Chyba że wszyscy będziemy pracować krócej ale w zamian będziemy mniej zarabiać

Chyba w wielkich korporacjach . U nas takich nie ma i jeżeli unnas małe firmy będą musiały kogoś jeszcze zatrudnić żeby firma była otwarta w piątek albo sobotę to lepiej zamknąć firmę i zwolnić ludzi. Przykładowo masę sklepików czy innych małych branż gdzie pracuje 5 osób a kolejna którą trzeba zatrudnić a jeszcze za krótszy tydzień pracy zapalacic innym to uduszenie tych małych firm

Popiera rolników ale to nic nie da że blokujecie rynek. Dość że bieda zagląda do lokalnych przedsiębiorców bo palca ZUS ok 2000zl co miesiąc to przez takie blokady nie zarobią bo ludzie nie wystraszyli i nie przyjechali na zakupy . Najlepiej to prostestowac w Warszawie z innymi

Tylko że to chłopak który pierwszy raz jest posłem pojechał tam pokazać wszystkim jak to wygląda ,co się dzieje. Próbuję coś robić a reszta ma to w du.pie . Terlecki zapomnia o Limanowej

Brakuje 8 mld złotych ale 6 mld z naszych podatków pójdzie na Ukrainę gdzie znając ich poprostu ukradną ci najbogatsi bo biedni ludzie tego nie zobaczą.

Mnie tylko zastanawia gdzie są politycy wybrani w naszym okręgu. W du.pie mają nas wszystkich. Nowogórska siedzi cicho, Terlecki zniknął i zapomniał o Limanowej tylko widzę że Ryszard Wilk z konfederacji goni tam po granicy i torach , robi awantury i walczy. Chłopak który pierwszy raz został posłem. Limanowa.in milczy o tym . Pokażcie że poseł który zbierał u nas głosy teraz walczy właśnie za zwykłych ludzi. Wszystko jest w internecie. To poseł z naszego okręgu a gdzie są inni ?

Przykład policji . Walczyli o podwyżki . To przestali wystawiać mandaty . Nie wpływało do budżetu tyle kasy ile rządzący by chcieli to szybko im podnieśli wypłaty. Wystarczyło że odcięli dopływ kasy to nagle sie politycy opamiatali . Tutaj powinno być tak samo. Odciąć urzędy od pracy to by szybko podjęli działania a tak to będą zwlekać do wiosny jak rolnicy wrócą na pola i protesty ucichną i nadal będzie to samo

Zablokowali granicę z Ukrainą i ten ich prezydent z Ukrainy już trzęsie portkami i wzywa Tuska i Dudę na granicę ale jakby blokowali rolnicy drogi pod Rzeszowem to mieli by w dupie politycy i ten z Ukrainy . Widziałeś co się dzieje . Drogi zablokowane to przerzucali towar na pociągi. Dlatego blokuje się ważne i strategiczne punkty dla państwa. I wtedy można coś ugrać.

Powiem ci kiedy rząd by się opamiętał. Nie jak zablokują drogę jakiemuś Staszkowi co wróci do domu i powie "Kur...was jechałem 2 godziny bo protestują " i otworzy sobie piwo w domu a rząd opamiatalby się jakby ludzie zablokowali całkowicie urEdyt,żeby one nie funkcjonowały takie jak urząd skarbowy,starostwo,ZUS ,urząd gminy czy miasta czy banki które wszystkim sterują .Jak to przestanie funkcjonować na tydzień to panika i stają pod siebie wszyscy w Warszawie bo zablokuje się obrót pieniądza. Urzędników nie wpuścić na tydzień do budynków i kryzys szybko zostanie rozwiązany

Tak tylko co da prostest w Limanowej czy Na drodze lokalnej pod Wrocławiem? Nawet organizatorzy protestu ogólnopolskiego mówią ,że to jest bezsensu blokować lokalne drogii skoro społeczeństwo już wie o tym że rolnicy protestują i społeczeństwo ich popiera to teraz trzeba nie utrudniać życia zwykłym ludziom ale urzednikom,politykom i ich gwałcić i molestować żeby oni wzięli się za robote i zmienili prawo i posłuchali rolników. Tak mówią organizatorzy ogólnopolskiego protestu.

Błędami się nie przejmuj bo się zdarzają. Po drugie sam napisałeś że prostestuje się w każdej pipidowie żeby Wszyscy wiedzieli o co walczą ale ludzie już wiedzą o co walczą rolnicy i im więcej się robi tego robi to tym bardziej ludzie się nakręcają przeciwko bo oni też mają życie. Mówią sami organizatorzy protestów w Warszawie,Wrocławiu czy w Krakowie że bez sensu jest blokować drogi zwykłym ludziom i zapraszają wszystkich do Warszawy i na granicę a nie blokować jakąś lokalna drogę. Posłuchaj wielkich rolników co mówia.

Blokowanie drug robi się tylko po to żeby społeczność usłyszała ,że jest jakoś problem. Cała Polska już wie o tym proteście więc blokowanie drug zwykłym obywatelom się wyklucza i teraz tylko nastawiajcie wrogo społeczeństwo na siebie. Chcecie coś ugrać to trzeba protestować przed urzędami i w największych miastach nie jadac ciągnikiem a w kilku osobówka np do Warszawy albo na granicę i tam pokazywać swoje nie zadowolenie. Zablokujecie Limanowa a wszyscy taka Limanowa w dupie mają,nawet nie wiedzą gdzie to jest a tylko odwrocie społeczeństwo od siebie. Zbierzcie chętnych myśliwych ,budowlańców inne grupy zawodowe i zwykłych ludzi pracujących co płacą po 2000zl Zusu i nie ważne że głosował na PiS czy PO bo to tyczy się wszystkich i tych z prawej i z lewej. Ale mówię w Limanowej w urzędach to są pionki którzy nic nie znaczą. Wielka i grube ryby są w stolicy

Dobry wójt. W porównaniu do innych to ciężko lepszego znaleźć

Policja powinna poważnie wsiąść się za tą sprawę i pokazać że mają jaja i znaleźć gościa i dla przykładu poważnie ukarać ,żeby innym debilom odechciało się znęcać nad zwierzętami i podać ta informacje do wiadomości publicznych

Są dwa wyjścia. Zamknąć i zrobić najpierw wiadukt nad ulicą Zielona i otworzyć tam drogę ( naprawić asfalt) następnie zamknąć ulice Orkana i robić wiadukt. Wtedy auta puścić przez ulicę zieloną i ogrodowa. Ale ogrodowa zrobić jako główną i przy wylocie koło torów na Kolbego,żeby tam była główną ,zmienić organizację ruchu bo jak Kolbego będzie główna jak teraz to będą korki masakryczne bo nikt ich tam nie wpuści. Jak zostaną jednocześnie zamknięte dwie ulice i ruch pójdzie na ogrodowa ale ogrodowa nie będzie główna ulica to dziękuję i miasto stoi. Ewentualnie robić jak na zachodzie ,w dzień ulica otwarta a od 22 zamknięta do 6 rano i trwają prace i ulica zamknięta. Ale pięknie się zeszło , droga w Kasinie zamknięta ,ruch puszczony na Mszanie górna ale zostaje zamknięta ulica Orkana. No kombo jak nie wiem co.

Usunąć krawężniki i ta zieleń i dołożyć kostki albo zalac betonem żeby naczepa ciezarowego auta mogą się złożyć i najechać na to ronda. Inaczej ciągle będziecie poprawiac. Po co te krawężniki tam, tylko przeszkadzają. Rozumiem że jest ciągle robota dla kogoś. Ale minie miesiąc i znów jakiś tir to rozwali. Głupiego robota.

W grudniu córka mnie zabrała w okolice Salzburga na świeta. Chciałem zobaczyć te górskie domki ,te alpejskie wioski i właśnie ci mi się rzuciło w oczy ze tyle wiosek co widziałem nie było ani jednej budy,ani jednego psa na łańcuchu ,ani jednego psa biegającego luzem. Tylko ludzie spacerujący z psami ale na smyczach bez kagańców. Poprostu nas mijali z psami i tyle. Nikt nikomu głowy nie zawracał. A u nas to ZSRR wprowadził taka mentalność i zasady społeczne z Rosji. Tam też psy na łańcuchach ,śmieci do rzeki ,palić wszystkim czym podpadnie i pić wódkę do upadłego . Niczym mentalnie nie różnimy się od Ruskich i Ukraińców

Kolejna sprawa chodniki,parki czy inne miejsca są miejscami publicznymi i ci ludzie z psami też za to płacą podatki tak ,że mogą sobie chodzić jak chcą. Jakąś kobieta może mieć i 20 psów i z nimi iść chodnikiem bo ma do tego takie samo prawo jak wszyscy inni w tym kraju

Co ty bredzisz. Córka mieszka w Wiedniu w bloku gdzie jest ponad 50 mieszkań i nikogo o zgodę nie pytała czy może mieć psa. Poprostu ma psa i koniec kropka i co roku płaci podatek od niego i z tego podatku są m.in woreczki przy koszach na śmieci ,żeby można było posprzątać po psie. Nie wymyślaj głupot bo mieszkałem w Dani i Niemczech i sąsiedzi w kamienicach mieli psy i nikogo o zgody nie pytali. Tylko taka różnica ,że jak ktoś ma psa to się nim zajmuje i ma go w domu a jak mu to nie psuje to nie ma psa. A u nas jest tak że psem się opiekować nie chce to niech goni sam po wsi albo go uwiązać na łańcuchu. Nie chcesz mieć psa boto go nie miej i koniec. Jedz do Niemiec czy Austrii i poszukaj psa na łańcuchu. Ani jednego nie znajdziesz tak samo nie znajdziesz błąkających się po wsiach

Ogólnie u nas wielu ludzi nie powinno mieć psy bo o nie nie dbają należycie a jak się nim nie chce zajmować to go wiąże na łańcuchu. Jedno tylko zauważyłem jeżdżąc za granicę czy to była Dania,Szwecja ,Niemcy,Austria czy Szwajcaria tam nie zobaczy się psa na łańcuchu ani biegającego luzem po wsi bez kontroli. Tam można iść spokojnie po wsi o każdej porze i nie ma goniących psów dojeżdżających do nóg ,a u nas aż strach iść bo jakoś ugryzie . A u nas jest to nagminne i bez kontroli. Ludzie są nie odpowiedzialni i jeżeli nie opiekujesz się psem tylko goni po calej wsi to na co komu taki pies. Prawda jest taka ,że gminy powinny karać naprawdę ludzi którzy są nie odpowiedzialni i ich psy gonią wszędzie bez kontroli.