Nie wiem jak przedmówca, ale ja do ronda jeszcze nie zdążyłam się przyzwyczaić. A usytuowanie Pomnika i tak zostało zmienione, ale można było to zrobić lepiej lub gorzej...

A ja w dalszym ciągu uważam, że umiejscowienie Pomnika na tym rondzie to jedna z większych pomyłek w historii Limanowej. Przebudowa ulic była wyśmienitą okazją do zmiany lokalizacji Pomnika i przeniesienia go tam, gdzie pasowałoby najlepiej, czyli do Parku Miejskiego w okolice dworku Marsów. Dzięki corocznym uroczystościom z okazji 11 listopada dworek miałby szanse 'ożyć' na nowo - można byłoby organizować tam obchody, które odbywają się w LDK, a w związku z tym siłą rzeczy dbanoby o ten budynek tak, jak mu się to należy. Ale nie... garstka pseudodziałaczy, a wśród nich osoba o zacnym dla poprzedniego ustroju życiorysie musiała wrzucić swoje 3 grosze. W efekcie w trakcie uroczystości (które gdyby nie oddolna inicjatywa lokalnego stowarzyszenia kompletnie zamierały) będziemy obchodzić na środku skrzyżowania, blokując ruch drogowy i marznąc na lodowatym wietrze, a nad naszymi głowami będzie łypała swym wesołym okiem Biedronka. ps. Tak w ogóle to z tego, co kojarzę nawet po dorobieniu ogrodzenia, zagospodarowanie tego miejsca nie będzie wyglądało tak, jak na przedstawianym nam przed podjęciem decyzji o lokalizacji projekcie. Wydaje mi się, że Pomnik miał być ustawiony na małym wzniesieniu - było to odpowiedzią na argumenty, że jakieś większe gabarytowo auto mogłoby wjechać nieopatrznie na środek ronda.

Zgadzam się z przedmówcą. Ja osobiście zachwyciłam się tym filmem. I cieszę się, że zdobył Oscara, bo to znaczy, że w naszych czasach docenia się jeszcze filmy, które nie emanują przemocą, dewiacjami i prymitywizmem. Aż miło oglądnąć takie kino na wysokim poziomie i tylko szkoda, że mało jest tak ciekawych, chwilami zabawnych, ale przede wszystkim wartościowych filmów. Polecam!