Co będzie m.in. z pierwszą Jackówką?
Limanowa. Po 5 latach od podpisania ostatniej umowy władze Miasta wypowiadają dzierżawę dwóm punktom gastronomicznym w centrum miasta. Właściciele sytuacją są zdenerwowani, a burmistrz tłumaczy, że chroni mienie Miasta.
- Od wielu lat jesteśmy najemcami tych budynków – mówią właściciele lodziarni. - Teraz burmistrz nagle wypowiada nam umowy z 2008 roku, według zapisów których mieliśmy 5 lat na postawienie nowego budynku. Mamy plany, dodatkowo kupiliśmy nieruchomość, która znajduje się za tymi budynkami. Niestety jeden z sąsiadów stwarza nam problemy przez co z inwestycją nie możemy ruszyć, trzykrotnie zmienialiśmy już plan, ponosząc przez to dodatkowe koszty. Uniemożliwiło nam to dotrzymania terminu. To jednak stało się powodem dla burmistrza do rozwiązania z nami umowy. Nie pomogły prośby o przedłużenie terminu budowy do lipca 2013 roku. Nikt nie patrzy na to, że przez lata płacimy za dzierżawę, że to są miejsca pracy. Jesteśmy zbulwersowani działaniem burmistrza.
Inne zdanie na ten temat ma burmistrz Limanowej. - Umowa, która została zawarta w 2008 roku z wynajmującymi, była zgodna z prawem - tłumaczy Władysław Bieda, burmistrz Limanowej. Natomiast zrealizowanie tego wszystkiego, o czym mówiła umowa, czyli wybudowanie nieruchomości na terenie dzierżawionym od Miasta, mogło w pewnym czasie skutkować tym, że miasto miałoby ograniczone możliwości w dysponowaniu nieruchomością. Najprawdopodobniej później, właściciele powstałego tam budynku dochodziliby od miasta prawa do nabycia tej nieruchomości w drodze bezprzetargowej, bo działki spod budynku wyjąć się nie da. Przedkładaliby jaka jest wartość powstałego obiektu, w stosunku do wartości działki i w ten sposób staraliby się dowieść, że Miasto powinno im zbyć działkę w trybie bezprzetargowym. Wtedy prawdopodobnie pojawiłby się problem natury formalno-prawnej i pytania, kto się zgodził by na dzierżawie powstał budynek i kiedy został zbudowany? Zgodnie z zawartą w 2008 roku umową, inwestorzy mieli wybudować budynek do marca 2012 roku. W związku z tym, że budynek nie powstał, zaszła okoliczność rozwiązania tej umowy. Moim zdaniem należało rozwiązać tę umowę, aby nie doprowadzić do powstania niekorzystnej sytuacji dla Miasta. Zamierzamy sprzedać tę działkę, w drodze przetargu nieograniczonego. Dotychczasowi najemcy mogą w tym przetargu wystartować i po wygraniu przetargu wybudować planowany wcześniej budynek. Umowa została rozwiązana skutecznie, nieruchomość powinna być wydana do 31 lipca. Aby do czasu rozstrzygnięcia postępowania przetargowego nie doprowadzić do tego, że dotychczasowi najemcy muszą wyburzyć istniejące tam obiekty i zaprzestać działalności gospodarczej, zaproponowaliśmy im, aby przed notariuszem złożyli oświadczenie o poddaniu się egzekucji w zakresie obowiązku wydania przedmiotu dzierżawy. Wówczas zostanie z nimi zawarta umowa na korzystanie z działki do czasu rozstrzygnięcia przetargu. Jeżeli przetarg zostanie przez nich wygrany, wówczas będą mogli tam dalej prowadzić swoją działalność, tyle, że już na własnej działce.
Przy rozwiązaniu dwóch umów (lodziarnia i Jackówka) okazało się jeszcze, że trzeci wynajmujący (sklep mięsny) też straci umowę. – Umowa ta zostanie rozwiązana, gdyż najemca podnajmuje budynek bez zgody Miasta - mówi burmistrz.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy pobiera przy tym kilka razy większą kwotę niż odprowadza do kasy miasta.
Może Cię zaciekawić
Premier Donald Tusk: rakieta spadła 15 km od naszej granicy
"Na okręg lwowski spadły dziś dziesiątki bomb i rakiet. Jedna z nich 15 km od naszej granicy. Morawiecki w tym czasie ustala w Budapeszcie wspóln...
Czytaj więcejZderzenie skutera z samochodem
Informację o zdarzeniu służby ratunkowe otrzymały kila minut po godzinie 16. Do zdarzenia doszło na drodze w Kasinie Wielkiej w kierunku Kasinki ...
Czytaj więcejPrzetarg na modernizację basenu
Postępowanie przetargowe zostało rozpisane 11 kwietnia, a otwarcie ofert zaplanowano na 29 kwietnia o godzinie 10:00. Projekt modernizacji otwarteg...
Czytaj więcejRozpoczynają się I Komunie święte. Biskupi odnieśli się do prezentów
W Kościele katolickim zasady przygotowania i przeprowadzenia uroczystości pierwszej Komunii św. precyzują dokument Konferencji Episkopatu Polski z...
Czytaj więcejSport
Wrócił do podstawowego składu, w szkockiej Premier League
Franczak występuje w FC Saint Johnstone Perth. Dzisiaj jego zespół przegrał u siebie 1:3 z Hibernian Edynburg. Franciszek Franczak grał do 61 min...
Czytaj więcejZalesianka zapłaciła za zmarnowane okazje
ZALESIANKA ZALESIE – KOLEJARZ STRÓŻE 0:2 (0:1) 0:1 , 0:2 Petryla 90 (+3) Żółte kartki: Papież, Gromala – Gucwa, Jarosz. Czer...
Czytaj więcejLimanovia zmierzyła się z liderem, rezerwami Wisły Kraków
WISŁA II KRAKÓW – LIMANOVIA LIMANOWA 2:0 (1:0) 1:0 Olejarka 23, 2:0 Kaczówka 83. Czerwona kartka: Złoch w 75 minucie, w konsekwencji dwóch ż...
Czytaj więcejPiłka ręczna najlepsza w Starej Wsi
Zawody odbyły się na hali sportowej przy SP 1 Mszana Dolna. Organizatorem zawodów był: ZPO- Międzyszkolny Ośrodek Sportowy Powiatu Limanowskiego...
Czytaj więcejPozostałe
Finał akcji charytatywnej w szpitalu
Ta lokalna inicjatywa jest częścią większego przedsięwzięcia – Ogólnopolskiej Olimpiady Projektów Społecznych: Zwolnieni z Teorii. W ramac...
Czytaj więcejBędzie pierwszy piłkarski Mistrz Polski z powiatu limanowskiego?
Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Jagiellonia prowadzi w ligowej tabeli. Krzysztof Toporkiewicz w tym sezonie gra przede wszystkim w rezerwach...
Czytaj więcejWielka rozbudowa SOR-u: umowa podpisana
Szpital Powiatowy w Limanowej zakończył procedurę przetargową na rozbudowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Oferta firmy budowlanej z Limanowej...
Czytaj więcejEpidemia uzależnienia od ekranów? Jak jej zaradzić
Amerykański psycholog społeczny Jonathan Haidt w artykule na łamach serwisu internetowego gazety „The Atlantic” – jest to rzecz o jego nowej ...
Czytaj więcej
Komentarze (54)
Tyle wrzawy było, że poprzednicy sprzedawali, no a teraz? Taż to zamiast nowych miejsc pracy, bezrobocie może łatwo wzrosnąć:((
Blokuje się możliwość rozwijania działalności na działce koło cmentarza i znowu taki numer teraz! Czemu to ma służyć? Liczy się tylko kasa, a ludzie to co???
Dla mnie jackówka jest atrakcyjna pod względem gastronomicznym. Nie ładnie jest likwidować to co dobre.
Czy tutaj jest ktoś co z tego cokolwiek rozumie? To po co Miasto ma działki, żeby trzymać i niewykoszona trawa tam rosła, czy po to żeby na nich budowano i Miasto się rozwijało, a przez to przybywało miejsc pracy? Miastowe są przecież od tego żeby ludziom ułatwiać rozwijanie biznesu, a nie blokować wszelakie inicjatywy! A może tutaj wchodzą w grę jakieś inne sprawy, bo się całkiem pogubiłem. Może warto by było zainteresować tą sprawą służby, nieprawdaż? Przecież wobec takiego stanowiska, to żaden biznes w Mieście się nie utrzyma, a co dopiero mówić o rozwoju. Już z tą działką koło cmentarza zacząłem podejrzewać, że coś jest nie tak, zobaczymy?, oj zobaczymy!!!
Poza tym czegoś nie rozumiem. Dlaczego najpierw miasto podpisuje umowę, w której jest mowa o budowie nieruchomości a później twierdzi, że taka budowa zrodziłaby 'problem natury formalno-prawnej i pytania, kto się zgodził by na dzierżawie powstał budynek i kiedy został zbudowany'. Przecież wcześniej można było o tym pomyśleć i sytuacje rozwiązać od razu...
Gdzie wielki Schabojack ma smak odlotowy.
Hot Dog Dinozaur uśmiecha się radośnie,
Sałatka i ketchup wypadają zeń na spodnie.
Gdzie się podzieje w potrzebie degustacji ?
Nie odbierajcie mi rozkosznej smakowej masturbacji'
Autor : maxijazz.
Limanowa. 1 sierpień 2012
Wiersz ze zbioru dzieł własnych pt: 'Boli mnie głowa'
Dlaczego zatem Burmistrzowi tak bardzo zależ na przetargu? Teren- poza lokalizacją- wydaje się być mało atrakcyjny, bo cóż można byłoby na nim postawić? Budkę dla ptaków albo może kolejny parkometr?
No ale chyba w Limanowej tak już musi być, że wszelkie prywatne inicjatywy z założenia są hamowane przez urzędników- w większości niekompetentnych, na których wsparcie nie można liczyć. A przecież chodzi o to, żeby się nam wszystkim w tym naszym mieście żyło dobrze.
Sądziłem, że nowemu Burmistrzowi zależeć będzie na rozwoju miasta, nowych inwestycjach i utrzymaniu stanowisk pracy a nie ich likwidowaniu.
Burmistrz, prawdopodobnie przez bezmyślność, wykańcza kolejne małe firmy w mieście i skłóca ludzi. Jeśli miasto teraz boi się, że dzierżawcy mogliby mieć roszczenie względem gruntu po wybudowaniu obiektu - to przepraszam, gdzie mieli mózg podpisując wspomniane wyżej poprzednie umowy? Kilka lat temu nie stanowiło to problemu a teraz tak?
A pomijając fakt, że w interesie miasta chyba bardziej jest nowy estetyczny obiekt i miejsca pracy niż kolejna 'budka' to nie jest w porządku zwodzenie kogoś przez lata i narażanie go na koszty (projekt, wykup sąsiedniego gruntu) - może nowe przepisy zwiększające osobistą odpowiedzialność urzędników to zmienią.
Miasto zachowuje się jak panienka, która jednocześnie chciałaby, ale się boi. Jeśli chcą aby powstał nowoczesny obiekt, mogli przez te kilka lat zainteresować się blokującym budowę sąsiadem, jeśli nie chcą - po co dawali zezwolenia i podpisywali umowę.
Najprościej potraktować przedsiębiorcę jak oszusta lub pozostawić go samemu sobie. A potem pochwalić się przed wyborami spadkiem bezrobocia w mieście.
*gdzie mieli mózg podpisując wspomniane wyżej poprzednie umowy? Kilka lat temu nie stanowiło to problemu*
Zauważ, że kilka lat temu nie mógł tego podpisywać obecny Burmistrz.
Ale tego oczywiście mogą nie rozumieć urzędnicy. Kiedy przedsiębiorca chce podwyżkę to nie strajkuje, tylko zarywa noce. I tu dochodzimy do sedna - jak miastem mogą zarządzać osoby, które na wolnym rynku nie potrafiłyby kierować nawet kioskiem Ruchu...
Niby racja, ale z punktu widzenia interesu miasta nie powinno mieć znaczenia kto akurat w danej chwili piastuje urząd. Albo coś jest w tzw. interesie miasta, albo nie :)
Niby racja, ale ja nie oceniałem tzw. *racji stanu*, tylko odnosiłem się do Twojej wcześniejszej wypowiedzi.
Odpowiedź na pytanie, co jest w interesie Miasta, nie jest wbrew pozorom taka prosta i jednoznaczna.
Nie mówiąc o tym, że w normalnych warunkach obie strony umowy rozmawiają ze sobą i traktują się po partnersku, wówczas niepotrzebne są artykuły, burzliwe dyskusje...
Od razu dodam, że dzierżawców znam tylko z widzenia, ale nie sądzę, żeby chodziło im o wykiwanie miasta - raczej o to, żeby mogli spokojnie pracować i dokończyć zaplanowaną od dawna inwestycję. Mogę się oczywiście mylić.
Szczerze mówiąc po przeczytaniu artykułu i 'gorących' komentarzy zamieniłem kilka słów z osobą bliżej znającą temat i dzierżawców.
Okazało się, że faktycznie jeśli odejmiemy drogę do sąsiedniej działki, odległość od granicy przewidzianą w prawie budowlanym itp. to zostanie nam idealne miejsce na postawienie... parkomatu lub tablicy informacyjnej.
Nie rozumiem więc całego tego zamieszania o działkę. Ciekawy jestem tylko, czy jeśli rzeczywiście dojdzie to przetargu to miasto poda rzetelne informacje.
Jako zwykły mieszkaniec Limanowej chyba jednak wolałbym, żeby nie likwidować tych kilkunastu miejsc pracy, bo właściciele zawsze mogą przenieść interes do innego miasta i tam dać komuś pracę, ale czy o to nam chodzi?
A do zwolenników przetargów zawsze i wszędzie mam pytanie - czy bylibyście zadowoleni, gdyby urząd miasta rozpisywał przetargi na zakup papieru toaletowego, spinaczy biurowych itp.? To tylko pozornie wychodzi tanio, a jak doliczymy masę biurokracji, komisję przetargową etc. to już wcale tak tanio nie jest. Po to wybieramy burmistrza i radę, żeby podejmowali pewne decyzje sami.