Łódź: uratowano pacjentkę, która mogła stracić życie przez chory ząb
Kilkudziesięciu specjalistów zaangażowało się w trwającą 7 tygodni walkę o życie 29-letniej pacjentki Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Problemy kobiety, która urodziła się z wadą serca, a kilka lat temu zachorowała na raka piersi, zaczęły się od kanałowego leczenia zęba.
Kamila Parys w swoim 29-letnim życiu przeszła wiele. Urodziła się z wadą serca i jako niemowlę przeszła operację kardiochirurgiczną. Już jako dorosła osoba zachorowała na raka piersi; poddano ją z tego powodu pełnemu cyklowi chemioterapii. Wydawało się, że leczenie onkologiczne kończy się sukcesem, ale pacjentka czuła się coraz gorzej - była bardzo osłabiona, męczyły ją najprostsze czynności, miała gorączkę, a jej ciśnienie tętnicze wynosiło zaledwie 40/70 mm Hg. W takim stanie została przyjęta do Kliniki Kardiologii i Wad Wrodzonych Dorosłych w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki.
"W badaniu echokardiograficznym zobaczyliśmy zmiany, jakich żaden z lekarzy w klinice - a jeden z nich wykonuje takie badania od 40 lat - nigdy nie widział. Na lewej zastawce widać było wegetacje wskazujące na zakażenie bakteryjne, a po prawej stronie, w komorze - trzy wielkie kule, które mogły oznaczać infekcyjne zapalenie wsierdzia, ale też nie można było wykluczyć, że to problem wynikający z choroby nowotworowej. Byliśmy przerażeni, bo wiedzieliśmy, że pani ma małą córeczkę. Rozpoczęła się wielka walka o jej życie" - zrelacjonowała prof. Agata Bielecka-Dąbrowa, kierująca Kliniką Kardiologii i Wad Wrodzonych Dorosłych.
W diagnozowanie i leczenie pani Kamili, które trwało ponad 7 tygodni, włączyło się kilkudziesięciu medyków - lekarzy kardiologów, onkologów, radiologów, hematologów, ale także diagności laboratoryjni i mikrobiolodzy. Ognisk choroby szukano dosłownie w całym ciele.
"Dostrzegliśmy zmiany w piersi pacjentki, więc obawialiśmy, się, że nastąpiła wznowa nowotworu, co na szczęście zostało wykluczone. Potem okazało się, że pani Kamila ma silną niedokrwistość, brak płytek krwi i leukocytów, więc obawialiśmy się, że jest to problem hematologiczny - wykluczyła go biopsja szpiku. Już po pewnym rozpoznaniu zapalenia wsierdzia, wielkim wyzwaniem, jakiego podjął się wielodyscyplinarny zespół, było opracowanie antybiotykoterapii" - dodała prof. Agata Bielecka-Dąbrowa.
Antybiotyków nie można było bowiem zastosować według schematu; pacjentka miała silnie uszkodzoną wątrobę i szpik - najprawdopodobniej w wyniku przebytej wcześniej chemioterapii.
"Po nitce do kłębka udało nam się ustalić, że prawdopodobnym sprawcą nieszczęścia było leczenie zęba bez zabezpieczenia antybiotykowego. Niby prosty zabieg, a doprowadził do śmiertelnego zagrożenia życia pacjentki, która już w trakcie chemioterapii wymagała przetoczeń krwi i podawania czynników wzrostu. Pani Kamila walczyła na granicy życia i śmierci. Nie mówiliśmy jej o tym, ale byłam zmuszona uprzedzić rodzinę, że musi być przygotowana na najgorsze" - wyjaśniła kardiolog.
Pacjentka w stanie agranulocytozy była całkowicie pozbawiona własnej odporności. Chirurg szczękowy, poproszony o konsultację, jeszcze tego samego dnia przyjechał do Instytutu z innego szpitala. "Zabrał się do pracy w weekend, w swoim wolnym czasie. Usunął pacjentce kilka zębów, dzięki czemu mogliśmy posunąć się dalej z leczeniem" - podkreśliła prof. Bielecka-Dąbrowa.
Według kardiolog dr Doroty Mrozowskiej, w czasie hospitalizacji pani Kamila była poddawana nieustannej diagnostyce - badaniom krwi, posiewom, badaniom obrazowym i konsultacjom specjalistów.
"Po dwóch tygodniach zobaczyliśmy odpowiedź na leczenie, a potem znowu pojawiły się komplikacje ze strony wątroby i nerek, związane z silną antybiotykoterapią. Najbardziej baliśmy się jednak powikłań hematologicznych i spadku odporności pani Kamili. Gdy wchodziliśmy do jej izolatki, ubieraliśmy się w specjalne kombinezony, maseczki, rękawiczki. Był problem z duża niedokrwistością, potem ze zmniejszoną krzepliwością krwi. Całe leczenie trwało ponad 7 tygodni" - dodała lekarka.
Życie pacjentki udało się uratować, ale bakterie zniszczyły jej zastawkę serca przedsionkowo-komorową, więc w najbliższym czasie czeka ją operacja - tym razem już planowa. Zdaniem kardiologów, jako osoba po operacji serca, pani Kamila nadal będzie narażona na stany zapalne i będzie musiała pozostawać pod kontrolą specjalistów.
"W porównaniu z tym, co było wcześniej, teraz czuję się wspaniale. W czasie choroby najbardziej bałam się o córkę, wiedziałam, że nie mogę jej zostawić" - powiedziała PAP Kamila Parys, która na kontrolę w Instytucie przyszła z kilkuletnią córeczką Anią.
Jak wyjaśniła, nie przypuszczała, że leczenie kanałowe zęba, który ukruszył się w czasie chemioterapii, może doprowadzić do tak drastycznego pogorszenia zdrowia. "Nikt mi wtedy nie powiedział, że potrzebuję podania antybiotyku" - zaznaczyła.
Mimo dramatycznego przebiegu leczenia pani Kamila dobrze wspomina pobyt w Klinice Kardiologii. Jak mówi, czuła, że została otoczona troskliwą opieką - zarówno przez lekarzy, którzy badali ją "od stóp do głów", jak i przez pielęgniarki. Teraz pani Kamila ma w planach dokończenie studiów psychologicznych, które musiała przerwać z powodu choroby.
Opieka nad pacjentami takimi jak pani Kamila - chorującymi na serce, ale wymagającymi wielodyscyplinarnej opieki z powodu szeregu innych powikłań była jednym z tematów konferencji "Serce na dłoni", która po raz pierwszy odbyła się w Klinice Kardiologii i Wad Wrodzonych Dorosłych Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi
Może Cię zaciekawić
Pogoda na jutro i na najbliższe dni: odczujemy jesień
We wtorek prognozuje się głównie słoneczną pogodę. Jedynie po południu na Pomorzu wzrost zachmurzenia do dużego, miejscami przelotny deszcz. T...
Czytaj więcejProkuratura: do chwili obecnej nikomu nie przedstawiono zarzutów w sprawie śmierci 4-latka
Prok. Mirosław Mazur, który zastępuje rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Krakowie, zaznaczył w informacji przekazanej PAP w poniedziałe...
Czytaj więcejNa jakich zasadach działa wypożyczalnia maszyn rolniczych?
Jak działa wypożyczalnia maszyn rolniczych? Na samym początku musisz oczywiście wybrać taki model maszyny, który spełnia Twoje oczekiwania, ma...
Czytaj więcejOstatni koncert zagrał dzień przed śmiercią... Nie żyje Łukasz Szewczyk
W niedzielę w wieku 44 lat zmarł nagle Łukasz Szewczyk - pasjonat folkloru i muzyki, wieloletni członek dwóch lokalnych zespołów. Z...
Czytaj więcejSport
Harnaś na czele z kompletem punktów
KLASA A, LIMANOWA: STARÓWKA STARA WIEŚ – HARNAŚ TYMBARK 1:4 (0:1) Koza – Hybel trzy, Zapała. LASKOVIA LASKOWA – LKS MORDARKA ...
Czytaj więcejNiespodzianka w derbowym pojedynku. Płomień odpalił w Ujanowicach.
AKS UJANOWICE – PŁOMIEŃ LIMANOWA 1:4 (1:3) 0:1 Wyżycki 2, 1:1 F. Krzyżak 7, 1:2 Sz. Koza 22, 1:3 T. Łątka 31, 1:4 Wyżycki 85. AKS: ...
Czytaj więcejKontuzje prześladują Zalesiankę
W ubiegłą sobotę Zalesianka pokonała Orzeł Dębno 3:2. W 40 minucie boisko przymusowo opuścił Patryk Opoka. Wstępne diagnozy nie są zbyt opty...
Czytaj więcejKobieca drużyna Limanovii przez Puszczę przeszła jak burza
LIMANOVIA LIMANOWA – PUSZCZA NIEPOŁOMICE 11:2 Bramki dla Limanovii: Krzysztofiak sześć, Krywoborodenko, Król, Stachura, Chełmecka, Malec. ...
Czytaj więcejPozostałe
Prezes PiS: chodzi o to, żeby w Polsce nie wrócił system Tuska
"Manipulacja zamiast demokracji - tak wyglądał system Tuska" - oceniał Kaczyński. Natomiast - zdaniem wicepremiera - głosowanie 15 października ...
Czytaj więcejMałopolska: 32-latek zaatakowany niebezpiecznym narzędziem
Według policji, do zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 22 na ul. Kraszewskiego w podkrakowskiej Skawinie. W jego trakcie 32-latek został ugodzony ...
Czytaj więcejOd dziś niższe ceny prądu
Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) przypomniał, że niższe ceny za energię elektryczną dla m.in. sektora MŚP oraz samorządów, a także ...
Czytaj więcejSprawca tragicznego wypadku (jechał 253 km/h) poszukiwany listem gończym
W piątek Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wydała list gończy za Sebastianem Majtczakiem, urodzonym 31 maja 1991 roku w niemieckim Bo...
Czytaj więcej- Pogoda na jutro i na najbliższe dni: odczujemy jesień
- Prokuratura: do chwili obecnej nikomu nie przedstawiono zarzutów w sprawie śmierci 4-latka
- Na jakich zasadach działa wypożyczalnia maszyn rolniczych?
- Ostatni koncert zagrał dzień przed śmiercią... Nie żyje Łukasz Szewczyk
- Sprzedaż biletów… z problemami. Pasażerowie: “kpina”
Komentarze (0)