Antyterroryści siłą weszli do budynku, użyli paralizatora i zatrzymali 49-latka
Wola Skrzydlańska. Po wielogodzinnych negocjacjach, urwał się kontakt z 49-latkiem zabarykadowanym w domu i grożącym odebraniem życia 48-letniej żonie i popełnieniem samobójstwa. Antyterroryści wyważyli drzwi i weszli do budynku. Desperat (według naszych ustaleń – emerytowany policjant) został zatrzymany w jednym z pomieszczeń. Funkcjonariusze musieli użyć wobec niego paralizatora. Policja zdradza szczegóły wczorajszej akcji, w której uczestniczyło 60 mundurowych.
Jak już informowaliśmy, wczoraj po godz. 12:00 służby zostały zadysponowane do miejscowości Wola Skrzydlańska w gminie Dobra. WCPR otrzymało informację, że w jednym z domów doszło do awantury domowej. Policjanci ustalili, że w domu przebywa 49-letni mężczyzna oraz jego 48-letnia żona. Desperat zabarykadował się w domu i groził zabiciem żony, a następnie popełnieniem samobójstwa.
Ponieważ istniało realne zagrożenie, że 49-latek może spełnić swoje groźby, na miejsce skierowano zespół policyjnych negocjatorów oraz psychologów. W akcji uczestniczyli ponadto policjanci z Limanowej, antyterroryści z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, a także pluton alarmowy z Odziału Prewencji Policji w Krakowie. W pełnej gotowości byli również strażacy i medycy z pogotowia ratunkowego. Drogi w promieniu kilkuset metrów wokół posesji zostały obstawione przez funkcjonariuszy i zablokowane.
Policyjni negocjatorzy przystąpili do wielogodzinnych pertraktacji z mężczyzną. - Od ich rezultatu zależało życie kobiety, a być może także i jej męża. Negocjacje z mężczyzną były kilkukrotnie przerywane, m.in. z uwagi na uzyskaną informację o rzekomym podłożeniu ładunku pirotechnicznego, czy brak możliwości prowadzenia rozmowy. W pewnym momencie jednak kontakt z mężczyzną urwał się całkowicie. Zachodziła obawa, że w środku może dziać się coś niepokojącego. Podjęto decyzję o wejściu siłowym do domu – relacjonuje małopolska policja.
Antyterroryści wyważyli drzwi i weszli do domu. 49-latek został zatrzymany w jednym z pomieszczeń, przy czym policjanci musieli użyć wobec niego paralizatora. Mężczyzna został przewieziony do specjalistycznego szpitala w Krakowie celem konsultacji psychiatrycznej. Kobiecie, której na szczęście nic się nie stało, udzielono pomocy psychologicznej.
W akcji brało udział prawie 60 policjantów, kilkunastu strażaków i załoga karetki pogotowia. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy będzie przekazany do Prokuratury Rejonowej w Limanowej celem oceny prawnej i uzyskania wytycznych co do dalszego toku postępowania.
- Na podkreślenie zasługuje pełne zrozumienie powagi sytuacji przez prasę. Ponieważ mężczyzna mógł chcieć dowiedzieć się z mediów o zamierzeniach policjantów i wykorzystać tę wiedzę do swoich planów, w „eterze’ panowała cisza – informuje małopolska policja.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymany wczoraj mężczyzna jest emerytowanym funkcjonariuszem policji z Krakowa, który po zakończeniu służby osiedlił się na Limanowszczyźnie.
Komentarze (0)