Popieram !!! Masakra jakaś
A czy ktoś wie co na tym miejscu powstanie?
Ja zupełnie nie rozumiem o co Wam chodzi, robie zakupy i w starej i w nowej biedronce i jeszcze nigdy nie spotkałem się z niemiłą obsługą, wręcz przeciwnie, dziewczyny są sympatyczne,widać że nie wiedzą w co w ręcę włożyć tyle mają roboty, więc może dlatego czasami nie włażą do d..y , tak jakby niektórzy tego oczekiwali. Gdy jestem na zakupach w innych sklepach to pracownków jak mrówek i oni mają czas żeby z klientem pobajerzyć. A nawet jeśli któraś miała gorszy dzień albo jest z natury niezbyt sympatyczna, to nie uogólniajcie bo wydaje mi sie to być krzywdzące dla pozostałych. A skoro takie okropne te biedronki w limanowej to nie rozumien dlaczego są tak oblegane przez ludzi, dla mnie to co sie w nich dzieje to nie jest normalne... :-) Zwłaszcza jek przez nową zakorkuje się cała Limanowa
A skąd masz pewność że produktów tego producenta nie kupisz w innych sklepach? Niestety takie rzeczy się zdarzają choć oczywiście nie powinny, tym że napiszesz swoją historię na forum raczej nie pomożesz innym. Też miałem kiedyś podobną przygodę i zgłosiłem to w telefonicznym centrum obsługi biedronki, znajoma co pracuje w biedronce mi potem mówiła, ze po takim zgłoszeniu towar znika z półek w biedronkach w całej polsce.
Załużmy że nawet dziewczynie trzęsły się ręce, i co z tego?
każdy się kiedyś uczy, każdy może mieć gorszy dzień lub nawet sie gorzej czuć. Czy to powód żeby obsmarowć jeden z lepszym w okolicy gabinetów. To żałosne...
Ja byłm kilka razy i absolutnie nie zgadzam się z opinią
No tak,więc np. z sprzedawczynie z hurtowni Gracji mogą śmiało pochwalic się że pracują w starostwie:)
On nie pracuje w biedronce, sklepik z gazetami to zupełnie inna firma
W sowlinach nie pracuje żaden mężczyzna,oprócz ochrony co za bzdury piszecie.
Byłem tam na weselu w ubiegłym roku, jedzenie może i smaczne ale ilości jak na przedszkolaka, odrobina makaronu w rosole, małe porcje kolejnych dań, obsługa może i miła ale niewykwalifikowana.
Z położną z którą chcesz rodzić podpisujesz umowę na której jest określony koszt usługi, jest to 500 zł. Nie możesz jej dać ile Ci się podoba. Tak było dawniej w naszym szpitalu, ale ktoś zrobił z tym porządek i wszystko jest teraz na legalu. A ostatnio koleżance która rodziła początkowo sama, szczególną pomoc zaoferował położna będąca na dyżurze, ale odbyło się to także poprzez spisanie umowy.
Pani Dorotka Dudka czy Dutka :-) Rewelacyjna!!!
pawel88 pieniądze to nie wszystko...
.....pytanie niczym z czasopisma bravo :-)
borek ja mieszkam w Polsce, milionerem nie jestem, ale jak się ma głowę na karku to i tu można godnie żyć. Nie czuję się poniżony.
Nie ma jak zasuwać za granicą i przyjechać do Polski - rzucać Euro i udawać wielkiego, bogatego pana przed sąsiadem. Dobrze że przynajmniej w Polsce mogą tacy ludzie poczuć się "kimś". Nie twierdzę oczywiście że wszyscy tak postępują. Szacun nie dla tych co wyjechali, tylko dla tych co zostali i mimo trudnych dla wszystkich czasów dają sobie radę, niektórzy lepiej inni gorzej, ale przynajmniej nie uciekają. Wyjechać jest łatwo, gorzej z powrotem.