Śledzie marynowane - stara, domowa receptura.
Przepisów na śledzie jak mrówków, w każdej postaci i jak najbardziej udziwnione. A ja dziś chce zaproponować przepis, którego nauczyłam się od mojego Taty, a on od swojej Mamy, a ona od swojej i nie wiem ile jeszcze pokoleń wstecz.
Składniki:
Opakowanie śledzi matias
Cebula
Ocet
Ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziarnisty, sól, cukier, kminek, olej
Przygotowanie:
Cebulę – w ilości takiej ile mamy śledzi – kroimy w pół talarki. Zalewamy wodą, tak by ledwo przykryła cebulę. Gotujemy, dodając ocet i przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziarnisty, sól, cukier, kminek. Proporcje należy dobrać do smaku (tzn. marynata ma nam po prostu smakować). Gotujemy niezbyt długo – żeby cebula nie zrobiła się miękka, około 10 minut. Wystawiamy w bardzo zimne miejsce – dlatego śledzie marynuje się najlepiej w zimie, bo marynata zdąży tedy dobrze się wystudzić. Gdy jest już mocno zimna w garnku kamionkowym układamy warstwami naprzemiennie śledzie i cebulę z marynaty i zalewamy nią właśnie. Odstawiamy przykryte talerzem w chłodne miejsce na trzy dni. Śledzie można tak przechowywać nawet do dwóch tygodni. Są rewelacyjne.
Komentarze (0)