Limanowa świętowała 105. rocznicę niepodległości Polski - zobacz zdjęcia

Limanowa. Dzisiaj (11 listopada) na limanowskim rynku uroczyście świętowano 105. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

Obchody Narodowego Święta Niepodległości rozpoczęły się o godz. 11:00 Mszą św. w intencji Ojczyzny, sprawowaną w Bazylice Matki Boskiej Bolesnej, gdzie zgromadzili się uczestnicy uroczystości. Oprawę muzyczną podczas Eucharystii zapewnił Chór Mieszany „Canticum Iubilaeum”. 

Po Mszy św. uczestnicy udali się na miejski rynek, gdzie przy dźwiękach hymnu państwowego w wykonaniu Orkiestry Dętej “Echo Podhala” nastąpiło uroczyste wciągnięcie flagi państwowej na maszt, a następnie odegrany został hejnał miasta Limanowa - “Echo Trombity”.

W czasie wydarzenia głos zabrał burmistrz Limanowej Władysław Bieda, który  przywitał wszystkich zgromadzonych na rynku uczestników uroczystości – w tym zaproszonych gości, żołnierzy 114 batalionu lekkiej piechoty WOT w Limanowej, Strzelców i harcerzy, przedstawicieli organizacji, stowarzyszeń i innych instytucji, poczty sztandarowe oraz mieszkańców. 

Nowe zadaszenie boiska – umowa podpisana Urszula Nowogórska kandydatką do Parlamentu Europejskiego?

To piękne i radosne święto, bo żyjemy w wolnej i niepodległej ojczyźnie, która się rozwija, gdzie żyje nam się coraz lepiej. Już nie musimy się wstydzić, gdy przyjeżdżają do nas z krajów zachodnich. Nie musimy się wstydzić, gdy to my wyjeżdżamy do tych krajów. To dorobek nas wszystkich i z tego dzisiaj się z tego radujmy - mówił Władysław Bieda. 

Burmistrz nawiązał też do sytuacji naszego sąsiada za wschodnią granicą, podkreślając konieczność wzmacniania państwa przez całe społeczeństwo. 

Musimy dbać o tę wolność, o to by nasz kraj się rozwijał, umacniał i był coraz silniejszy. Widzimy, że w przypadku słabego kraju mogą go spotkać nieszczęścia, takie jak wojna. Widzimy jak wielką cenę krwi, łez, cierpienia ponosi teraz nasz sąsiad, bo został napadnięty przez silniejszego. Ciesząc się z tego co mamy, pracujmy nad wzmocnieniem naszej ojczyzny, aby rozwijała się i była silniejsza - apelował. 

Jak wskazał Władysław Bieda, aby było to możliwe do osiągnięcia, potrzebna jest “jedność, solidarność, zrozumienie i wspólna praca”, a każdy z obywateli ten wysiłek powinien zacząć od siebie i swojej małej ojczyzny.  

Będziemy coraz bardziej szczęśliwi, będzie podnosił się nasz poziom życia - przekonywał gospodarz uroczystości. 

Hołd należy się tym, którzy oddali dla ojczyzny najwięcej - swoją krew i swoje życie. Niech nasza obecność tutaj będzie szczerym podziękowaniem dla naszych bohaterów - apelował o to Adam Lachcik, który jak co roku wcielił się w rolę komendanta Józefa Piłsudskiego. 

Do zgromadzonych na płycie limanowskiego rynku zwracała się także posłanka Urszula Nowogórska. 

Wielokrotnie mówimy, że wolność nie jest nam dana, tylko zadana. Każdy z nas to rozumie. Ale od każdego z nas wymaga się tego świadectwa na co dzień. To rzetelna praca na rzecz domu, w zakładach pracy, to zgoda sąsiedzka, życzliwość ludzka i wzajemna pomoc. To wreszcie rozwój naszych małych ojczyzn. To nasz obowiązek na każdą minutę naszego życia - mówiła Urszula Nowogórska, która w swoim wystąpieniu przywołała postać jednego z ojców niepodległości - lidera ruchu ludowego Wincentego Witosa.

Tradycyjnie miał miejsce także wiwat armatni z okazji 105. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Na Rynku odbyła się również uroczysta przysięga nowych członków limanowskiej jednostki “Strzelca”, a po niej w uroczystym pochodzie zgromadzeni udali się pod Pomnik Nieznanego Żołnierza, gdzie miała miejsce modlitwa oraz składanie kwiatów przez delegacje uczestniczące w obchodach. 

Wydarzenie zakończył ciepły poczęstunek. Tegoroczną atrakcją dodatkową była "kolejka patriotyczna" z biało-czerwonymi flagami. Przejazdy odbywały się ulicami centrum Limanowej.