12°   dziś 16°   jutro
Piątek, 26 kwietnia Marzena, Klaudiusz, Maria, Marcelina, Ryszard

Odszedł ostatni, który pamiętał dwukulturową Mszanę - pożegnano Henryka Zdanowskiego

Opublikowano 29.12.2018 06:20:00 pan
4 8988

Mszana Dolna. Zmarł Henryk Zdanowski, jedna z ostatnich osób pamiętających przedwojenną Mszanę Dolną, przez wiele lat opowiadający o żydowskich mieszkańcach miasta, świadek największej zbrodni w historii regionu. Miał 94 lata.

- Mówił mi: „Pani tego nie zrozumie, dla mnie nie ma już tej Mszany z mojej młodości – to tak, jakby ktoś odrąbał pół miasta, ono już nie jest tym samym”. Pan Henryk Zdanowski był w moim głębokim przekonaniu jednym z tych 36 Sprawiedliwych z pięknej żydowskiej legendy, którzy podtrzymują świat w istnieniu swoją cichą świętością. Człowiek przyzwoity, szlachetny, dobry, przygarniający bezpańskie zwierzęta, nawet ptaki – co jest rzadkością, by ktoś zaprzyjaźnił się z kalekimi ptakami, z połamanym skrzydłem, niesprawną nóżką - wspomina Urszula Antosz-Rekucka, mszańska katechetka aktywnie działająca na rzecz upamiętnienia żydowskiej społeczności Mszany Dolnej. 

Mimo podeszłego wieku, Henryk Zdanowski pozostawał bardzo aktywny również w ostatnich latach. Zawsze uczestniczył w uroczystościach upamiętniających ofiary Holocaustu – w wielu przypadkach, swoich przyjaciół i sąsiadów z młodzieńczych lat. To on odsłonił pamiątkowy obelisk na 70. rocznicę największej zbrodni w historii regionu – wydarzeń z 19 sierpnia 1942 roku, gdy na osiedlu Pańskie w Mszanie Dolnej Niemcy w bestialski sposób wymordowali 881 Żydów, mieszkających na terenie miasta i okolicznych miejscowości. - Dnia tej niewyobrażalne tragedii nie sposób opisać. Z naszymi sąsiadami, Żydami, żyliśmy w bardzo dobrych stosunkach. W przeddzień tej tragedii żegnali się z nami, ale byli przekonani, że jadą na Wołyń do pracy. Tak niestety nie było, o czym przekonaliśmy następnego dnia - mówił dziennikarzom w 70. rocznicę tragicznych zdarzeń.

Wielokrotnie spotkał się z polską i izraelską młodzieżą, był honorowym gościem programu: „Tamtej Mszany nie ma już….” w którym, głównie na podstawie jego wspomnień, inicjatorzy próbowali odtworzyć świat przedwojennej, dwukulturowej Mszany Dolnej.

Zobacz również:

- Był człowiekiem niezwykłym, na zawsze wpisanym w historię naszego miasta. Skromny, niezwykle życzliwy, pełen uroku i dobroci. Patriota i człowiek wielkiej wiary - kiedy jeszcze starczało sił, każdego dnia uczestniczył w wieczornej Eucharystii i różańcu, tuż przed nią. Był istną kopalnią wiadomości z czasów II wojny światowej, którą przeżył w Mszanie Dolnej, wychowując się na jednym podwórku ze swoimi rówieśnikami-Żydami, dla których ze spiżarni rodzinnego domu, za wiedzą mamy, przynosił... jajka i chleb, by mogli się choć trochę posilić. Z jednym z nich, Mossesem Aftergutem połączyła Pana Henryka niezwykła zażyłość. Kiedy jedyny ocalały z masakry na Pańskim Żyd przyjeżdżał w ostatnich latach do Mszany Dolnej, zawsze się spotykali, wspominając dawne, niełatwe i tragiczne czasy. W roku 2013 spotkali się po raz ostatni – byłem świadkiem tego spotkania i długiej, serdecznej rozmowy dwóch przyjaciół, których los w przedziwny sposób połączył. Jestem pewien, że swoją rozmowę, wtedy niedokończoną, kontynuują (Mosses Aftergut również już nie żyje) po tej drugiej stronie - w Domu Ojca.....a mają co wspominać – napisał w mediach społecznościowych były burmistrz Mszany Dolnej, Tadeusz Filipiak.

Wczoraj w Mszanie Dolnej odbyły się uroczystości pogrzebowe, a ciało śp. Henryka Zdanowskiego spoczęło na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Komentarze (4)

zabawny
2018-12-29 13:40:12
2 3
"W przeddzień tej tragedii żegnali się z nami, ale byli przekonani, że jadą na Wołyń do pracy."
Hitlerowcy w 1942 roku, wysyłali do Wołynia ?.

"Jestem pewien, że swoją rozmowę, wtedy niedokończoną, kontynuują (Mosses Aftergut również już nie żyje) po tej drugiej stronie - w Domu Ojca.....a mają co wspominać
Tadeusz Filipiak"
NIE KONIECZNIE - Tora nie przewiduje by goj (innowierca) mógł trafić do ich Boga. :)
Odpowiedz
zajdamalgorzataatgmailcom
2018-12-29 15:23:14
0 2
Dziękuję bardzo za artykuł o moim ukochanym wujku. Byliśmy wczoraj go pożegnać i ogrom ludzi w kościele i na cmentarzu pokazuje jak bardzo był szanowanym obywatelem mojej cudownej Mszany. Pracuję ze społecznością żydowską i Pani katechetka była u nas w Krakowie w Jcc. Jestem dumna że miałam takiego wujka i wiem, że napewno z jego znajomosciami spotka się tam na górze wśród obłokow ze swoimi żydowskim kolegami.
Odpowiedz
sowizdrzal
2018-12-29 18:07:21
2 1
Dlaczego w tym kraju najłatwiej powtarza się niesprawdzone, antysemickie brednie?! @zabawny, ty w ogóle wiesz, co to jest Tora? Czytałeś, wiesz? Żeby się na jakiś temat wypowiadać, trzeba mieć choć elementarny poziom wiedzy, sam się człowieku pogrążasz. No i oczywiście, zamiast westchnienia za duszę śp.Henryka teksty całkowicie sprzeczne z tym czego był przykładem całe życie: szacunku wobec każdego człowieka, niezależnie od narodowości i wyznania. Ale po co się uczyć od pięknych ludzi Łatwiej pluć przy każdej okazji. Smutno...
Odpowiedz
sowizdrzal
2018-12-29 18:07:31
2 0
Dlaczego w tym kraju najłatwiej powtarza się niesprawdzone, antysemickie brednie?! @zabawny, ty w ogóle wiesz, co to jest Tora? Czytałeś, wiesz? Żeby się na jakiś temat wypowiadać, trzeba mieć choć elementarny poziom wiedzy, sam się człowieku pogrążasz. No i oczywiście, zamiast westchnienia za duszę śp.Henryka teksty całkowicie sprzeczne z tym czego był przykładem całe życie: szacunku wobec każdego człowieka, niezależnie od narodowości i wyznania. Ale po co się uczyć od pięknych ludzi Łatwiej pluć przy każdej okazji. Smutno...
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Odszedł ostatni, który pamiętał dwukulturową Mszanę - pożegnano Henryka Zdanowskiego"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in