Sterta gałęzi na przystanku. Właścicielka żąda kilka milionów złotych
Limanowa. Były tabliczki i taśmy, teraz są gałęzie i konary, które uniemożliwiają pasażerom komunikacji korzystanie z wiaty przystankowej. To kolejny etap konfliktu pomiędzy właścicielką terenu, na którym bez jej zgody zbudowano przystanek, a władzami miasta. Kobieta żąda od limanowskiego samorządu kilku milionów złotych odszkodowania.