AdamKnight
Komentarze do artykułów: 1447
Ładna pogoda, przejdź się, znany, po Bulwarach. Zobacz jak wygląda odcinek w okolicach boiska i przypomnij sobie jak wcześniej wyglądał. Wystarczyło niewiele, poobcinać trochę krzaków, zostawić co ładniejsze okazy, które teraz pięknie się prezentują na wyrównanej i przystrzyżonej trawce, i... i tyle. Komuś po prostu się chciało. Chciało się komuś pomyśleć i to zrobić. Tak niewiele a tak cieszy oko. I po kolei, po kawałku, zrobi się wszystko. A Ty coraz bardziej będziesz niezadowolony.
Co za bezmyślny tytuł! Co niby ma sobie pomyśleć taki przykładowy znany pan? Miasto przegrało... Kąciki ust schowane za brodą i wąsami dyskretnie się podnoszą, błyszczą chytrze ślepia i chociaż z pozoru spokojna, już się cieszy niemal cała postać, a każdy mięsień napina się do znanego mu dobrze szczególnego stanu skupienia, gdy nagle cały ten czar gdzieś się ulatnia, bo chodzi o Mszanę Dolną. - Co mnie Mszana obchodzi! - zapyta przykładowy znany pan. Biedna mysz. Biedna klawiatura.
Kalisek i Tobie podobni: jeśli kogo nie stać na odnowę, to niech zostawi zabytek w spokoju. Może w przyszłości znajdzie się ktoś z pomysłem (a nawet tu nie potrzeba jakiegoś oryginalnego pomysłu, bo sam budynek ma taki potencjał, że pomysły same się cisną do głowy). Czy te kilka metrów kwadratowych aż tak wszystkim przeszkadza?
Mam nadzieję, że powstanie wreszcie ta narciarska trasa biegowa z Limanowej do Krakowa przez Piekiełko.
Jeśli chodzi o ten obiekt co na zdjęciu, to mam nadzieję, że go nie wyburzą. Byłby to bowiem akt barbarzyństwa. Póki stoi, wciąż jest nadzieja, że zostanie wyremontowany i ja taką nadzieję mam.
Wszyscy kierowcy Maxbusa, których w jakiś sposób poznałem, choć dość pobieżnie, wydają się być całkiem wporzo. Stan techniczny też jest całkiem zadowalający (ale to w porównaniu do innych, więc tutaj pochwała dość umiarkowana). Co do takich sytuacji jak dzisiaj, no cóż, zdarza się. Na pewno nie powinno to stanowić przedmiotu żartów czy bardziej głupkowatych najazdów (wstydźcie się!). Co nie zmienia faktu, że Maxbus ma u mnie ogromny minus za ten cały cyrk z dworcem. No ale temat nie o dworcu, więc nie mam nic więcej do powiedzenia.
Bardzo dobra rzecz. Pochwalam.
Ale z Ciebie głupol, Adamski! To nie lepiej by Tobie, by Tobie jechać było Piłsudskiego w korku wraz z kilkudziesięcioma osobami (a nie set, jak u konkurencji)?
Jakoś nie zauważyłem, żeby te parkingi były specjalnie oblegane przez samochody, a przecież były darmowe. Teraz to już w ogóle będą puste... Bez sensu. Tak na moje krzywe oko, parkingi płatne powinny być tam, gdzie trudno znaleźć miejsce. A tutaj? Bez sensu. Za jakiś czas ktoś zapyta czy możemy oczekiwać zmiany strefy, a inny ktoś mu odpowie, że jest związany umową z firmą obsługującą i nici z tego. Bez sensu. Bez sensu. Bez sensu.
Zejdź mi z oczów, Mimi!
OD razu skojarzył mi się nick Janek64, czy to o nim piszesz?
Daje się zauważyć na portalu dziwna tendencję do używania, a raczej nadużywania wielokropka. Rozumiem, że to celem wywołania elementu zaskoczenia, ale wygląda to tak: Wchodzę na artykuł i już wiem, że dotyczyć będzie kradzieży maszynek do golenia, bo tak jest zatytułowany. Informuje mnie o tym link, oraz tytuł u góry wielkimi literami haftowany. I tu się zaczyna zabawa. Czytam sobie czytam, że w miniony weekend w Niedźwiedziu nieustaleni oprawcy włamali się i skradli... I SKRADLI! A to dopiero! Ciekawe co takiego skradli. Chwila niepewności... maszynki do golenia!!! (hahaha - powinien się czytelnik uśmiechnąć) Mało tego, czytamy dalej już niepogrubionymi literami, dowiadujemy się coraz więcej szczegółów, rzecznik prasowy wyjaśnia, chodzi o sobotę rano, a łupem złodziei padła duża ilość... No? Czego ilość? Nie uwierzysz! Maszynek do golenia!!!
Syćka prowda, Kumo.
Kiniu, wszystkiemu winna literka 'ł'. Bo wyszłoby raczej 'główno'. No ale w sumie tak się też mówi. Gwarowo.
Zastanawiam się, Kiniu, nad Twoim rebusem: gł....no Cóż by to mogło być?
Zupełnym przypadkiem pięknego jesiennego wieczora znalazłem się w pobliżu planu filmowego i długo zastanawiałem się nad tym, co ujrzałem i co to się wyprawia (o co chodzi, co za filmy, po co, dla kogo, czemu...). Tego samego dnia widziałem Michaela Jacksona jak żywego, który przechadzał się limanowskimi zagajnikami, ale nie ma go na ów filmie, co sprawia, że wraz z rozwiązaniem jednej zagadki, pojawia się druga. A to dopiero!
Osobiście chyba nie uważałem na lekcjach, albo byłem wtedy chory, w każdym razie ciekawostka warta zapamiętania.
Wcurwiony, po nazwisku to po pysku, smarkaczu jeden!
No widzisz, Janku, a ja właśnie dzisiaj tam pływałem. Masz rację, takiej wody to i za oceanem darmo szukać. Rewelacja, no każdemu polecam! Pojechałem tam na dwie godziny, a siedziałem całe pięć, bo żal było wychodzić z wody - tak było świetnie! No a teraz siedzę w nowej bibliotece w LDK i zaraz pójdę spać do mojego świeżutkiego pokoiku w zmodernizowanym hotelu Siwy Brzeg. Ach, co za dzień!
Janku, jak tam, byłeś już na basenach geotermalnych w naszym pięknym Powiecie? Jak nie, to leć co prędzej. Polecam, świetna sprawa!