26-latek przyznał się i dobrowolnie poddał karze
Niedźwiedź. 26-latek przyznał się do kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości doprowadzenia do dachowania, które miało miejsce w Niedźwiedziu w nocy z soboty na niedzielę.
Zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę (27 listopada) o godzinie 3:30 w miejscowości Niedźwiedź. Kierujący pojazdem marki Audi na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i doprowadził do wywrócenia pojazdu.
Na miejscu zdarzenia strażacy zadysponowali do działań ratowniczych zastali jedną osobę. Była przytomna, posiadała natomiast widoczne obrażenia m.in. głowy. Karetka pogotowia ratunkowego zaopatrzyła wstępnie poszkodowanego i zabrała go do szpitala.
Jak się dowiedzieliśmy, 26-letni mężczyzna w chwili dotarcia służb siedział na fotelu pasażera i twierdził, iż pojazdem miała podróżować jeszcze jedna osoba, która oddaliła się po zdarzeniu.
Policjanci ustalający okoliczności sprawy potwierdzili, że 26-latek był nietrzeźwy - badanie wykazało 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, miał również cofnięte uprawnienia do kierowania. Mężczyźnie pobrano krew do badań, a następnie został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Po czynnościach 26-latek został zwolniony z policyjnego aresztu. - Mężczyzna przyznał się do kierowania pojazdem i zdecydował o dobrowolnym poddaniu się karze – powiedziała nam st. asp. Jolanta Batko, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Limanowej.
(Fot.: OSP Niedźwiedź)
Komentarze (0)