Nie ma tu ani jednego obraźliwego słowa pod adresem rodziców,wójt zobowiązał się do rozpatrzenia skargi w sposób najlepszy z mozliwych - z pomocą Komisji Rewizyjnej, która jest organem do tego uprawnionym. Jesli ktos ma się bronić to z całą pewnością rodzice nie są tu stroną atakowaną .Informator gminny ( jak sama nazwa wskazuje) służy do informowania i to, co się ukazało - to właśnie informacja, a że nie po myśli grupki malkontentów - to ich problem. Nawiązując do wolności słowa - wykorzystywanie mediów do załatwiania prywatnych animozji jest równiez nadużyciem. Zarzucanie braku kompetencji, nieudolności przez ignorantów jest nieporozumieniem. Zastanawia też siła przebicia natym portalu - jak widać jest to temat na siłę wpychany po raz trzeci - niby sprawa już wałkowana, a zdjęcie przedszkola to samo.

Tzw. wolność słowa podlega wyłącznie jednemu ograniczeniu - wewnętrzemu systemowi wartości, jednak kiedy używamy jej do brutalnego obrażania przeciwnika, to w demokracji, ( na którą się powołujesz) popełniamy bardzo poważny błąd . Utrudniamy bowiem lub uniemożliwiamy późniejsze zawarcie kompromisu. Jeżeli brutalnie, chociaż tylko słowami, naruszyliśmy cudzą wolność, to trudno oczekiwać, że dojdzie potem do konstruktywnej rozmowy. A przecież sens demokracji polega na zawieraniu kompromisów, chociażby na słowa. Zatem ten, kto tak obraża innych, jest w istocie rzeczy wrogiem demokracji, chociaż korzysta z przysługującej mu wolności słowa. A zatem sprawa granic wolności słowa jest ważniejsza, niż sądzisz – pomyśl, zanim coś napiszesz.

habibi jesteś ostatnią osobą, która może wyrokować o tym co komu 'uchodzi' , pozdr.