Baner
20°   dziś 23°   jutro
Sobota, 04 maja Monika, Florian, Władysław, Michał

Problem odśnieżania powiatowych chodników na sesji miasta

Opublikowano 07.02.2015 07:32:27 Zaktualizowano 05.09.2018 07:42:01 top
16 6407

Limanowa. Sprawa odśnieżania chodników przy drogach powiatowych została poruszona podczas ostatniej sesji Rady Miasta Limanowa. Burmistrz zadeklarował, że miasto jest gotowe przejąć od Powiatowego Zarządu Dróg całoroczne utrzymanie zarówno jezdni, jak i chodników.

Będzie to możliwe tylko w przypadku realnego finansowania ze strony PZD – to, co proponuje teraz, zdaniem władz miasta nie wystarczy.
Powracamy do sprawy odśnieżania chodników przy drogach powiatowych. Problem co roku daje się we znaki pieszym, którzy zimą często muszą zapomnieć o bezpiecznym poruszaniu się po drogach – nie chcąc brnąć przez zaśnieżone chodniki, idą jezdnią.
Jak już informowaliśmy, w grudniu władze powiatu przekazały samorządom umowy, na podstawie których – jak dosłownie napisano w umowie – gminom proponowane jest przejęcie „zadania własnego” Powiatowego Zarządu Dróg w Limanowej.
Na ten cel gminy mają otrzymać dofinansowanie w wysokości 500 złotych za kilometr chodnika za każdy miesiąc sezonu zimowego. Nie dla wszystkich samorządów jest to kwota wystarczająca – gmina Niedźwiedź w ogóle nie była zainteresowana współpracą z powiatem i zadanie realizuje sama, zaś umowy podpisały jedynie cztery samorządy: gminy Kamienica, Mszana Dolna i Limanowa oraz miasto Mszana Dolna. Pozostałe uzgodnień nie zawarły.
Wśród nich jest również miasto Limanowa. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta temat odśnieżania chodników został przywołany przez radnych. Burmistrz Władysław Bieda odpowiadając na ich pytania, przypomniał że na terenie Limanowej są cztery kategorie dróg. W kwestii drogi krajowej nr 28 pełne pełne utrzymanie czystości, tak latem jak i zimą, prowadzi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Z kolei w przypadku drogi wojewódzkiej nr 965 odpowiedzialność leżała po stronie Zarządu Dróg Wojewódzkich. W poprzedniej kadencji ZDW wystąpił do miasta z propozycją przejęcia przez samorząd utrzymania drogi wojewódzkiej – na terenie miasta jest to ul. Witosa i ul. Tarnowska.
- Utrzymanie letnie i zimowe zostało przyjęte, oczywiście Urząd Miasta nie prowadzi go samodzielnie, jest to zlecane miejskiej spółce MZGKiM. Zanim byliśmy zdecydowani na to, by to zadanie przyjąć, bardzo ważne było określenie warunków. Rocznie za utrzymanie odcinka 2,7 km otrzymujemy od ZDW 55 901 złotych - mówił Władysław Bieda. - Także Powiatowy Zarząd Dróg zwrócił się do miasta, aby przejęło ono zadanie w zakresie odśnieżania chodników, oferując kwotę 500 złotych za kilometr chodnika za miesiąc. Na terenie miasta tych chodników przy drogach powiatowych mamy 10,4 km i są to środki niewystarczające, w związku z tym nie zgodziliśmy się na przejęcie tego zadania i na dzień dzisiejszy jest ono zadaniem PZD. Wskazaliśmy nawet, że skoro uważają, że te środki są wystarczające, to niech wprost zlecą jakiejś firmie taką usługę.
Burmistrz dodał, że miasto jest gotowe przejąć całoroczne utrzymanie porządku na drogach powiatowych przebiegających przez teren miasta. - Jeżeli ze strony PZD zostanie przedstawiona propozycja przejęcia nawet całorocznego utrzymania porządku na drogach powiatowych na terenie miasta, za taką kwotę która wystarczy na to zadanie, to podobnie jak z ZDW zawrzemy umowę i będziemy to realizować - zadeklarował. - Tutaj trzeba podkreślić jeszcze jedną rzecz: jeżeli dochodzi do przejęcia utrzymania, to ważne by było one kompleksowe. Jeżeli jest inny wykonawca odśnieżania chodnika i inny wykonawca odśnieżania jezdni, to jeden drugiemu przerzuca śnieg i skutek tego jest taki, że te chodniki ciągle nie są odpowiednio odśnieżone i nie można z nich korzystać - zwracał uwagę Władysław Bieda. Jego zdaniem, najlepszym rozwiązaniem jest ogłaszanie przetargu na odśnieżanie jezdni i chodnika. - Nie występuje taka sytuacja, że jeden drugiemu śnieg przesypuje - przekonywał.
Burmistrz przypomniał również, że te chodniki które bezpośrednio przylegają do granicy zabudowanych posesji powinny być odśnieżane przez ich właścicieli tych, atomiast te które nie przylegają bezpośrednio, tzn. tam, gdzie pomiędzy krawędzią chodnika a granicą posesji występuje jeszcze pas drogowy, musi odśnieżać zarządca drogi, podobnie jak w przypadku niezabudowanych posesji.
- Na niektórych odcinkach dróg powiatowych na terenie miasta, pomimo że nie mamy uzgodnień z Powiatowym Zarządem Dróg, to odśnieżamy. Dotyczy to takich chodników, które bezpośrednio przylegają do zabudowanych posesji, bo zdajemy sobie sprawę z tego że mieszkańcy mają ograniczone możliwości żeby realizować swój obowiązek odśnieżania, dlatego w tych miejscach jest to odśnieżane. W końcu po to jesteśmy, żeby działać dla wygody mieszkańców - zaznaczył Bieda. - Te odcinki które są przy niezabudowanych posesjach, lub w przypadku chodników które nie przylegają do nieruchomości, odśnieżanie pozostaje obowiązkiem Powiatowego Zarządu Dróg, więc my tego nie robimy, trudno realizować czyjeś zadania, zwłaszcza że nikt na to nie daje środków.
Podsumowując, burmistrz Limanowej zauważył, że jest jeszcze wiele do zrobienia na terenie miasta, a władze samorządu nie są w takiej sytuacji, że „nie wiedzą co zrobić z pieniędzmi”.
(Fot. Archiwum)
Zobacz również:

Komentarze (16)

pirys
2015-02-07 09:28:58
0 4
Sprawa odśnieżania chodników : każdy mieszkaniec czy właściciel posesji musi odsnieżyć kawałek chodnika przy swoim domu. Przykład: jestem właścicielem kamienicy i mam obowiązek odśnieżenia chodnika, bo tak nakazują przepisy administracyjne, ale: jeśli na tym samym chodniku (przy swojej posesji) będę pił np. piwo, to mandat od straży miejskiej lub policji mam pewny, bo spożywam w miejscu publicznym. Fajne, nie?
Odpowiedz
bearchen
2015-02-07 09:46:55
2 2
To nie jest do konca przemyslana decyzja.
Chodniki najczesciej przebiegaja jedna strona ulicy. Wlasciciel posesji ma obowiazek odsniezyc przylegajacy kawalek chodnika do jego dzialki.
Natomiast sasiad mieszkajacy po drugiej stronie odsniezac nie bedzie, ale przechodzi po chodniku, ktory to ja mam odsniezyc, Wiec gdzie tu sprawiedliwosc? Dlaczego mam robic wygode innym, placac takie same podatki? Jeszcze w razie czego gdy sie poslizgnie musze mu odszkodowanie wyplacic?

Sprawiedliwie byloby aby kazda gmina podpisala porozumienie z PZD, dzielac koszty po polowie, odciazajac tym samy mieszkancow z tego chorego obowiazku.

Wkurzajace jest jeszcze jedna kwestia. Coz z tego ze ktos wstanie wczesnie rano odsniezy swoj kawalek, po czym przejezdza odsniezarka i wszystko sypie na chodnik w przypadku wiekszej ilosci sniegu.
Zeby oczyscic chodnik tak aby nadawal sie do bezpiecnzego uzytkowania trzeba uzyc specjalnej odsniezarki, ktora to kazda gmina powinna posiadac. Wowczas problemu by nie bylo.
Odpowiedz
TuronGorski
2015-02-07 10:08:13
0 1
natomiast miastowe wpuszczą na chodniki ciężki sprzęt do odśnieżania demolując; krawężniki , chodniki oraz co się nawinie.......
Odpowiedz
konto usunięte
2015-02-07 10:55:27
0 1
@bearchen odśnieżanie dobrze Ci zrobi dla figury
Odpowiedz
HenrykV
2015-02-07 11:47:57
0 0
Nasz Pinokio zachowuje się jakby Limanowa była jakimś zamorskim terytorium Powiatu, gdzie nie obowiązuje prawo, tylko wola władcy.

GDDKiA daje rady odśnieżać chodniki, choć ma ich tysiące kilometrów w Małopolsce,Zarząd Dróg Wojewódzkich jak nie daje sam rady to się dogaduje i podpisuje umowy, miasta i gminy same odśnieżają chodniki przy drogach gminnych i miejskich i tylko Pinokio bawi się w żebraka i usiłuje wymusić na gminach i miastach finansowanie 'po połowie'.

Jak najlepszego powiatu nie stać na odśnieżanie chodników powiatowych to ja mam pomysł jak to sfinansować - wystarczy zmniejszyć liczbę członków zarządu, a i diety radnych nie musiały sięgać kwoty 2 000 zł miesięcznie.
Odpowiedz
kpiarz
2015-02-07 12:14:59
1 3
Mnie od lat irytuje fakt, o którym wspomniał pierwszy komentator (ka) - w zimie chodnik przylegający do mojej posesji jest 'mój', mam go obowiązek odśnieżać, utrzymywać, a jak tego nie zrobię a ktoś złamie nogę to mnie może pozwać, bo zrobił sobie krzywdę na 'moim' kawałku chodnika. Przychodzi lato, ja lubię sobie ludzi poobserwować, zatem chciałbym na 'moim' kawałku chodnika, o który tak pieczołowicie dbałem całą zimę, wystawić sobie parasolkę z krzesełkiem i napić się lemoniady. I co, nagle zaczynają się schody, bo ten chodnik już nie jest 'mój' tylko miasta, powiatu, gminy i muszę ubiegać się o zgodę żeby na rzekomo 'moim' chodniku coś postawić. No to się Panowie władza zdecydujcie - mój to kawałek chodnika czy nie mój?
Odpowiedz
radca
2015-02-07 13:25:47
1 3
Nie było chodników był problem. Są chodniki problem jest jeszcze większy. Ludzi nikt się nie pytał o zdanie. Tak w rzeczywistości potrzebne są w miastach i centrach wsi. Tymi ciągnącymi się kilometrami niewiele ludzi chodzi, bo większość jeździ samochodami. Widać to latem, bo zarastają trawą
Odpowiedz
pirys
2015-02-07 15:12:47
0 0
Do 'kpiarz' : właśnie o to chodzi. Dobrze to opisałeś. Czyli: co wolno wojewodzie, to nie tobie s......e. Wojewoda to nakazy administracyjne a s...i nie wolno na swoim napić się lemoniady. A może posłuchajmy Jurka Owsiaka, wszak powiedział: -róbta co chceta. Nawet b. prezydent -elektryk- mawiał: - co nie jest zabronione, jest dozwolone. Swoją drogą chciałbym zobaczyć dokument czy rzeczywiście istnieje na piśmie zakaz ustawienia krzesełeczka przy swojej posesji w celu skonsumowania napoju bąbelkowego zwanego 'limoniadą'. Byleby tylko Straż M. nie musiała liczyć, czy limoniada zawiera odpowiednią ilość bąbelek lub nie jest 'oprocentowana'....
Teraz do 'radcy': chodniki ciągnące się kilometrami wzdłuż pasa drogowego, być muszą; sąsiad do sąsiada zajść czasem potrzebuje. A jak po wizycie, wracając - się potknie, rozbije lub sobie krzywdę zrobi, to nie ma wytłumaczenia, że chodnika nie było. Po to władza nam chodniki funduje, żebyś czasem nie miał pretensji; wywaliłeś się na równym, to musiałeś być napity. Sam sobie krzywdę zrobiłeś. Ale racja: chodniki być muszą i krawężniki. Przynajmniej tu można czuć się bezpiecznym bo auto nie wjedzie już na takie pobocze. Pozdrawiam.
Odpowiedz
namoR
2015-02-07 16:27:11
1 2
Niech mi ktos napisze dlaczego tak jest.

Nie bede sie zaglebial w to, kto i jakie drogi czy chodniki ma odsniezac, gminne, powiatowe, miastowe czy prywatne itd. Wy to wiecie lepiej.

Ja Wam tylko podam taki przyklad dla porownania z mojej okolicy, czyli powiatu Cook. Kilka dni temu nasypalo nam okolo 40 cm sniegu, w niektorych miejscach ponad pol metra. Byl to piekny widok, gdy sobie tak jezdzilem po okolicy, widzialem cale rodziny na zewnatrz z lopatami, maszynami do odsniezania, miotlami i to do poznych godzin nocnych. Dzieci sie bawily, inni odsniezali przylegle chodniki, wjazdy do garazow, pomagali sasiadom i starszym osobom.

Gdy przejechal plug z miasta po glownej drodze, nikt nie 'latal z siekiera' i nie klnal na kierowce..:), ludzie wychodzili jeszcze raz i odsypywali ten snieg. Przy jednym domu nawet widzialem jak pewien gosciu w rekawiczkach posilal sie w przerwach jedzonkiem z barbecue przed domem..:)

Nastepniego dnia wszysto wygladalo ogolnie pieknie. W miastach wszystkie biznesy, sklepy czy wlasciciele biur maja obowiazek odsniezyc chodnik wiec bylo to zrobione.

Natomiast wszystkie chodniki wzdluz drog powiatowych ktore ja widzialem, sa zasypane do tej pory czasami ponad dwumetrowymi 'haldami' sniegu z tych szerokich drog. Nikt nie narzeka, nikt nie interweniuje, nawet przystanki autobusowe w niektorych miejscach tez sa zasypane. Wszyscy sobie doskonale zdaja sprawe, ze nikt nie bedzie tracil czasu i pieniedzy na odsniezanie dziesiatkow czy setek kilometrow chodnikow, ktrorymi i tak rzadko ktos chodzi szczegolnie w zimie.

Chodzi mi konkretnie o to, ze mieszkancy w USA jakos sobie radza, pomagaja, dowoza dzieci i innych, gdy ktos nie ma samochodu lub nie moze itd. Nie siedza przed kompem, telewizorem czy przed oknami z telefonem w reku, aby do kogos dzwonic z pretensjami, nie narzekaja na to ze np. ze 'solniczka' nie przyjechala jeszcze, cierpliwie czekaja gdy droga jest jeszcze nie odsniezona, nie narzekaja bo chodnik zasypany, bo slisko, bo samochod zawalony sniegiem, a dawniej tak nie bylo, a teraz tak jest, a dlaczego, przeciez mi sie wszystko nalezy, przeciez place podatki...itd .

Skad taka mentalnosc? Czy co poniektorzy z Was nie maja naprawde wiekszych problemow zyciowych od tych, mozna powiedziec takich 'przyziemnych'?
Odpowiedz
eintracht
2015-02-07 17:44:25
0 2
No wlasnie.Przy takim malym 'chodnikowm problemie' my POLACY pokazujemy wlasne oblicze.
Ruszyc sie nie chce d...ka zeby lopata pomachac, ot chociazby dla zdrowia, ale rowniez aby sasiadowi
czy przechodniowi zrobic cos dla bezpieczenstwa i przyjemnosci.
Typowa polska mentalnosc. Tu @bearchen do ciebie. Z kim sie zadajesz takim sie stajesz.Z pewnoscia
znasz to przyslowie. Bo po co masz cos zrobic co nie jest dla ciebie bo ty akurat masz samochod, a na dodatek
musisz to zrobic 'za darmo' i nie chodzisz chodnikami. Dlatego mamy Polske jaka mamy.
Nie potrafimy sobie wzajemnie pomagac: czy to w kraju czy za granica.
Odpowiedz
namoR
2015-02-07 18:01:42
1 1
@kpiarz
Pamietasz te slowa, ktore kiedys powiedzial John F. Kennedy: '... ask not what your country can do for you, ask what you can do for your country.'

Zastanow sie teraz pomimo tego, iz jest to nieadekwatne, ale tak dla zabawy, jak sie to ma do tego, co Cie tak irytuje od lat.

Dlatego, ze odgarnales chodnik, to juz cos Ci sie nalezy?

Irytuje Cie ten fakt, ze nie mozesz napic sie lemoniady na 'swoim' chodniku bo 'Panowie wladza...', bo mi sie nalezy, bo tak powinno byc itd:)

Zrob cos bezinteresownie dla miasta, gminy, powiatu czy wlasnego panstwa i nie oczekuj na cos w zamian, bo 'Panowie wladza...' czy cos tam innego...co za mentalnosc, skad takowa sie narodzila? :( Ej ludzie ludzie...

'Nie pytaj, co Twoj kraj moze zrobić dla Ciebie , zapytaj co Ty mozesz zrobic dla swojego kraju '.

PS.
Masz kciuka w dol ode mnie za ta 'lemoniade z parasolka na chodniku'...:))
Odpowiedz
Doradca
2015-02-07 20:09:25
1 2
500 złotych za kilometr chodnika w miesiącu niech PZD dołoży tym, których wybrał w przetargach na odśnieżanie i niech to robią.
Odpowiedz
trabi
2015-02-08 08:09:15
0 0
Po raz pierwszy od 40-dziestu lat chodnik /deptak/ przy ul. M.B.BOLESNEJ , który ma obecnie długość
1km jest nieodsnieżony. Brawo !! Panie Starosto!!!!!!

Niech sobie dzieci i dorośli chodzą po ulicy- -- ulice czyścimy dokładnie .

MPGK jeżdzi obok z podniesionym płużkiem i śmieje się z powitowego chodnika.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-02-08 08:37:48
0 0
@namur Ty dajesz tylko rady i każdego pouczasz a czemu Ty w.....łeś do USA????
Tylko nie pisz że za chlebem.
Odpowiedz
kpiarz
2015-02-08 10:32:31
0 1
Panie Romanie nie zrozumiał Pan istoty mojego wpisu. Tu nie chodzi o lenistwo, ja ten chodnik odśnieżę, trawę usunę w lecie spomiędzy płyt czy kostki, nawet pozamiatam, ale jeśli się czymś opiekuję to czemu nie mogę z tego korzystać? Tam gdzie Pan żyje i płodzi swoje kazania jest prosta zasada - jak coś jest moje, to nikt nie ma prawa w to ingerować, (chyba że to tzw. wyższa konieczność), a ja korzystam z tego dowolnie, póki komuś tym nie szkodzę. Ja wiem, co ja mogę zrobić dla swojego kraju, a mój kraj proszę, żeby zrobił dla mnie jedno - nie PRZESZKADZAŁ :)
Odpowiedz
namoR
2015-02-09 17:40:02
1 0
@kpiarz
Tak, tak, tak.... masz racje..:)
Ja tylko plodze kazania, nie rozumiem istoty Twojego wpisu, Twoj kraj PRZESZKADZA Ci w rozlozeniu parasolki z krzeselkiem na chodniku, abys mogl sie napic lemoniady i poobserwowac ludzi...

...tak, tak, tak, masz racje....odsniezyles 'swoj' chodnik dla innych, to masz calkowite prawo, aby sie na nim rowniez opalac na kocyku, a nie tylko pic lemoniade...:)

Tak, tak, tak masz calkowita racje..:))

Pozdrawiam i milego dnia zycze.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Problem odśnieżania powiatowych chodników na sesji miasta"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in