Sprzeciw wobec polityki 'generalnej'

Do Urzędu Miasta Mszana Dolna wpłynęło pismo zdesperowanych mieszkańców ul. Zakopiańskiej, kilka dni później interweniowały osoby mieszkające przy ul. Słomka. Mieszkańcy od lat bezskutecznie zabiegają o budowę chodników przy ruchliwej drodze. Radni wystosowali w tej sprawie pismo do GDDKiA, w którym żądają stanowiska zarządcy „krajówki” w tej sprawie.

Przypomnijmy, odcinek drogi krajowej nr 28 biegnący przez Mszanę Dolną w kierunku Rabki to, jak twierdzą okoliczni mieszkańcy, jeden z najbardziej niebezpiecznych odcinków 'krajówki'. O chodnik w tym miejscu walczą już prawie 30 lat. Twierdzą, że choć płacą podatki to państwo o nich zapomniało i czują się obywatelami drugiej kategorii. Przeczytaj artykuł 'Nasza cierpliwość ma jednak granice'.

Chcąc poprawić poziom bezpieczeństwa przy swojej ulicy, mieszkańcy Mszany Dolnej skierowali do dyrektora krakowskiego oddziału GDDKiA pismo wraz z 133 podpisami, w którym żądają zbudowania chodnika.
Pismo otrzymały także władze miasta.

Burmistrz i radni, podobnie jak mieszkańcy tych rejonów, wyrażają sprzeciw wobec polityki prowadzonej przez GDDKiA w związku z drogą krajową nr 28.

- Nie zgadzamy się na dictum GDDKiA brzmiące: jeśli zlecicie projekt, dołożycie 50% wartości zadania, to być może my (GDDKiA) wybudujemy chodnik. Samorządy, w tym również i nasz, realizują dziesiątki inwestycji na własnych drogach i ulicach, ale nie zdarzyło się, żeby GDDKiA „dołożyła” do inwestycji naszej, czy innej gminy. Wójtowie i burmistrzowie słyszą wówczas, że to przecież zadanie własne gminy - piszą radni miasta w piśmie do dyrektora oddziału GDDKiA. - I tak samorząd z najniższego szczebla i z najniższym budżetem boryka się samotnie z inwestycją nie mogąc liczyć na wsparcie kogokolwiek. Ale jeśli przez gminę biegnie droga kategorii wyższej (krajowa, wojewódzka czy powiatowa) to o budowę bezpiecznego chodnika przy niej ma starać się gmina, choć nie jest zarządcą tejże!

Autorzy pisma przypominają także, że w 2006 roku samorząd miasta finansował w 50% chodnik wzdłuż części ul. Słomka, podobnie jak zatoka autobusowa, nowe oświetlenie uliczne i chodnik od skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 968 po skrzyżowanie z drogą powiatową do Tenczyna - choć również leżą przy DK 28.

- Dzisiaj, w kontekście prowadzonej polityki przez GDDKiA i stosowania nierównych standardów w stosunku do poszczególnych gmin, w sposób kategoryczny i jednoznaczny mówimy, że zgody ze strony naszego samorządu na takie praktyki już nie będzie – zaznaczają władze Mszany Dolnej. - Wydarzenia ostatnich dwóch lat uświadomiły nam, że szanse na realizację chodników przy „krajówce” są nikłe, a może nawet żadne.

Ich zdaniem to, co dzieje się wokół DK 28 jest sprawą… przypadku. W ubiegłym roku na rzece Raba powstał nowy most i oświetlenie, wyznaczono także przejście dla pieszych i zatokę autobusową. W tym roku okazało się, że są pieniądze na nową nawierzchnię i wymianę starych przepustów pod drogą. O chodniku jednak nikt nie mówi.

- Naszym zdaniem, podobnie jak mieszkańców, nowa nawierzchnia nie poprawi i nie podniesie bezpieczeństwa na tym odcinku. Mieszkańcy opowiadają, że nie ma miesiąca, a bywa że i tygodnia, by w ich ogrodach nie lądowały pojazdy kierowców, którzy ten odcinek traktują jako tor wyścigowy. Kilka dni temu „otrzymali” równą jak stół nawierzchnię, ale piesi wciąż będą narażeni na niebezpieczeństwo, bo wciąż nie będzie chodnika, oświetlenia, a i pobocze wciąż będzie tak samo wąskie jak przed remontem. Czy nie lepiej było te pieniądze przeznaczyć na chodnik? - pytają Jacka Grygę, dyrektora krakowskiego oddziału GDDKiA.

Dopytują także, dlaczego sąsiadujące z Mszaną Dolną miasto i gmina Rabka mogą liczyć na przychylność GDDKiA, podczas gdy mszański samorząd nie może się tego doczekać. Autorzy pisma wskazują przy tym, że w ubiegłym roku GDDKiA wybudowała rondo „U Łopaty” i długi odcinek chodnika w kierunku Skomielnej Białej, a zadanie w całości sfinansowano z budżetu GDDKiA. W tym roku w systemie „zaprojektuj i wybuduj” GDDKiA, nie oglądając się na pieniądze samorządu Rabki, za ponad 7 mln własnych środków realizuje kolejne zadanie na DK 28 - nową nawierzchnię, zatoki, pobocza oraz nowe chodniki.

- Jak to jest, że tu jest możliwe finansowanie zadania w 100%, a od sąsiedniej gminy oczekuje się współfinansowania? - nie ukrywają oburzenia radni Mszany Dolnej. - Mało tego, przy tej drodze (Rabka – Zaryte) rozebrany został chodnik z betonowej kostki, a w jego miejsce GDDKiA zlecił budowę nowego! Czy to nie marnotrawstwo, kiedy gdzie indziej nie ma chodnika w ogóle?

Zarówno radni, jak i zdeterminowani mieszkańcy walczący o chodnik już od 30 lat, oczekują jasnego stanowiska i decyzji GDDKiA w sprawie budowy chodnika przy ul. Zakopiańskiej i ul. Słomka.

- Czując się traktowanymi po macoszemu przez GDDKiA zrobimy wszystko, aby doprowadzić do poprawy bezpieczeństwa obywateli miasta - deklarują. - Skoro stać GDDKiA na zerwanie istniejącego chodnika i wybudowanie nowego w sąsiedniej gminie, to można i trzeba zrobić chodniki na terenie miasta Mszana Dolna!

Według pomiarów zamieszczonych na stronie GDDKiA na odcinku Rabka - Mszana Dolna dziennie przejeżdża 5851 pojazdów, natomiast na trasie Mszana Dolna - Kasina Wielka 8193 pojazdy. Ruch jest duży, przez wzrasta potencjalne niebezpieczeństwo dla pieszych.

- Droga sprzed 30, czy 20 lat to nie ta sama droga. Wąskie pobocze, które być może kiedyś, przy małej liczbie pojazdów, spełniało swoją funkcję teraz jest śmiertelnie niebezpieczne dla pieszych - tłumaczą w piśmie do dyrektora oddziału.

W ostatnich kilku latach mieszkańcy przekonali się o tym wyjątkowo boleśnie – na mszańskim odcinku DK 28 w wypadkach zginęło kilka osób.