Krewny wezwał służby do wychłodzonego 47-latka
Kasina Wielka. Służby do znajdującego się w lesie, wychłodzonego 47-latka wezwał krewny mężczyzny, który sam nie był w stanie mu pomóc - informuje policja o sobotniej interwencji w Kasinie Wielkiej.
W minioną sobotę (3 grudnia) około godziny 19:00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Limanowej otrzymał zgłoszenie, z którego treści wynikało, iż w miejscowości Kasina Wielka 47-letni mężczyzna leży w lesie i ma problem z poruszaniem.
- Informacje o mężczyźnie pochodziła od członka jego rodziny, który oświadczył, że nie jest w stanie samodzielnie mu pomóc. Z uwagi na fakt, iż mężczyzna ten znajdował się w terenie górzystym, w masywie leśnym, poproszono o pomoc w transporcie straż pożarną - mówi st. asp. Jolanta Batko, rzecznik prasowy limanowskiej policji.
Na miejsce dyżurny operacyjny SKKKP PSP zadysponował samochód terenowy SLLR RANGER z OSP Kasina Wielka. Poszkodowany znajdował się w lesie w odległości około kilometra od drogi asfaltowej. Służby odległość około 800 metrów przejechały terenowym samochodem, pozostałe 200 metrów strażacy pokonali pieszo.
- Po dotarciu na miejsce zastaliśmy wychłodzonego mężczyznę w pozycji embrionalnej, na desce ortopedycznej przetransportowaliśmy go do naszego samochodu terenowego, a następnie został przewieziony do przybyłego na miejsce zespołu ratownictwa medycznego - napisali w mediach społecznościowych druhowie z Kasiny Wielkiej.
Ze względu na utrudniony kontakt z mężczyzną oraz znaczne wychłodzenie na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która zabrała mężczyznę do Szpitala Powiatowego w Limanowej.
(Fot.: OSP Kasina Wielka)
Komentarze (0)