12°   dziś 16°   jutro
Piątek, 26 kwietnia Marzena, Klaudiusz, Maria, Marcelina, Ryszard

List pasterski metropolity na adwent 2020 roku

Opublikowano 29.11.2020 07:10:00 Zaktualizowano 29.11.2020 07:11:58 pan
13 5253

Publikujemy treść listu Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego do wiernych Archidiecezji Krakowskiej na czas Adwentu.

Ukochani Archidiecezjanie!

Słyszymy dzisiaj słowa Pana Jezusa, będące prawdziwym programem na Adwent Roku Pańskiego 2020: „Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie” (Mk 13, 33). W pierwszej chwili można by odnieść wrażenie, że to wezwanie wpisuje się w treść tego, co przeżywamy od kilku miesięcy: obawy i lęki związane z wybuchem epidemii, stan zagrożenia zdrowia i życia. W pewnym sensie zapewne tak właśnie jest, bowiem życie ludzkie naznaczone jest niezwykłą kruchością i nikt z nas nie zna dnia ani godziny, kiedy Bóg zechce powołać nas do siebie. Jednakże wezwanie Pana Jezusa ma o wiele głębszy wymiar, ponieważ wzywa On nas do postawy czujności po to, abyśmy przez nieuwagę nie utracili dobra, które do nas przychodzi. A przychodzi ono do nas w każdym czasie, nawet pośród największych trosk. Trzeba tylko to przychodzące do nas dobro dostrzec, właściwie je przyjąć i następnie nim żyć. W przeciwnym razie, właśnie z powodu braku tej czujności, może nas spotkać nieszczęście na wzór Jerozolimy, która „nie rozpoznała czasu swojego nawiedzenia” i odrzuciła Jezusa Chrystusa, wydając Go na śmierć. Dlatego spotkała ją straszna kara: nie pozostał w niej kamień na kamieniu (por. Łk 19, 42-44). Tym bardziej dramatycznie brzmią zatem słowa Pana Jezusa z czytanego dzisiaj fragmentu Ewangelii św. Marka: „Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie” (Mk 13, 33).

Drodzy Siostry i Bracia!

Zobacz również:

Okres Adwentu przypomina nam tę historyczną prawdę, że ponad dwa tysiące lat temu nadszedł czas, w którym Pan Bóg okazał swoje nieskończone miłosierdzie poprzez przyjście na świat dwojga dzieci. Pierwszym z nich był Jan, którego pojawienie się zapowiedział kapłanowi Zachariaszowi anioł Gabriel (por. Łk 1, 5-25). Zachariasz nie miał potomka – i już się go nie spodziewał, bo zarówno on sam, jak i jego żona Elżbieta byli w podeszłym wieku. Na przekór temu Anioł ogłosił Zachariaszowi „radość i wesele”, jednak on – kierowany czysto ludzkim myśleniem – nie uwierzył, że taki radosny dzień może stać się jego udziałem. Ponieważ „nie rozpoznał czasu swojego nawiedzenia”, został przez Boga dotknięty utratą mowy – i w tym stanie się znajdował aż do narodzenia synka, któremu, zgodnie ze słowami anioła, nadał imię (por. Łk 1, 63). Zapewne jednak bardzo radowało się jego serce, kiedy patrzył na znajdującą się w stanie błogosławionym Elżbietę, która dziękowała Bogu za to, że „Pan łaskawie wejrzał na nią i zdjął z niej hańbę w oczach ludzi” (por. Łk 1, 25).

Drugim dzieckiem, poprzez które Pan Bóg okazał swoje nieskończone miłosierdzie, był Jego Syn. Przyjście Syna Bożego obwieścił Dziewicy Maryi również anioł Gabriel (por. Łk 1, 26-37). W przeciwieństwie do Zachariasza, Ona nie zwątpiła. Pragnęła jedynie zrozumieć, jak to się stanie. Gdy usłyszała, że dokona się to mocą Ducha Świętego, wypowiedziała pełne ufności Fiat – „Niech mi się stanie”. Tę ufność pokładaną w Bogu łączyła z uwielbieniem wobec Wszechmocnego, który „uczynił Jej wielkie rzeczy” (por. Łk 1, 49). Zaistniałej sytuacji nie mógł jednak pojąć Oblubieniec Maryi, Józef. Targany wątpliwościami, chciał Ją nawet potajemnie od siebie oddalić (por. Mt 1, 19). Gdy jednak ukazał mu się we śnie anioł Pański i objawił mu dokonującą się właśnie tajemnicę obecności Boga-Emmanuela pośród ludzi, „wziął swoją Małżonkę do siebie”, a narodzonemu dziewięć miesięcy później w Betlejem Chłopcu nadał – zgodnie ze słowami anioła – „imię Jezus” (por. Mt 1, 24-25). W ten sposób zasłużył na szczególną cześć oddawaną mu w Kościele, wyrażającą się między innymi takimi oto przymiotami, które znajdują się w wezwaniach Litanii do św. Józefa: najsprawiedliwszy, najczystszy, najmężniejszy, najposłuszniejszy, najwierniejszy.

Drodzy Siostry i Bracia!

Zobacz również:

Adwentowe rozważania dotyczące Zachariasza i Elżbiety, Maryi i Józefa skłaniają nas do tego, aby z ogromną wdzięcznością wobec Boga, Ojca nas wszystkich, spojrzeć zarówno na każde narodzone już dziecko, jak i na każde dziecko, które jeszcze oczekuje na moment swego przyjścia na świat. Poprzez każde z nich w szczególny sposób sam Bóg na świat przychodzi. Przecież Pan Jezus utożsamił się z dziećmi, mówiąc: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje” (Mk 9, 37a).

Czas Adwentu po raz kolejny sprzyja uświadomieniu sobie również tej prawdy, że każde dziecko jest błogosławieństwem, jakim Pan Bóg obdarza jego rodziców. Dlatego nie może być ono ani „ciężarem i zagrożeniem”, ani też „niepotrzebnym a kosztownym dodatkiem życiowym”, jak chcieliby tego w imię absolutnej wolności współcześni rzecznicy zabijania dzieci nienarodzonych (por. św. Jan Paweł II Wielki, Homilia, Kielce, lotnisko w Masłowie, 3 czerwca 1991). Jego pojawienie się w życiu rodziców i bliskich jest dla wszystkich czasem nawiedzenia, w którym rozbrzmiewa Boże wezwanie do przyjęcia dobra.

Dlatego też w tym adwentowym czasie bardzo Was proszę, Drodzy Małżonkowie  i Rodzicie, abyście wyrazili swoją wdzięczność Bogu za dar potomstwa. Odnówcie także miłość zarówno względem siebie, jak i do Waszych dzieci – poprzez wzajemną modlitwę, życzliwość i wyrażaną każdego dnia dobroć. Kochane Dzieci i Droga Młodzieży, z wielką miłością starajcie się odnosić do swoich rodziców, dziękując im za dar życia.

W tym świętym czasie, w imię najpiękniejszej solidarności, proszę Was, Umiłowani Archidiecezjanie, módlcie się również za tych małżonków, którzy z ogromnym pragnieniem serc oczekują na spełnienie się ich największych marzeń – macierzyństwa i ojcostwa. Módlcie się także za tych wszystkich, którzy swoją pełną poświęcenia postawą służą ludziom – chorym, samotnym, zapomnianym przez najbliższych. Zróbcie wszystko, Moi Drodzy, aby te wyjątkowe Święta, przeżywane w stanie łaski uświęcającej, zastały Was prawdziwie czuwających, to znaczy gotowych na to, by razem z chórami Aniołów całym sercem śpiewać jakżeż piękny i zarazem przejmujący hymn: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk 2, 14).

Na ten święty czas Adwentowy wszystkim Wam z całego serca błogosławię

 + Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Krakowski
Kraków, 29 listopada 2020 roku, w 1. Niedzielę Adwentu

Komentarze (13)

thenever1
2020-11-29 07:51:23
4 9
jegomość jak trafi do nieba ,to pewno dostanie dożywocie w niebiańskim pierdlu
Odpowiedz
konto usunięte
2020-11-29 09:26:03
3 7
kościół kiedy zdejmie z siebie hańbę za grzech wykorzystywania dzieci i wiele innych?
Odpowiedz
konto usunięte
2020-11-29 09:53:59
2 9
Adwent wg Siostry Małgorzaty Chmielewskiej - prowadzącej domy opieki dla bezdomnych-
"To nie jest tak, że za swoją pracę-mycie, zmiana pampersów, majtek, cuchnącej pościeli itd opiekunowie słyszą zawsze słowo “dziękuję’. Często hm….., no nie będę cytować. Ludzie, z którymi mamy do czynienia są połamani nie tylko fizycznie, lecz także psychicznie i duchowo. To skrajne ubóstwo. Trudna miłość bliźniego. Nie pachnie fiołkami. Jesteście wielcy, ci, którzy w szpitalach, domach starców, schroniskach, a nawet we własnych rodzinach trwacie, sprzątacie, myjecie, karmicie mimo braku wdzięczności, a często mimo ataków i pogardy.

Generalnie dziękujemy za każdą pomoc. I pamiętajcie- codziennie w czasie mszy św. modlimy się za naszych Przyjaciół. Nie chodzi tylko o dobra materialne. Chodzi o to, że jesteśmy RAZEM, bez względu na nasze poglądy czy wiarę lub jej brak. Razem wokół najsłabszych. Może to ubogi jest “sakramentem’ pojednania?

Rozmawiamy sobie z młodymi. Są wśród naszych domów takie, w których noga księdza z parafii nie stanęła,
ale są i takie, gdzie parafianie i księża mocno nas wspierają.
Co razi młodych: rozdźwięk między głoszeniem a czynami.
Nie oczekują od “naziemnego personelu Kościoła”, że będą bez skazy.
Jednak- hm….trochę skromności w stylu życia, serdeczności dla ludzi, troski o najsłabszych wielu by się przydało.
I -co podkreślają nasi- to ludzie świeccy, w większości, choć nie wszyscy- chrześcijanie, ludzie zwykli, nas wspierają.
Znaczy to, że Kościół (ten prawdziwy ludzki) żyje życiem realnym, od dołu. I ma się całkiem nieźle, jeśli przyjmiemy, zgodnie z prawdą, że Kościół to Lud Boży.
To nie zorganizowana armia, a idące za Pasterzem stado. Część się rozłazi, część zatrzymuje, bo wącha trawkę, część jest słabsza, wlecze się na końcu, a część gna do przodu. Pasterz musi zagarniać wszystkich.


Czy Jędraszewski i inni purpuraci ze świata pałaców bogactwa i szczucia do podziałów - jest prawdziwym pasterzem? ilu starym bezdomnym zmienił pampersa?
Odpowiedz
kyniu
2020-11-29 11:58:54
4 3
Ale hipokryta!!! W słowach miłość,w sercu nienawiść!!?
"Brońmy się przed pozorną miłością. Miłujmy nie słowem i językiem ,ale czynem i prawdą"
Jan Paweł 2,Rzym 1979r.
Odpowiedz
RAGTIME
2020-11-29 12:52:08
9 1
Odezwały się lewackie prostytutki, obrzezane sierpem i młotem.milej niedzieli dla normalnych.
Odpowiedz
konto usunięte
2020-11-29 17:49:15
1 0
Specjalista od zarazy wszelkiego rodzaju.
Juz przed rokiem darl jape: zaraza zaraza!
No to przyszla w końcu zaraza, wykrakal biszkopt.

Na zdjęciu widac ze nawet Jezus na krzyżu odwraca głowę w drugą stronę, nie chce patrzeć na tego jegomoscia.
Odpowiedz
konto usunięte
2020-11-29 18:13:53
0 0
Różnica między katołikien a lewackim lujem jest taka że katolika gówno obchodzi co jakiś tam łewacki guru wygaduje. Niech sobie gada wolno mu
Odpowiedz
j60
2020-11-29 18:45:47
0 0
Limanowa zmieniła podległość ? Chyba Dekanat Limanowski należy do Diecezji Tarnowskiej. Skąd słowo Arcybiskupa Jędraszewskiego w tym miejscu? Chyba, że dlatego, że część zachodnich dekanatów tego powiatu należy do Krakowa
Odpowiedz
konto usunięte
2020-11-29 19:04:52
1 0
kolejny zjeb w koloratce który wkur.ia ludzi gorzej jak kaczor który powinien lecieć z bratem 10 lat temu...
Odpowiedz
Jaworina
2020-11-29 19:31:09
0 0
słowa słowami, świadectwo życia - z innej bajki.
Odpowiedz
niski
2020-11-29 19:46:22
0 2
Odpowiedz
cichy_fugam
2020-11-29 22:21:23
0 0
A mi się osobiście podoba jego sposób wypowiedzi. Nie boi się niczego i nikogo. Po prostu jest czysty od współpracy z SB i od uwikłań z mafią lawendową.
Odpowiedz
konto usunięte
2020-11-29 22:46:51
1 1
@cichy gdybyś miał taką kasę, wpływy i przypisaną do stanowiska całkowitą bezkarność wobec prawa świeckiego to też byś się niczego nie bał bo niby czego jak jesteś nietykalny?
przeczytaj link powyżej - 25 lat od zgłoszenia i ksiądz molestujący dzieci nie ponosi żadnej odpowiedzialności.

Czy wszyscy mamy utrzymywać biskupów po to, zeby oni się "nie bali"? Jak Jędraszewski zrobi czystki w swoim kosciele i wywali natychmiast wszystkich z pedofilskimi skłonnościami i tymi homo co się do już starszych dobierają - to będzie miał jakiekolwiek zasługi. Póki co nie robi nic by zrobić porządek w swojej pracy - a tylko poucza cywilów i im wiecznie grozi karami boskimi. Hipokryta. Po czynach człowieka poznasz. Gadać każdy może co mu ślina na język przyniesie.
a bisku
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"List pasterski metropolity na adwent 2020 roku"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in