Terorist, nie tak od razu, na to potrzeba czasu. Wszystko 'będzie'.

http://gifs.gnioty.pl/pictures/2011/3/479cd6172d2ef558b69fef56f7cf8e8c.gif

Bezrobocie to wolność. Olejcie pracę, hodujcie jednorożce.

Nie, Tobie na pewno za to płacą, samemu z siebie tak się nie da.

Jak znajdą kręgarza, uhehehehe.

Wiechowi nerwy puszczają, bo poziom mu spada.

Było? Jest. Chyba, że już sobie idziesz.

Nie chce mi się czytać Twoich komentarzy, bo nie ma tam nic innego niż we wszystkich innych tutaj komentarzach. Poopowiadałbym Ci o tym, ale tego też mi się nie chce. Zawracać natomiast, jak to już kolokwialnie nazywasz, dupę, będę sobie ile mi się zachce. Nie dlatego, że Tobie to tak przeszkadza, a dlatego, że mogę. Zdawało się komuś, że kogoś interesuje jego zdanie i nie wyszło? Ojej, ale smutno.

Cóż za megalomania. Nawet Twoich komentarzy wyżej nie czytałem, wiechu.

Wiech, to się mnie zapytaj, skoroś ciekaw.

Ledwie słońce wychynęło wiosennie zza chmur i już zdążyło niektórym przygrzać w ceban.

No, brawo, w końcu to zauważyłeś. Teraz popatrz wstecz jakieś pół roku i się zastanów, czy wybór, którego dokonali wyborcy w jesiennych wyborach był tym właściwym.

When you have to shoot - don't talk.

Nie, Margu, to nie tak. Praktyka od teorii leży niedaleko, a nawet całkiem blisko. Chyba, że koniecznie chcesz między jedno a drugie napakować tonę słów ułożonych w ciąg logiczny i do tego kawałek Devina puszczany w kółko - wtedy odległość się powiększa i powiększa...

Zostanie podjęta uchwała zmieniająca zeszłotygodniową uchwałę. Później podejmą uchwałę uchwalającą uchwałę uchwalającą uchwałę o uchwaleniu uchwały uchwalającą uchwałę, która uchwali uchwałę. I teraz zadanie dodatkowe na 6: jeżeli do uchwalenia uchwały potrzeba siedemnastu uchwał plus uchwalenia uchwały jednorazowo dla każdej uchwały, a każde uchwalenie i każda uchwała wymaga, naturalnie wcześniej uchwalonego, zebrania rady, to ile kawy wypiją radni oraz ile kilowatogodzin zeżrą świetlówki w sali obr... pfu! w sali uchwał?

Gdzieś wyczytałem, że wszystko się musi zmienić, żeby wszystko mogło pozostać jakie jest.

Jeszcze zabawniejsze jak nabierają się na Truciznę.

Ma Bozia lokatorów. Gdyby nie te kobiety interweniujące, o koncercie usłyszeliby tylko ściśle zainteresowani, a tak koncert zapewne od dwóch dni jest na językach wszystkich we wsi. Tak oto osiąga się efekt odwrotny do zamierzonego. Chyba, że te kobiety tego chciały, bo są zakamuflowanymi czcicielkami tanich supermarketów i w poniedziałek w samo południe idą się modlić do Biedronki o niskie ceny i zbawienie w proszku na promocji?

Zapomnieli dołożyć znaku, że ograniczenie do dwudziestu.

W kosciele na malowidłach też są czaszki.