Ryś agentem ponad wszelką wątpliwość!
Stanisław Pachowicz TW „Ryś” zażądał od osób i instytucji które twierdziły, że był współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL (w tym także i od portalu www.limanowa.in, który całą sprawę ujawnił publikując fragmenty zapisów teczki osobowej przechowywanej w IPN) przeprosin, po wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie,w którym Sąd umorzył postępowanie lustracyjne.
Tymczasem jak wynika z uzasadnienia wyroku orzeczenie tego rodzaju zapadło wyłącznie z przyczyn formalnych – Sąd uznał, że Pachowicz przyznał się do współpracy, a wszelkie dodatkowe uwagi, które nadpisał na oświadczeniu nie mają znaczenia prawnego. Umorzenie postępowania nie oznacza, że Stanisław Pachowicz nie donosił na opozycję, znajomych i sąsiadów. Wręcz przeciwnie Sąd orzekł, że ponad wszelką wątpliwość Stanisław Pachowicz był agentem SB do czego sam się przyznał.
- Od 1981 do 1988 roku nigdy nie donosiłem na ludzi i na opozycję, to była radosna twórczość agentów SB, co potwierdził Sąd Apelacyjny – mówił nam Stanisław Pachowicz, po decyzji Sądu Apelacyjnego, który uznał, że były wójt złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.
− Krakowski sąd nie miał wątpliwości, że materiały w moich teczkach są spreparowane przez esbeków, którzy chcieli się wykazać przed przełożonymi - podkreślał Pachowicz na łamach Gazety Krakowskiej. - Świadczy o tym korzystny dla mnie wyrok i zdjęcie ze mnie upokarzającej opinii kłamcy lustracyjnego.
Tymczasem Sąd Apelacyjny w Krakowie wcale nie uznał materiałów dotyczących TW „Ryś” za spreparowane przez SB. Tak wynika z uzasadnienia orzeczenia, do którego teraz udało nam się dotrzeć. W badaniu prawidłowości oświadczenia lustracyjnego, Sąd skupił się na całkiem innej kwestii. Sąd Apelacyjny stwierdził, że Stanisław Pachowicz nie jest kłamcą lustracyjnym, gdyż w swoim oświadczeniu jasno napisał, iż był tajnym współpracownikiem SB.
Głównym elementem budzącym wątpliwości Prokuratora była sprawa dopisku na oświadczeniu lustracyjnym byłego wójta Tymbarku: „Oświadczenie niniejsze podpisuję, ponieważ Ustawa Lustracyjna jest niejasna i bardzo rygorystyczna wobec tego postanowiłem napisać jak wyżej: a więc, że byłem współpracownikiem ze względu na swoje bezpieczeństwo – tak naprawdę to nie wiem czy ja byłem czy nie ”tajnym współpracownikiem”.
Również Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uznał, że przytoczony fragment oświadczenia lustracyjnego świadczy, że Stanisław Pachowicz niewłaściwie przyznał się do współpracy z SB. “- Wprawdzie lustrowany zaznaczył, że był współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa, ale jednocześnie dopisał, że nie wie, czy był współpracownikiem, a zaznaczył tak ze względu na swoje bezpieczeństwo. Albo się wie, że się było współpracownikiem, albo się wie, że się nim nie było. Tym bardziej, że w 2006 roku lustrowany był w Gorlicach, żeby przeglądnąć swoją teczkę. Dowiedział się więc wtedy, co ona zawiera, więc skoro wiedział to wtedy, to wiedział też w roku 2008 – uzasadniał decyzję Sądu Okręgowego sędzia Bogusław Bajan.
Dwa miesiące temu Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylił orzeczenie Sądu Okręgowego i umorzył postępowanie lustracyjne, argumentując m.in., że nie można wspomnianemu fragmentowi oświadczenia przypisywać w jakimkolwiek stopniu rolę próby ukrycia przez Stanisława Pachowicz współpracy z SB.
Zdaniem Sądu wątpliwości związane ze wspomnianym fragmentem, mogły być wyjaśnione już przez instytucje przyjmującą oświadczenie. Natomiast stosowne wyjaśnienia Stanisław Pachowicz złożył dopiero w czasie przesłuchania w Prokuraturze. Potwierdził wówczas swoją tajną współpracę z SB i przekazywanie funkcjonariuszom informacji. Pachowicz potwierdził także wykonywanie zadań jakie były mu przez oficera S.B. przekazywane. Zaprzeczył wykonywaniu niektórych zlecanych mu zadań. “Podniósł też lustrowany w tych wyjaśnieniach, że nie odbył tylu spotkań co uwidocznione zostały w zachowanych dokumentach, – co jednak równocześnie stanowi potwierdzenie, że takowe spotkania miały jednak miejsce”.
Zobacz również:Sąd Apelacyjny podkreślił, że były wójt Tymbarku w oświadczeniu lustracyjnym nie miał obowiązku określania w jakim czasie trwała współpraca z SB i czego dotyczyła. Od lustrowanego wymaganym jest bowiem oświadczenie czy był, czy też nie, agentem SB.
Uzasadnieniu orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Krakowie czytamy m.in.: “St. Pachowicz ¬ – aczkolwiek z zastrzeżeniami i w sposób koniunkturalny – przyznał w oświadczeniu lustracyjnym, iż był tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa. I ta właśnie kwintesencja jest w zupełności wystarczającą by – nie wdając się w meandry w zupełności zbędnych oraz wręcz niedopuszczalnych rozważań o stricte publicystycznej charakterystyce – dokonać właściwej oceny czy to złożone przez St. Pachowicza oświadczenie jest zgodne z prawdą.
- (...) Ponad wszelką wątpliwość wskazał, że był świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa – czytamy dalej w uzasadnieniu Sądu. - Zaś dopisek, którego w rzeczywistości dokonał co najwyżej dotyczył tylko sfery jego świadomości czy był czy też nie tajnym współpracownikiem. Już jednak treść protokołu przesłuchania lustrowanego przez prokuratora przesądza o tym, że opcja sugerowanej niewiedzy co do tejże świadomości St. Pachowicza jako tajnego współpracownika S. B. nie ma żadnej racji bytu.
Zdaniem Sądu fakt przyznania się Stanisława Pachowicza do tajnej współpracy z organami bezpieczeństwa PRL nie budziło żadnych wątpliwości. Zatem prokurator IPN nie był uprawniony do wystąpienia z wnioskiem o wszczęcie postępowania lustracyjnego, zaś Sąd I instancji do wszczęcia tegoż postępowania.
Prokuratura ma czas do grudnia – za pośrednictwem Prokuratora Generalnego – na złożenie w tej sprawie kasacji do Sądu Najwyższego.
We wrześniu 2010 roku opublikowaliśmy zawartość teczki personalnej TW „Ryś” (esbecki pseudonim Stanisława Pachowicza), która znajduje się w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Wieliczce. Donosy „Rysia” dotyczyły m.in. ważniejszych miejsc, w których przebywał Stanisław Pachowicz. A były to: praktyka w Stanach Zjednoczonych, Instytut Sadowniczy w Brzeznej, zakład pracy i lokalne środowisko, w którym mieszkał. W dokumentach IPN można przeczytać, gdzie wtedy bywał i z kim rozmawiał. Donosy znajdujące się w teczce personalnej TW „Ryś” dotyczą również spraw gospodarczych Stanów Zjednoczonych. IPN na swojej stronie internetowej podał informacją: „z TW odbyto 47 spotkań, uzyskano 44 informacje, dot. m. in. działaczy opozycyjnych na terenie Tymbarku. Materiały zakończono dn. 15.10.1989 i złożono w dn. 16.11.1989 do archiwum Sekcji "C" WZO WUSW w Nowym Sączu pod sygn. NS 4093/I.” Stanisław Pachowicz w rozmowie z nami przyznał się tylko do kilku własnoręcznych donosów, które miały dotyczyć wywiadu i kontrwywiadu. Natomiast zdecydowana większość donosów to notatki funkcjonariuszy SB. Znajdują się tam m.in. informacje na temat znajomych i sąsiadów Stanisława Pachowicza. Były wójt Tymbarku uważa to za „radosną twórczość SB”.
Od redakcji:
W naszym ostatnim artykule na temat Stanisława Pachowicza i jego działalności jako TW Ryś „Nie było fałszywego oświadczenia” były wójt mówił, że teraz może chodzić z podniesioną głową i chciał przeprosin. Zastrzegliśmy wówczas, że do sprawy wyroku sądu powrócimy, gdyż wersja podawana przez Pana Pachowicza publicznie nie zgadzała się z poczynionymi przez nas ustaleniami. Czy rzeczywiście może chodzić z podniesioną głową? Nie nam osądzać, w każdym razie Agenta Rysia przepraszać nie mamy zamiaru, bo nie ma za co. Uważamy wręcz, że przeprosić powinien właśnie Stanisław Pachowicz, za manipulację społeczeństwem i kłamstwa na temat wyroku wydanego przez sądy w sprawie jego współpracy z SB.
Może Cię zaciekawić
Po 9 dniach zakazu woda nadaje się do spożycia
Decyzja ta została podjęta wczoraj po analizie wyników badań próbek wody, które zostały pobrane po przeprowadzonych działaniach naprawczych. P...
Czytaj więcejProf. Jerzy Lis ponownie rektorem Akademii Górniczo-Hutniczej
Obecny rektor zdobył w wyborach 178 głosów elektorów. Drugą kadencję rozpocznie się 1 września. "W środowisku, które zmienia się niezwykle...
Czytaj więcejMężczyzna przygnieciony przez samochód. Na pomoc LPR
Do zdarzenia doszło po godzinie 14. w jednym z garaży w miejscowości Jurków. Około 40-letni mężczyzna został w garażu przygn...
Czytaj więcejZaginiona Ewelina Zalewska 37-letnia mieszkanka Katowic
Rysopis zaginionej:- wzrost 170 cm, - szczupła budowa ciała,- włosy brązowe do ramion Ubiór zaginionej:Kurtka z kapturem ...
Czytaj więcejSport
Piłkarski weekend. Od IV ligi do Klasy B
IV LIGA MAŁOPOLSKA: Pauza: Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska. Wierchy Rabka Zdrój - Bocheński KS 0:3 walkower Glinik Gorlice - Niwa ...
Czytaj więcejMistrzostwa Polski: medale limanowskich karateków
W pierwszej fazie turnieju rozegrano Mistrzostwa Polski OYAMA PFK w konkurencjach form (Kata, Kata z Bronią i Kata Zespołowe) z udziałem 187 zawodn...
Czytaj więcejStara Wieś z mistrzostwem powiatu
Organizatorem zawodów był: ZPO- Międzyszkolny Ośrodek Sportowy Powiatu Limanowskiego oraz Powiatowy SZS Limanowa, SP 1 Mszana Dolna. Do zawod...
Czytaj więcejPoznaliśmy półfinalistów Pucharu Polski na szczeblu Małopolski
Ćwierćfinały, 24 kwietnia 2024 MKS Limanovia – Wiślanie Jaśkowice 1-3 (0-2) 0-1 Jakub Seweryn 12, 0-1 Doran Gądek 33, 1-2 Tomasz Kur...
Czytaj więcejPozostałe
Możliwe kolejne przymrozki - ostrzeżenie IMIGW
Zgodnie z prognozą, temperatura powietrza może spaść do około 1°C, a przy gruncie przewidywane jest osiągnięcie wartości do -2°C. Ostrz...
Czytaj więcejPrognoza pogody na kolejne dni. Majówka zapowiada się ciepła
Prognoza pogody dla miasta Limanowa na podstawie danych portalu yr.noPiątek, 26 kwietniaNoc bez zachmurzenia, poranek przyniesie lekkie zachmurz...
Czytaj więcejPiąta drużyna świata!
Były to drugie Mistrzostwa Świata, na pierwszych drużyna wywalczyła brązowy medal. W swojej kolekcji mają również wicemistrzostwo Europy. ...
Czytaj więcejTrzeci dzień obrad Sejmu - transmisja na żywo
Harmonogram posiedzenia Sejmu RP w dniu 26 kwietnia 2024 r. 10:00 – 10:05 - Ślubowanie poselskie Poseł Alicji Łuczak. 10:05 – 11:45 - Seria g...
Czytaj więcej
Komentarze (17)
Kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną'
'Ej! - krzyknął z góry - Ej, ty ryży kudła,
Wara od źródła!'(:
Jeżeli ktoś, w jednym dokumencie, pisze najpierw coś w stylu 'byłem TW', a za chwilę, 'w sumie to nie wiem czy byłem, czy nie byłem, ale piszę że byłem, bo nie rozumiem ustawy', to raczej ciężko uznać to za przyznanie się.
Gdyby coś takiego powiedział oskarżony w procesie karnym, to chyba żaden rozumny sąd nie uznałby tego za przyznanie się do winy.
Ale przecież facet dzięki temu może startować w wyborach i ekipę w Gminie gdyby nie daj boże wygrał będzie miał taką samą gotową i prawie nie naruszoną- taką jak poprzednio dzięki polityce „grubej kreski” obecnej władzy.
Poklepie cie po zadzie jak dobrego pieska, kurde gdybys tylko mial ogon...
szuja pozostanie szują, tak jest świat skostruowany. Uważajcie limanowa.in, bo ryś może na was donieść, ma to we krwi
Sprytnie zmienili zawczasu agendę SB na ośrodek plebańsko-kuriewny i dalej donosić i manipulować.
I jak dawniej Trójcą Św. byli towariszcz Lenin,Stalin i Breżniew tak teraz działają w imię Rydzyka i Paetza .
Facet oberwał dobrze za swoje błędy.
Ileż można grzebać w tym samym szambie?
Ubabrał się w szambie ale wyszedł na swoje i zabezpieczył materialnie swoje dzieci.
Teraz pytanie: ile warto się zeszmacić, żeby wyjść na swoje?