Karta uchylona po “presji finansowej”

Niedźwiedź. W poniedziałek o godzinie 20:30 odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Gminy Niedźwiedź. Jej najważniejszym punktem było głosowanie nad uchwałą uchylającą samorządową kartę praw rodzin, przyjętą przez radnych trzy lata wcześniej.

Przypomnijmy, że poprzednia, planowa sesja Rady Gminy Niedźwiedź odbyła się przed tygodniem. Wówczas w porządku obrad znalazł się projekt uchwały w sprawie uchylenia kontrowersyjnej samorządowej karty praw rodzin. Radni z gminy Niedźwiedź postanowili odłożyć decyzję na później i skierować sprawę do komisji. Do uchylenia karty nie doszło. 

Z zaniepokojeniem i dużym zaskoczeniem przyjęli ten fakt m.in. przedstawiciele lokalnych grup działania, którzy jeszcze w tym tygodniu mają przedstawić strategie, umożliwiające pozyskiwanie środków unijnych w nowej perspektywie. Stąd decyzja o zwołaniu nadzwyczajnej sesji, która zapadła na posiedzeniu komisji.

Od pewnego czasu są wywierane naciski czy presje finansowe na samorząd, ponieważ różne podmioty korzystają z finansowania z UE. Niestety, ta nadzwyczajna sesja jest dowodem, że jesteśmy ostatnim bastionem, broniącym się przed uchyleniem samorządowej karty praw rodzin. Jeśli tego nie zrobimy, zostaniemy odcięci od finansowania - mówił przed głosowaniem przewodniczący Rady Gminy Niedźwiedź Zenon Dziedzic. 

Kolejno głos zabrał wójt Rafał Rusnak. 

Kolejny "radiowy" sukces Karola Od dziś zamknięcie ulicy

Interpretacja UE jest taka, że są to zapisy dyskryminujące. Przez taką interpretację jesteśmy zmuszeni, co prawda jest to nasz wybór, ale jest zagrożenie, że jako gmina będziemy odcięci od finansowania - powiedział. 

Jak wskazał wójt, będąc w Lokalnej Grupie Działania gmina Niedźwiedź może zablokować środki unijne innym członkom tego stowarzyszenia. Jednocześnie zaznaczył, że rozwój gminy jest uzależniony od pozyskiwania środków finansowych. 

To, co jest w karcie praw rodzin, to zapisy powielone z naszej konstytucji. Nie widzę specjalnego problemu w tym, żeby tę kartę uchylić - uznał. 

Do dyskusji włączył się także były wójt, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Powiatu Limanowskiego Janusz Potaczek.

Nikt z nas nie będzie robił krzywdy rodzinie. Byłbym wściekły, gdyby do tego doszło. Jest tak, a nie inaczej. Dzisiejsza decyzja będą waszą własną. Ja podjąłem swoją decyzję o rezygnacji z funkcji przewodniczącego rady LGD - powiedział, dodając, że nie zamierza wchodzić w szczegóły swojej decyzji. 

Swoje zdanie przedstawiła również radna Halina Palka. 

Każdy zdaje sobie sprawę, że rodzina jest prawdziwym fundamentem społeczeństwa, wpływa na kształtowanie tożsamości człowieka. Lecz jeżeli ta uchwała, którą podjęliśmy dwa lata temu, będzie wpływać niekorzystnie na rodziny z powodu zablokowania finansowania, to nie chcemy hamować rozwoju społeczeństwa, spełnienia marzeń, a wiemy że wielu mieszkańców korzysta z dofinansowań z UE - powiedziała. 

Ostatecznie uchwała została przyjęta przy 11 głosach za i 1 przeciwko. Tym samym samorządowa karta praw rodzin została uchylona.