Największa atrakcja wciąż zamknięta. Powodem "niestabilna sytuacja na rynku"

Dobra/Mogielica. Władze gminy Dobra rozpisały już czwarty przetarg na budowę nowej, stalowej wieży widokowej na najwyższym szczycie Beskidu Wyspowego - Mogielicy. Dotychczasowe oferty są zbyt drogie od założonych przez samorządowców cen, a powodem tego według wójta nie jest rosnąca cena stali, a "niestabilna sytuacja na rynku". Istniejąca wieża, o drewnianej konstrukcji, znajduje się w złym stanie technicznym i od blisko półtora roku pozostaje zamknięta.

Samorząd gminy Dobra zamierza wydać na budowę nowej wieży kwotę 782 tys. zł. Trzy poprzednie postępowania przetargowe zostały unieważnione z powodu zbyt wysokich cen ofert składanych przez zainteresowane firmy lub z powodu wad formalnych. W czwartym przetargu termin wykonania prac określono na osiem miesięcy od momentu zawarcia umowy. 

W przypadku ostatniego postępowania gmina zdecydowała o jego unieważnieniu z powodu braku podpisu na jedynej ofercie, złożonej przez spółkę BSP KONSTAL z Krakowa. Jednak nawet gdyby oferta została opracowana i złożona w sposób prawidłowy, to jej cena, opiewająca na 1 mln 660 tys. zł, była wyższa o przeszło 100% od kwoty, jaką gmina zabezpieczyła na ten cel. 

Przypomnijmy, że w pierwszym postępowaniu wystartowała spółka MBMT z Warszawy, deklarując przebudowanie wieży za kwotę 1 mln 278 tys. zł, a cena przekraczająca kosztorys o blisko pół miliona złotych spowodowała unieważnienie postępowania. W drugim przetargu na modernizację wieży widokowej na górze Mogielica złożone zostały dwie oferty. Droższą, opiewającą na blisko 1,1 mln zł, złożyła limanowska firma GURGUL, tańsza była propozycja spółki Ekobudstal z Chorzowa, która zawiera cenę niespełna 957 tys. zł, ale firma wpłaciła wadium dwa dni po terminie. 

Samochód w rowie przez plamę oleju na drodze Navifleet z Limanowej jest nominowany do trzech nagród Fleet Derby 2024! Zagłosuj!

Według wójta wysokie ceny oferowane przez firmy nie wynikają ze wzrostu kosztów materiałów (w ostatnich miesiącach drastycznie podrożała stal, z której ma być wykonana konstrukcja wieży), a z niestabilnej sytuacji na rynku. - Ogłosiliśmy kolejne postępowanie, czekamy na oferty - mówi wójt gminy Dobra Benedykt Węgrzyn. 

Sprawę przygotowania i realizacji inwestycji dodatkowo komplikują uwarunkowania wynikające z lokalizacji – wieża znajduje się na terenie rezerwatu, stąd konieczność uzgodnień z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Krakowie, a także rozmowy z Nadleśnictwem Limanowa, reprezentującym Lasy Państwowe. 

Drewniana wieża na najwyższym szczycie Beskidu Wyspowego została wybudowana w 2008 roku. Została wzniesiona w miejscu istniejącej do lat 80. XX w. wieży triangulacyjnej. Konstrukcja składa się z czterech kondygnacji, do których prowadzą drabiniaste schody. Na wysokości 20 metrów znajduje się platforma widokowa, przykryta daszkiem.

Obiekt jest jedną z głównych atrakcji Limanowszczyzny, będąc celem pieszych wędrówek wielu turystów. Z wieży roztacza się rozległy widok obejmujący m.in.: Beskid Wyspowy, Beskid Sądecki, Gorce i Tatry. Z uwagi na stan techniczny, przez pewien czas ograniczano liczbę osób, które mogły znajdować się na niej jednocześnie, do trzech. W maju ubiegłego roku „do odwołania” wieża została zamknięta. W tym roku ruch turystyczny w dużej części przeniósł na więżę widokową na leżącej nieopodal górze Modyń, którą wybudowała gmina Łącko.