Moglo byc lepiej ale widocznie szyld PiS wazniejszy niz sami kandydaci. Gdybym wystawil kota Alika z list PiS bylby, dawno w sejmie.

Gdyby Pan Uryga byl faktycznym liderem PiS w powiecie, to jego glos w kwestii kandydatow do sejmu bylby ostateczny. Nastepnie pani Filipiak powinna stracic miejsce na listach za jawne dzialanie na szkode lokalnych struktur PiS. Oszolom Hutek to za malo. Najgorsze jest to, ze rzekoma wygrana nie jest stabilna poniewaz brakuje silnego lidera, przez co rola pana Urygi bedzie widocznie marginalizowana. Sam za to odpowieada. Zamiast byc Mietkiem powinien byc Mieczyslawem.

Biorac pod uwage arytmetyke powyborcza raczej bedzie rzadic PiS. Pytanie tylko czy zadbaja o stabilna wiekszosc w postaci koalicji. Wtedy Pani Agata ma szanse wrocic do gry. Istnieje takze ryzyko, ze wewnatrz PiS beda duze tarcia, czyli zwyczajna walka o wladze. Moze sie okazac ze Uryga bardziej bedzie potrzebowac Zieby niz ona jego, poniewaz ambicje niekotrych PiSowcow moga sie skupic na zdobyciu wymarzonego stanowiska. Kawalec, Wlodarczyk czy Filipiak na pewno beda przeciwni takiej koalicji, poniewaz marza o korytku. Wtedy moze zabraknac stanowisk do rozdzielenia. To zrobi sie nowe ;)