10°   dziś 14°   jutro
Czwartek, 25 kwietnia Marek, Jarosław

Ryzykowna terapia w walce o życie dzieci

Opublikowano 02.01.2011 20:46:15 Zaktualizowano 05.09.2018 12:03:31
3 8977

Chore dzieci z terenu powiatu limanowskiego przeszły skomplikowaną terapię wszczepienia komórek macierzystych w Kijowie. Ta metoda jest ciągle na etapie doświadczeń, ale to jedyna szansa, aby uratować dzieciom życie.

Anetka Gierczyk z Zasadnego i Mikołaj Janik z Młynnego to sześcioletnie dzieci cierpiące na nieuleczalną chorobę mózgu, Cerolidolipofuzcynoze  neuronalną (inaczej zwaną chorobą Battena typu 2). Choroba jest wyjątkowo bezlitosna, odbierającą wszystkie nabyte umiejętności. W ciągu trzech lat choroby z radosnych i rozgadanych dzieci zmieniły się unieruchomione, całkowicie bezradne osoby. Tylko oczka nadal bystre i bardzo mądre. Cierpią, lecz znoszą to z niewiarygodną pokorą. Kto poznał naszych małych bohaterów wie, że są to dzieci absolutnie niezwykłe, małe aniołki, które swoim istnieniem przypominają o kruchości życia każdego z nas. Walka o zdrowie dzieci jest niezwykle trudna, ale rodzice się nie poddają. Jak mawiają: każdy uśmiech ich dzieci jest wart niezwykłego trudu. Wołanie o pomoc tych rodzin nie pozostał bez echa. Znalazły się pieniądze dzięki ofiarności czytelników, kweście prowadzonej w kościołach i szkołach. - Dzieci po raz pierwszy wyjechały na terapie komórkami macierzystymi na Ukrainę – mówi Małgorzata Janik, mama chorego Mikołaja. - Pomoc ludzka mnie zaskoczyła. Wielkie wzruszenie mnie ogarnia jak sobie przypomnę każdy pomocny gest zarówno bogatych jak i biednych. A także tych najukochańszych maleńkich rączek, które tak licznie wrzucały swoje grosiki do puszek. Z całego serca dziękujemy.

 Dzieci spędziły w  kijowskiej klinice trzy dni, gdzie zostały poddane wszczepieniu komórek. Zniosły to wyjątkowo dzielnie. Wszczepienie komórek odbywało się w dwóch etapach najpierw

dożylnie, a potem domięśniowo przez podanie trzech
zastrzyków w powłoki brzuszne. Do Kijów przyjeżdżają dzieci z całego świata. Po terapii czują się dobrze, ale na efekty trzeba jeszcze poczekać. Dzieci lepiej widzą, uśmiechają się bardzo często i są znacznie silniejsze. - To tylko terapia doraźna, by dzieci nie popadły głębiej w chorobę i doczekały prawdziwego lekarstwa, nad którym są prowadzone intensywne badania w Ameryce z coraz lepszymi rezultatami – podkreśla mama Mikołajka. - Za pół roku konieczne będzie ponowne wszczepienie komórek macierzystych. Teraz dzieci potrzebują intensywnej rehabilitacji, która na terenie Limanowej jest w opłakanym stanie. W tym momencie dzieci muszą być ćwiczone codziennie przez wykwalifikowanego rehabilitanta w tej dziedzinie choroby. Niestety na naszym terenie najbliższy Ośrodek Rehabilitacyjny jest w Tymbarku lub Nowym Sączu. Tam dzieci mają jedną bezpłatną godzinę. Wynajęcie rehabilitanta do domu kosztuje 50 zł. za godzinę. Jesteśmy pozbawieni jakiejkolwiek pomocy w dziedzinie rehabilitacji  (dzieci potrzebują trzy godziny tygodniowo specjalistycznej intensywnej rehabilitacji). Do tego NFZ, wydaje pieluchy dla dzieci niepełnosprawnych w ilości 60 sztuk na miesiąc. W przypadku naszych dzieci zużycie pampersów sięga 10 sztuk dziennie. Proponuje, aby któregoś z Panów polityków odpowiedzialnych za takie przepisy  ubrać w jednego pampersa  dziennie! Tak nie powinno być. Sytuacja wielu rodzin dotkniętych chorobą jest fatalna. Niektórzy muszą sobie odłożyć chleb od ust, aby kupić dziecku pampersy czy mleko. Warto może zastanowić się nad Ośrodkiem Rehabilitacji w Limanowej.

 Anetka i Mikołaj w niedługim czasie wybiorą się na intensywną terapie do miejscowości Truskawiec na Ukrainie. Rodzice zbierają niezbędne fundusze na wyjazd.
 Pieniądze dla dzieci można wpłacać na konta Limanowskiej Akcji Charytatywnej.
 Anetka Gierczyk: 53 8804 0000 0000 0021 9718 0001 (z dopiskiem „ANETKA”)

 Mikołaj Janik: 53 8804 0000 0000 0021 9718 0001 (z dopiskiem „MIKOŁAJ”)

Zobacz również:

Artykuł na temat choroby Anetki Gierczyk: www.limanowa.in/wydarzenia/news,909.html

Artykuł na temat choroby Mikołajka Janika: www.limanowa.in/wydarzenia/news,1272.html

 

Komentarze (3)

ania31
2011-01-03 14:39:37
0 0
Buziaczki dla Anetki, Mikołajka i reszty chorych dzieci z naszego powiatu, oczywiście dla zdrowych też cieplutki uścisk, mam nadzieję że każde dziecko i chore i zdrowe będzie równie szczęśliwe w tym roku 2011. Pozdrawiam
Odpowiedz
Janek64
2011-01-03 14:45:09
0 0
ANETKO I MIKOŁAJKU jestem pewny ze będziecie zdrowi a rok 2011 będzie dla was wyjątkowy czego z całego serca wam życzę.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-01-03 18:07:55
0 0
Dużo zdrowia i uśmiechu Aniołeczki :)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Ryzykowna terapia w walce o życie dzieci"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in