Podobno chodzi tam jakis ziutek i zbiera kase jesli ktos tam stanie widac gosciu znalazl sposob na dobry interes bo wiadomo jak to w miescie stanac gdzies trzeba a nie kazdy wie ze to teren prywatny... ciekawe czy placi podatki od tej kasy ?? ale podobno skarbowka go juz namierza wiec skonczy sie zloty interes :)

oj Ziomus dzieje sie dzieje i dopinamy nasza wyprawe tylko jak widac pomalu celem staje sie chec wypicia browca a nie spotkanie duchow :) ale jak sie to mowi kazdy pretekst jest dobry zaby sie napic wiec jestem za :) a i widze ze reszta ekipy tez za kolnierz nie wylewa wiec moze byc ciekawie :)

dobra to musze ogarnac ta moja bestie bo przyznam ze troche niechluja z niej a i z ryja jej nie zle wali :) ale co tam wazne ze wech ma dobry a o to chyba chodzi.... a ma kilka krotnie lepszy od psa... a i moge sie pochwalic ze moj tropiciel ma juz osiagniecia na tym polu nie male :)