Albo i nie

Egoiści. Jak się ma dużo pieniędzy, to się wydaje na znajomych i dzieła sztuki :D Zabiera się kumpli na kolację, do teatru, opery, filharmonii, do kasyna, na Karaiby... Kupuje sobie obraz Arcimboldo do kuchni, Maneta do jadalni i Goya'e do sypialni... Zresztą, co ja Wam będę mówić ;)

Otóż to, za darmo. Jeśli takiemu statystycznemu Kowalskiemu, czy Nowakowej wydawałoby się, że jest znaczony Bożą iskrą, niezwykły, ponadprzeciętny, w życiu spotka go coś wspaniałego, to bardzo dobrze. Bardziej mnie martwi fakt, że właśnie tak nie jest i ludzie myślą wręcz odwrotnie, ściągając na siebie nieszczęścia. I w tym tkwi Sekret. A ja, to pomijając już przez skromność, co myślę o sobie, to jestem nawet przekonana, że Ty będziesz artystą, znaczy już jesteś ;) Zresztą, ja wiem, że Ju noł :)