PS. po pogrzebie. Jak to możliwe by w XXI wieku, w centrum wsi, Ks. katecheta, kucharka, kościelny nie zauważyli, że Ks.Proboszcz Jedynak nie przychodzi na posiłki, do kościoła. Dlaczego najbliższe otoczenie nie zainteresowało się i nie wezwało pomocy medycznej, dopuszczając prawdopodobie do kilkudniowej agonii(11,12 I.?)a następnie śmierci.

'Módlcie się o miłosierdzie dla mnie i dla wszystkich Jezu, ufam Tobie Zamiast śmierci racz z uśmiechem przyjąć Panie pod Twe stopy życie moje jak różaniec' - Ks. Jan Twardowski (Jego ostatni wiersz)