez jego sztab. 

Zarzut usiłowania zabójstwa dla 19-latka, który na skwerze dusił i bił 17-latkę Dni skupienia dla liderów na Śnieżnicy

O sprawę zapytaliśmy Piotra Musiała, radnego miasta Limanowa (a w poprzednich wyborach parlamentarnych kandydata KO na posła), który podczas wiecu w Kłodzku zaprosił polityka na Limanowszczyznę. 

Nie mam żadnych potwierdzonych informacji na temat wizyty Donalda Tuska, czekam na oficjalne stanowisko jego sztabu. Zaprosiłem Donalda Tuska, a on złożył deklarację, ale nie mam na to wpływu, czy przyjedzie do Limanowej, czy nie - powiedział nam Piotr Musiał. 

Przypomnijmy, że 19 czerwca na spotkaniu z Donaldem Tuskiem w Kłodzku wśród zebranych była delegacja z Limanowej z Piotrem Musiałem i Tadeuszem Patalitą. Pod koniec spotkania głos zabrał radny miasta Limanowa Piotr Musiał. 

Przyjechaliśmy niewielką grupką z naprawdę małej Limanowej, pięknej Limanowej, ale właśnie z tej Limanowej, do której pana serdecznie zapraszamy - powiedział miejski radny Piotr Musiał, w przeszłości kandydat do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. 

Od przedstawiciela limanowskiej delegacji szef PO otrzymał symboliczną tabliczkę z napisem “Do szczytu” - wykonaną na wzór tabliczek, którymi organizatorzy akcji “Odkryj Beskid Wyspowy” oznaczają poszczególne szczyty. Donald Tusk otrzymał także góralski kapelusz, który przymierzył oraz kosz przysmaków z Limanowszczyzny - m.in. miód i sery. 

Serdecznie zapraszam pana do Limanowej, żebyśmy wszyscy razem wygrali te wybory. Cała Polska z Donaldem Tuskiem. Liczę, że dotrzyma pan słowa i obieca pan, że przyjedzie. A termin ustalimy na polu - dodał radny z Limanowej. 

Zanim dotrzymam słowa, to muszę dać to słowo, jeszcze nie dałem. Dla mnie to moment symboliczny. Ja nie wiedziałem, że będziecie z Limanowej. Dopiero pani poseł Monika Wielichowska uświadomiła mi to braterstwo pomiędzy Kłodzkiem a Limanową. Dla mnie to moment symboliczny. Jako 7- albo 8-latek na pierwszej kolonii w życiu byłem w Kudowie-Zdroju. Rok później moja druga kolonia w życiu, to była Limanowa. Więc dla mnie będzie to symboliczne i nie tylko sentymentalne zobowiązanie. Jesteśmy umówieni. Nie mam przy sobie kalendarza, ale będę na pewno przed wyborami w Limanowej - zadeklarował Donald Tusk.