Onkologia zamiast matury. 18-letnia Wiola walczy z glejakiem mózgu

Mszana Dolna. 18-letnia Wioletta Gil z Mszany Dolnej, uczennica liceum, dzielnie walczy z glejakiem mózgu. Jej rodzina i przyjaciele organizują zbiórkę charytatywną na leczenie, prosząc o wsparcie wszystkich ludzi dobrej woli.

Wiola, 18-latka z Mszany Dolnej, jest uczennicą jednego z myślenickich liceów. Młoda dziewczyna, która powinna teraz skupić się na przygotowaniach do egzaminu maturalnego, musi zmierzyć się z poważną chorobą - walczy z glejakiem mózgu. 

Diagnoza i rozpoczęcie walki

Do września żyłam jak wszyscy rówieśnicy w moim wieku... Tak było aż do pewnej niedzieli. Podczas powrotu ze spotkania ze znajomymi doznałam napadu padaczkowego - wspomina Wiola. 

Bezpośrednio po tym zdarzeniu 18-latka trafiła do szpitala, gdzie przeprowadzono badania. Diagnoza lekarska była szokująca: guz mózgu. 

I tak rozpoczęła się moja jakże trudna walka z niewidzialnym wrogiem... – dodaje. 

Zbiórka na leczenie

Rodzina Wioli, wspierana przez przyjaciół, zorganizowała internetową zbiórkę charytatywną, aby pokryć koszty leczenia, terapii, leków, wizyt lekarskich i rehabilitacji. 

Znane gwiazdy „Męskiego grania 2024" Synoptyczna prognoza pogody na kolejny tydzień

Glejak to jeden z najbardziej agresywnych i niebezpiecznych nowotworów mózgu... Proszę, pomóżcie mi od nowa rozpalić w sobie chęć i nadzieję na lepsze jutro - apeluje Wiola.

Wiola i jej bliscy wierzą, że dzięki wsparciu społeczności uda się pokonać chorobę. 

Pomóżcie mi wyzdrowieć i żyć! Wierzę, że dobro ma ogromną moc i wraca ze zdwojoną siłą! – mówi z nadzieją Wiola. 

Każdy, kto chce wesprzeć Wiolę w jej walce, może to zrobić, dokonując darowizny na rzecz jej zbiórki:

Aktywna i pełna pasji

Przed chorobą Wiola była aktywną uczennicą, zaangażowaną w różne działania. Była członkinią scholi ‘Jedność’, gdzie śpiewała i grała na instrumentach: gitarze, wiolonczeli oraz akordeonie. Wiola nie tylko rozwijała swoje pasje, ale również angażowała się w wolontariat, pomagając dzieciom na onkologii. Teraz sama doświadcza trudów pobytu w szpitalu.

Szczególnie ważna jest dla niej najbliższa rodzina. 18-latka wychowuje się z czworgiem rodzeństwa, z którym jest bardzo zżyta.

Moje życie było w ostatnim czasie piękne, bardzo aktywne i beztroskie, pełne nowych „zajawek”, pasji, w otoczeniu kochającej rodziny, przyjaciół i znajomych... I to wszystko próbuje mi odebrać glejak, który podstępnie i nieoczekiwanie wdarł się do mojej głowy! - podkreśla Wiola.