„Dziennik zarazy”: skok na kasę
Zapraszamy do przeczytania kolejnego odcinka felietonu "Dziennik zarazy". Autorem jest nasz Czytelnik, który przeszedł chorobę COVID-19 i w ubiegłym roku dwukrotnie znajdował się w kwarantannie, podczas której zaczął pisać felietony.
Właśnie zrobiłem skok na kasę. Nie żeby jakaś tam wielka kwota, bo nawet nie wiem ile tego wziąłem, Sądząc po wadze to głównie bilon i nie było tego więcej niż góra pół kilograma.
Zacznę od początku. Wracam sobie po nocnym dyżurze do domu i zwyczajowo przed powrotem zaglądam do sklepiku znanej sieciówki z płazem w herbie. Wiadomo, przed zaśnięciem wypada jakieś śniadanie zrobić - a może kolację bowiem jak człowiek nocami pracuje to się mu wewnętrzny kalendarz biologiczny przestawia - i rzucić na przysłowiowy ruszt. Chociaż ja tam o rusztach żadnych przysłów nie znam.
Czyli takie standardowe zakupy śniadaniowe (kolacyjne) – szybko, szybko – żeby jak najszybciej spotkać się z Morfeuszem (dziwnie zabrzmiało, wiem).
Zobacz również:Po wyjściu ze sklepiku, kilkadziesiąt metrów dalej, wartko przedzierając się przez nocą powstałe wydmy śnieżne obrałem kierunek ku domowi. Wokół było biało, czysto i spokojnie. Przechodniów nie ma więc pomyślałem żeby może tą chwilę magiczną tuż przed wschodem Słońca uwiecznić za pomocą fotografii. Położyłem reklamówkę z wiktuałami na okolicznej zaspie i pstryk, pstryk telefonem - śniadanie i Morfeusz mogą poczekać.
Tak więc zdjęcia porobione. Wracam do reklamówki, a tam coś z niej wystaje! Przedmiot ów nie został przeze mnie zakupiony, a znalazł się w reklamówce. Jakim cudem? Pozbierałem fakty oraz odtworzyłem moment zakupów w pamięci. Było tak: - z koszyka szybko wyłożyłem rzeczy na ladę przed panią kasjerką. Ona kasowała, a ja na bieżąco pakowałem do reklamówki. Ja zaspany bo po nocnej pracy, dziewczyna zaspana bo zaraz po otwarciu sklepu. Faktycznie po lewej stronie w zasięgu każdego klienta stał przedmiot, który jakimś sumptem wylądował docelowo wśród moich zakupów. Jak go włożyłem do reklamówki? Nie wiem. Prawdopodobnie odruchowo pakując zgarniałem wszystko z lady – jedyne wytłumaczenie.
Dobrze, że do sklepu niedaleko i od przywłaszczenia minęło kilkanaście minut bo już widziałem oczyma wyobraźni ten pasek w telewizjach, a że sprawca czyli ja wpadłby w ręce sprawiedliwości jest pewne. Sklep jest dobrze monitorowany.
Czyli tak zwane „w tył na lewo” i szybki powrót na miejsce zbrodni (dobrze, że osobiście w śniegu szlak przetarłem).
Odłożyłem skarbonkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na miejsce ku uciesze obu pań ekspedientek (w międzyczasie widać do pracy przyszła koleżanka) ale w rozmowie one także przyznały, że nie zauważyły zniknięcia.
Senność jakoś tak mi przeszła i Morfeusz będzie musiał poczekać.
Może Cię zaciekawić
Ile wyniesie bon energetyczny? Znany projekt
W projekcie, zamieszczonym na stronie Rządowego Centrum Legislacji, przewiduje się, że bon będzie miał wartość 300 zł dla jednoosobowego gospo...
Czytaj więcejPrognoza meteorologiczna na kolejne 7 dni
Prognoza pogody yr.no dla Limanowej18 kwietnia (czwartek): Po południu: lekkie opady deszczuWieczorem: częściowo zachmurzoneTemperatura: maksymaln...
Czytaj więcejWymusił pierwszeństwo - mandat dla sprawcy kolizji
Zdarzenie miało miejsce wczoraj (17 kwietnia) kilkanaście minut przed godziną 20:00 na drodze w Mszana Górna na terenie gminy Mszana Dolna. ...
Czytaj więcejZuzia, Jacek: dwie historie z nadzieją w roli głównej
ZUZIA Spieszyła się, aby zobaczyć świat i urodziła się za wcześnie, gdy jej organizm nie był jeszcze w pełnej gotowości do samodzielneg...
Czytaj więcejSport
Justyna Kowalczyk-Tekieli najlepsza w Arktyce
- Warunki iście arktyczne, odczuwalna minus 1000 wszystko jedno jakich stopni. Trasa ciężka, 1021 metrów deniwelacji pokonałam bezkrokiem, ...
Czytaj więcejWystąpił w piłkarskiej reprezentacji województwa podkarpackiego
- Po pierwszych zgrupowaniach w Kadrze Małopolski kilka lat temu, Hubert podjął bardzo odważną i niesamowicie ambitną decyzję o wyjeździe z ro...
Czytaj więcejGrała IV liga: środowa kolejka
IV LIGA MAŁOPOLSKA: Glinik Gorlice - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 3:0 Wisła II Kraków - Bocheński KS 2:2 Watra Białka Tatrza...
Czytaj więcejIV liga. Limanovia przegrała w Barcicach
BARCICZANKA BARCICE - LIMANOVIA LIMANOWA 3:0 (1:0) 1:0 gol dla Barciczanki w 32 minucie, 2:0 gol dla Barciczanki w 68 minucie,3:0 gol dla Barci...
Czytaj więcejPozostałe
Felieton PAPA: Kopernik była kobietą!
A jednak. Pamiętam pierwszy mój felieton pisany dla tego portalu. Postawiłem wówczas tezę, że Pani Jolanta Juszkiewicz ma ochotę startować na ...
Czytaj więcejKto rządzi w tym domu?
Ale nie o żonie tu będzie mowa. W moim domu tak naprawdę rządzi całkowicie ktoś inny. Ponieważ z żoną przez lata naszego związku omów...
Czytaj więcejFelieton: Trudna miłość z przeszkodami
Nie, nie będzie o mojej żonie, choć ten tytuł pewnie wielu przypomni czasy młodości, pierwszych miłości, częstochowskich rymów w wierszach, ...
Czytaj więcejFelieton PAPA: Rodzinnie
To było kilka już lat temu. Obok naszego niedużego osiedla rośnie niewielki zagajnik. Kilka sosen, jodeł, poprzetykanych białymi brzezinami. Mie...
Czytaj więcej
Komentarze (1)