Pielgrzymkowe przemyślenia Arka z Łodzi
Wczoraj relacjonowaliśmy na łamach portalu tegoroczną edycję Beskidzkiego Camino. Dziś zachęcamy do przeczytania felietonu uczestnika górskiej pielgrzymki, Arka z Łodzi.
Minęło kilka dni od XIII Beskidzkiego Camino w obronie świętości Jana Pawła II, a ja wciąż mam przed oczami te przepiękne krajobrazy, a w serduchu wyjątkowy klimat tego wydarzenia. Można mówić, że coś jest dziełem przypadku…
W moim wypadku „przypadkiem” wybrałem Beskid Wyspowy na majówkę, „przypadkiem” schodząc z Mogielicy zobaczyłem tablicę o Szlaku Papieskim, którym opiekują się strażacy z Piekiełka, „przypadkiem” zacząłem czytać o beskidzkiej pielgrzymce do gaździny Podhala, „przypadkiem” znalazłem numer telefonu do inicjatora pielgrzymki.
Wiem, że nie ma przypadków. Dla mnie to jest działanie Ducha Świętego. Od nas tylko zależy czy odpowiemy na Jego znaki, na Jego wezwanie. Ja na ten znak odpowiedziałem. Moje serducho zapragnęło wziąć udział w tym wydarzeniu. Po pierwsze dlatego, że kocham góry. Po drugie dlatego, że Największy Polak w historii wymaga godnego upamiętnienia, obrony Jego dobrego imienia.
Zobacz również:Po trzecie sam Jan Paweł II wzywał w 1979 roku „Pilnujcie mi tych szlaków”. Po czwarte każdy z nas ma jakieś swoje życiowe krzyże, które warto na trudnym, pielgrzymim szlaku oddać Bogu, by on pomógł nam je dźwigać.
Ta wędrówka urzekła mnie. Dotknąłem miejsc związanych z Karolem Wojtyłą. Największe wrażenie zrobiła na mnie skromna, spartańska wręcz Papieżówka, w której ówczesny biskup krakowski potajemnie odbywał osobiste rekolekcje.
Na każdym postoju miałem okazje do szczerej, wspólnotowej modlitwy, w której mogliśmy oddać wszystkie nasze intencje.
Poznałem pięknych ludzi, którzy gotowi są poświęcać swój czas, pieniądze dla wyższych celów. Byłem bardzo zbudowany jak szerokie spektrum wiekowe wzięło udział w naszej Pielgrzymce. Największe wrażenie zrobił oczywiście 9-letni Wojtek, który przeszedł razem ze swoim tatą całą 50 km trasę. Piękne świadectwo i nadzieja na przyszłość. A wszystko w całkowitej wolności. Ktoś szedł indywidualnie, ktoś inny szedł w grupce. Ktoś szedł szybciej, ktoś szedł wolniej. Ktoś miał siłę, by przejść cały szlak, ktoś inny kawałek musiał podjechać samochodem. Każdy z nas miał jednak określony cel i ten cel osiągnął.
XIII Beskidzkie Camino było moim pierwszym, ale na pewno nie ostatnim pielgrzymowaniem.
Ogromne podziękowania dla inicjatorów wydarzenia!
Do zobaczenia za rok.
Z panem Bogiem,
Arek z Łodzi.
Może Cię zaciekawić
Młoda twórczyni filmem zdobywa podium
Przegląd Młodzieżowej Reklamy Społecznej to wydarzenie, które skupia się na promowaniu młodych talentów w dziedzinie reklamy, którzy poprzez ...
Czytaj więcejBędzie pierwszy piłkarski Mistrz Polski z powiatu limanowskiego?
Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Jagiellonia prowadzi w ligowej tabeli. Krzysztof Toporkiewicz w tym sezonie gra przede wszystkim w rezerwach...
Czytaj więcejWielka rozbudowa SOR-u: umowa zostałą podpisana
Szpital Powiatowy w Limanowej zakończył procedurę przetargową na rozbudowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Oferta firmy budowlanej z Limanowej...
Czytaj więcejEpidemia uzależnienia od ekranów? Jak jej zaradzić
Amerykański psycholog społeczny Jonathan Haidt w artykule na łamach serwisu internetowego gazety „The Atlantic” – jest to rzecz o jego nowej ...
Czytaj więcejSport
Piłka ręczna najlepsza w Starej Wsi
Zawody odbyły się na hali sportowej przy SP 1 Mszana Dolna. Organizatorem zawodów był: ZPO- Międzyszkolny Ośrodek Sportowy Powiatu Limanowskiego...
Czytaj więcejPiłkarski weekend. Od IV ligi do Klasy B
IV LIGA MAŁOPOLSKA: Pauza: Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska. Wierchy Rabka Zdrój - Bocheński KS 0:3 walkower Glinik Gorlice - Niwa ...
Czytaj więcejMistrzostwa Polski: medale limanowskich karateków
W pierwszej fazie turnieju rozegrano Mistrzostwa Polski OYAMA PFK w konkurencjach form (Kata, Kata z Bronią i Kata Zespołowe) z udziałem 187 zawodn...
Czytaj więcejStara Wieś z mistrzostwem powiatu
Organizatorem zawodów był: ZPO- Międzyszkolny Ośrodek Sportowy Powiatu Limanowskiego oraz Powiatowy SZS Limanowa, SP 1 Mszana Dolna. Do zawod...
Czytaj więcejPozostałe
Felieton PAPA: Cisza
Cisza to rzecz pożądana. Szukamy jej chcąc uciec od zgiełku miasta. Od szumu ruchu samochodowego, od jazgotu maszyn w pracy lub zgiełku szkolnych...
Czytaj więcejFelieton PAPA: Kopernik była kobietą!
A jednak. Pamiętam pierwszy mój felieton pisany dla tego portalu. Postawiłem wówczas tezę, że Pani Jolanta Juszkiewicz ma ochotę startować na ...
Czytaj więcejKto rządzi w tym domu?
Ale nie o żonie tu będzie mowa. W moim domu tak naprawdę rządzi całkowicie ktoś inny. Ponieważ z żoną przez lata naszego związku omów...
Czytaj więcejFelieton: Trudna miłość z przeszkodami
Nie, nie będzie o mojej żonie, choć ten tytuł pewnie wielu przypomni czasy młodości, pierwszych miłości, częstochowskich rymów w wierszach, ...
Czytaj więcej
Komentarze (1)