Rozgoryczony radny o "zdewastowanym osiedlu"

Limanowa. - Domagam się równego traktowania mieszkańców tego osiedla. Nie jesteśmy już peryferiami – zwrócił się do władz miasta radny Adam Dębski, reprezentujący osiedle przy ul. Słonecznej w Limanowej, wskazując na szereg decyzji i planów samorządu, związanych m.in. z budową nowych bloków oraz mieszkań dla rodzin romskich, apelując jednocześnie o zrealizowanie rewitalizacji.

Miasto zleciło opracowanie projektu nowego budynku wielorodzinnego, który ma być zlokalizowany w rejonie ulicy Słonecznej w Limanowej. Samorząd na jego budowę zamierza pozyskać środki z programu integracji społeczności romskiej. 

Okoliczni mieszkańcy o całej sprawie dowiedzieli się nieoficjalnie, a plany samorządu burmistrz Władysław Bieda potwierdzi dopiero w odpowiedzi na interpelację radnego Adama Dębskiego. 

Radny szeroko skomentował w kilku wypowiedziach swoją interpelację zgłoszoną podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Przede wszystkim podkreślał, że interwencja mieszkańców nie dotyczy rodzin romskich, które obecnie zamieszkują na terenie osiedla. 

Motocyklista wypadł z drogi Wójt: na 90% nowa gmina powstanie

- Nie występujemy przeciwko obecności społeczności romskiej, bo ona już tam jest. Ale nie możemy być enklawą, w której lokuje się kolejnych Romów. My z Romami żyjemy od 40 lat, względnie w spokoju. Ale należy zaniechać przenoszenia kolejnych członków społeczności romskiej. My nie prosimy o znalezienie żadnego innego rozwiązania – zapewniał Adam Dębski.

Według radnego teren w okolicy torów przy ulicy Słonecznej już jest zdewastowany. Jak wskazał, przesiedlenie tam kolejnych rodzin romskich wpłynie na jakość życia w sąsiedztwie i wartość okolicznych nieruchomości. 

- Nasze osiedle nie ma szczęścia do decyzji podejmowanych w ostatnim czasie, one nie przyczyniają się do tego, by zostało ono zrewitalizowane, choć ono tego wymaga. Mamy tam wszystko: garaże, śmietniki, kojce dla psów. Taka jest rzeczywistość. Jeżeli ma ona ulec spotęgowaniu, to myślę, że mieszkańcy ocenią to w sposób jednoznaczny. Musimy sobie zadać pytanie, czy podejmujemy działania na rzecz społeczności miasta, czy dla świętego spokoju? Dlatego apeluję o rozwagę – mówił. - Patrząc na całość miasta to ja nie widzę tutaj równego traktowania. Domagam się równego traktowania mieszkańców tego osiedla. Nie jesteśmy już peryferiami. Kiedyś byliśmy, jeszcze na początku XX wieku należeliśmy do Sowlin. Ale dziś jesteśmy częścią miasta, praktycznie w jego centrum. Rewitalizowaliśmy rynek, rewitalizowaliśmy park, a teraz podejmujemy działania, które mają trwale zdegradować teren naszego osiedla.

Adam Dębski wyraził zwątpienie w zamiary utworzenia muzeum poświęconemu rodzinie Becków w budynku, w którym przed laty mieszkali zasłużeni dla Limanowszczyzny urzędnicy państwowi, a który od wielu lat stanowi socjalne mieszkanie dla Romów. 

- Koledzy mówią, że Bekówka jest powszechnie znana. Jeżeli mówię komuś, że mieszkała tam rodzina Becków, to ta osoba przechodzi obok tego obojętnie, nie wierząc, że taki budynek można doprowadzić do takiego stanu. Jaka będzie funkcjonalność tego obiektu, jeżeli działka powyżej zostanie zabudowana blokami dla Romów? Ja tego nie widzę, zapewne będzie to jakaś prowizorka, nie będzie to rozwiązanie gwarantujące temu obiektowi należne miejsce – dociekał radny. 

Jak dodał, okolicznych mieszkańców zaskoczyła też zapowiedź budowy dwóch nowych bloków w ich sąsiedztwie, w których ma się znajdować 80 lub 90 mieszkań. Jako niekorzystne oceniono też zmiany, jakie przyniesie modernizacja linii kolejowej nr 104 Chabówka – Nowy Sącz. - Ta decyzja mieszkańców bardzo zaskoczyła, bo nie była z nimi konsultowana. Kolejna taka decyzja dotyczy zamknięcia ulicy Słonecznej i połączeniu z osiedlem Nad Torem. Doceniam to, że pan burmistrz szukał porozumienia z koleją, by zapewnić mieszkańcom dobrą komunikację. Ale mamy tam dwa potężne osiedla i do tego terenu gminy, wszyscy ci mieszkańcy do pracy dojeżdżają samochodami. Dzisiaj włączenie się do ruchu na „krajówkę” to loteria, rosyjska ruletka: uda się, czy się nie uda? Jeżeli te dwa osiedla zostaną ze sobą połączone, to według mojego rozeznania, dla mieszkańców będzie to uciążliwość wielkiego kalibru – ocenił.