- Czy są przestrzegane prawa dotyczące ochrony ludzkiego płodu i przestrzegania warunków dopuszczalności przerywania ciąży? - odpowiedź na to pytanie chciał przekazać wiernym proboszcz limanowskiej parafii. „Zarzuty i wątpliwości” kapłana głęboko dotknęły personel szpitala. Publikujemy treść pism proboszcza i dyrektora szpitala ws. rzekomych aborcji.
Przypomnijmy, że o liczbę rzekomych aborcji w oficjalnym piśmie do dyrektora pytał proboszcz limanowskiej parafii, ks. Wiesław Piotrowski. Kapłan powoływał się na dane, które z małopolskiego oddziału NFZ pozyskała „Fundacja pro – prawo do życia”. Ze statystyk wynika, że w ostatnich latach na oddziale ginekologii i położnictwa realizowane były procedury pn. „rozszerzenie i wyłyżeczkowanie macicy w celu przerwania ciąży”. Ich liczba w kolejnych latach to: 2010 r. - 2, 2011 r. - 16, 2012 r. - 155, 2013 r. - 176, 2014 r. - 131). W innych małopolskich szpitalach liczby te są znacznie mniejsze.
W tej sprawie opublikowaliśmu już odpowiedź lekarzy ginekologów-położników, pracujących na oddziale -
tutaj. Sytuację na łamach portalu komentował także dyrektor szpitala, Marcin Radzięta -
tutaj.
Poniżej publikujemy treść pism – zapytanie proboszcza, ks. dra Wiesława Piotrowskiego oraz odpowiedź dyrektora, Marcina Radzięty.
Szanowny Pan
Mgr Marcin Radzięta
Dyrektor Szpitala Powiatowego Imienia Miłosierdzia Bożego
w Limanowej
W związku z udostępnieniem informacji publicznej przez Dyrektora Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Krakowie, o liczbach procedur medycznych przerywania ciąży, wykonywanych w małopolskich szpitalach w latach 2010-2015, uprzejmie proszę w imieniu własnym oraz wielu zaniepokojonych parafian o wyjaśnienie tak dużej liczby zabiegów dokonanych w Szpitalu Powiatowym w Limanowej.
Zgodnie z opublikowanymi danymi, w limanowskim szpitalu regularnie są przeprowadzane zabiegi rozszerzenia i wyłyżeczkowania macicy w celu przerwania ciąży. W roku 2012 dokonano ich 155, w roku 2013 — 176, a w roku 2014 — 131. Liczby te niechlubnie lokują naszą placówkę na trzecim miejscu wśród małopolskich szpitali, zaraz po Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie przy ul. Kopernika i Szpitalu MSW w Krakowie przy ul. Kronikarza Galla. Dla porównania, w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnowie, na przestrzeni podanych lat dokonano tylko jednego takiego zabiegu, a w Szpitalu Powiatowym w Bochni — dwóch.
Zastanawiam się, dlaczego w szpitalu w Limanowej, zwłaszcza że nosi on od 22 października 2013 r. imię Miłosierdzia Bożego, dokonuje się co roku tak dużej ilości wspomnianych zabiegów. Nasuwa się też pytanie: Czy są przestrzegane prawa dotyczące ochrony ludzkiego płodu i przestrzegania warunków dopuszczalności przerywania ciąży? Proszę o pisemną odpowiedź, abym mógł ją przekazać wiernym, którzy zwrócili się do mnie w tej ważnej kwestii.
W podpisie: Ks. dr Wiesław Piotrowski, Proboszcz Parafii Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej
(Pismo przekazano do wiadomości Starosty Limanowskiego Jana Puchały i Przewodniczącego Rady Powiatu Limanowskiego Tomasza Krupińskiego)
Ks. dr Wiesław Piotrowski
Proboszcz Parafii
Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej
Z ogromnym zdziwieniem przyjąłem wystąpienie Księdza Doktora w sprawie zarzutów dotyczących rzekomo wykonywanych zabiegów przerywania ciąży w limanowskim szpitalu. Od lat Szpital pozostaje pod opieką duszpasterską księży Parafii Matki Boskiej Bolesnej i wydawać by się mogło, że choćby z racji tego faktu Księdzu Proboszczowi winno być wiadomym jaką postawą cechuje się w codziennej pracy personel Szpitala.
Zarzuty, które Ksiądz sformułował głęboko dotknęły pracowników Szpitala, w szczególności Oddziały Ginekologii i Położnictwa, którzy od lat, nie dbając o poklask czy społeczną popularność, czynią wiele, aby łączyć zasady świadczenia usług medycznych z ewangelicznym podejściem do pacjenta jako drugiego człowieka, z pełnym poszanowaniem zasady ochrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. W załączeniu przedstawiam wystąpienie, które stanowi odpowiedź na zarzuty i wątpliwości, które pojawiły się w wystąpieniu Księdza Proboszcza.
Także i mnie osobiście, jako Dyrektorowi Szpitala, ciężko było czytać słowa, w których Ksiądz Doktor podważa starania moje i całego środowiska szpitalnego o nadanie Szpitalowi patronatu Miłosierdzia Bożego. Do dzisiaj wspominamy słowa Jego Ekscelencji Biskupa Andrzeja Jeża skierowane do pracowników Szpitala podczas uroczystości nadania imienia - „Wraz z chorymi i ich bliskimi dziękujemy Bogu, za każdą otartą łzę w tym szpitalu, za radość z odzyskanego zdrowia lub jego poprawę. Lekarzom, personelowi medycznemu wyrażamy naszą wdzięczność za codzienną ofiarną służbę dla chorych. Wasza posługa to jedna z najpiękniejszych firm realizacji przykazania miłości bliźniego, a teraz zyskuje dodatkową motywację — wspólne dla wszystkich w szpitalu Imię Miłosierdzia Bożego'.
Myślę, że opisane przez lekarzy Oddziału Ginekologii i Położnictwa wieloletnie starania o godność nienarodzonego życia rozwiewają wszelkie wątpliwości Księdza Proboszcza, co do codziennego potwierdzania przez limanowski szpital wierności ewangelicznym zasadom. Zaręczam także, iż w każdej chwili, w dowolnym czasie jestem gotów wyjaśnić każdy aspekt działalności Szpitala, co do którego wierni Parafii Matki Boskiej Bolesnej, księża w tej parafii działający, czy Ksiądz Proboszcz wyrażają jakiekolwiek zastrzeżenia. Droga dialogu i porozumienia zawsze jest najlepszym sposobem dojścia do prawdy.
Wyrażam nadzieję, że Ksiądz Proboszcz zechce zapoznać z niniejszym wystąpieniem parafian, tak aby, po pierwsze rozwiać te wątpliwości, które stały się przyczynkiem Księdza wystąpienia, a po drugie pogłębiać wśród wiernych zaufanie do pracowników szpitala, którzy czynią wszelkie starania, aby udzielić ratunku w chorobie, ulgi w cierpieniu, a także towarzyszyć radości narodzin.
W podpisie: Dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej mgr Marcin Radzięta
(Pismo przekazano do wiadomości Ks. bp dr Andrzeja Jeża Biskupa Tarnowskiego, Starosty Limanowskiego Jana Puchały i Przewodniczącego Rady Powiatu Limanowskiego Tomasza Krupińskiego)
Zobacz również:
Komentarze (14)
Pytać zawsze można.
Najlepiej byłoby zapytać bo to szpital publiczny. Chyba że się mylę to masz racje.
Niektórym to by się marzyło aby w niedzielę iść do kościoła, a w tygodniu do szpitala na skrobankę.