​Gmina remontuje "nieformalny objazd" i liczy na wsparcie GDDKiA

W związku z przedłużającym się zamknięciem odcinka drogi krajowej nr 28, samorząd gminy Mszana Dolna stara się poprawić stan lokalnej drogi, łączącej Kasinę Wielką z Gruszowcem. Trasa wiodąca przez osiedla stała się nieformalnym objazdem osuwiska, a wraz z tym pojawiły się duże problemy.

Gmina chce, by w prace zaangażował się zarządca uszkodzonej przez osuwisko “krajówki”. 

Nie mamy do tej pory informacji na temat decyzji GDDKiA, chociaż czynimy starania w tym kierunku. Nawiązaliśmy nawet kontakt z ministrem Andrzejem Adamczykiem - mówi wójt gminy Bolesław Żaba.  

Jak dodaje w rozmowie z nami, samorząd póki co otrzymał od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad doraźną pomoc rzeczową w postaci destruktu i kruszywa. Gmina rozpoczęła już remont, polegający na poprawie poboczy, ale ma też dalsze plany. 

Mamy opracowaną uproszczoną dokumentację. Zakłada ona, że w miejscach, w których będzie to możliwe, utworzone zostaną tzw. mijanki. Prace mają objąć dwie drogi - jedną, prowadzącą przez osiedla w Kasinie Wielkiej do Gruszowca i drugą  w kierunku Woli Skrzydlańskiej - powiedział nam Bolesław Żaba. 

Samorząd chce, by GDDKiA partycypowała finansowo nie tylko w doraźnym remoncie dróg stanowiących nieformalne objazdy, ale i w ich zimowym utrzymaniu. 

Konkurs pamięci Wincentego Gawrona Gmina zaciąga kredyt, spłata zakończy się za 13 lat

Łącznie z zimowym utrzymaniem wyceniliśmy to na ponad 600 tys. zł - mówi wójt. 

Na wspomnianej drodze pomiędzy Kasiną Wielką a Gruszowcem doszło już do kilku kolizji. Często mają też miejsce inne incydenty - przypadki zablokowania przejazdu przez samochody ciężarowe czy wreszcie kłótnie pomiędzy kierowcami o pierwszeństwo przejazdu. Przy tak zwiększonym ruchu mieszkańcy wskazują, że niemożliwe jest ich zdaniem utrzymanie bezpieczeństwa oraz porządku. To także realny problem dla lokalnych przewoźników i ich pasażerów. Jedna z firm już zapowiedziała wycofanie się z realizowania przewozów w okresie zimowym, a głównie dowozi ona dzieci i młodzież do szkół. 

Długi czas zamknięcia odcinka drogi krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej, spowodowanego osuwiskiem niszczącym jezdnię, rodzi więc wiele problemów i sprawia, że narasta frustracja wśród mieszkańców oraz kierowców. 

Tymczasem “krajówka” - nieprzejezdna od maja, nie zostanie otwarta dla ruchu samochodowego (nawet wahadłowego) przed nadejściem zimy. GDDKiA planuje w najbliższym czasie wdrożenie nowego objazdu o długości 110 km. Ten obecny, prowadzący przez Skrzydlną, zostanie zastąpiony innym, dłuższym objazdem, wytyczonym m.in. DW 965 przez Młynne i Bochnię.

Dopiero z końcem listopada ma być gotowa ekspertyza dotycząca osuwiska, które zniszczyło fragment “krajówki”. Zostało ono zidentyfikowane 29 maja, kiedy pojawiły się pęknięcia na drodze. Ze względów bezpieczeństwa, droga została zamknięta dla ruchu 31 maja. W czerwcu, po przygotowaniu wstępnej opinii technicznej, ze względów bezpieczeństwa wojewódzki nadzór budowlany nie wyraził zgody na otwarcie drogi dla ruchu pojazdów, choćby w ograniczonej formie.