10°   dziś 14°   jutro
Czwartek, 25 kwietnia Marek, Jarosław

Porażka na własne życzenie. Duży niedosyt w Ujanowicach.

Opublikowano 28.09.2020 18:41:00 Zaktualizowano 28.09.2020 18:51:06 jaca
0 2399

Liga okręgowa. AKS Ujanowice przegrał u siebie spotkanie LKS Szaflary. Po meczu gospodarze mieli spory niedosyt.

AKS Ujanowice - LKS Szaflary 2:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Kasperek 27, 0:2 Lubelski 52, 1:2 Janisz 75, 2:2 R. Gwiżdż 81, 2:3 Mrowca 86.

AKS: M. Gwiżdż - R. Gwiżdż, P. Oleksy, A. Filipek, Augustyn - Kmiecik, F. Krzyżak (57 Gołąb), Kiławiec (72 P. Filipek), Janisz (88 Śmiałek), N. Czaja (63 R. Pławecki) - P. Bukowiec (82 Stach).

Czerwone kartki: P. Oleksy w 39 minucie (w konsekwencji dwóch żółtych), A. Filipek w 90+4 minucie (faul taktyczny)

Relacja ze strony AKS Ujanowice:

W naszym składzie zabrakło zawieszonego za kartki Kamila Krzyżaka, Dawida Firleja, Sebastiana Oleksego oraz Stanisława Pasionka. W związku z tym że juniorzy grali w środku tygodnia trener miał do dyspozycji Pawła Filipka, Radosława Pławeckiego i Karola Śmiałka, którzy usiedli na ławce. Do składu po urazie wrócił Artur Filipek w związku z czym na prawą obronę przesunięty został Rafał Gwiżdż. Do ataku wrócił Paweł Bukowiec co spowodowało cofnięcie Piotra Janisza oraz Filipa Krzyżaka w głąb boiska.

Od początku mecz był dosyć wyrównany. Oba zespoły straszyły się głównie strzałami z dystansu co jednak nie otwarło wyniku. Niestety po własnym błędzie szybko żółtą kartkę złapał kapitan Piotr Oleksy co później okazało się opłakane w skutkach. Ale zanim to nastąpiło sprezentowaliśmy gościom pierwszą bramkę. Szaflary wykonywały rzut wolny tuż obok miejsca gdzie linia boczna przecina się z linią środkową. Niemożliwym wydawało się żeby to zagrażało bezpośrednio naszej bramce lecz zawodnik rywali tak posłał piłkę w nasze pole karne że ta zaskoczyła Marcina Gwiżdża i wpadła mu za kołnierz. Szybko mogliśmy wyrównać ale po rzucie wolnym i strzale głową Kiławca piłka odbiła się tylko od słupka. W 38 min nastąpił kolejny cios dla naszego zespołu. Oleksy sfaulował rywala za co ujrzał drugą żółtą kartkę i przez ponad 50 min musieliśmy sobie radzić w osłabieniu. W końcówce pierwszej połowy świetną okazję miał jeszcze Paweł Bukowiec, ale strzelił głową ponad bramką.

Niestety po przerwie nadal rozdawaliśmy prezenty. Tym razem przy wyprowadzaniu piłki rywal przeciął podanie Michała Augustyna, dograł do partnera, który wykorzystał okazję podwyższając na 2:0 dla Szaflar.

Pomimo osłabienia i dwubramkowej straty nie złożyliśmy broni i nawet grając w dziesiątkę potrafiliśmy zepchnąć gości do obrony. Niestety nic nie chciało wpaść do bramki rywali. Przełamanie przyszło w 75 min gdy po akcji Pawła Filipka i Pawła Bukowca gola zdobył Piotr Janisz. Poszliśmy za ciosem i w 81 min po rzucie wolnym i głowie Rafała Gwiżdża wyrównaliśmy stan meczu. Rafał Gwiżdż na gola czekał od ponad 3 lat. Niestety przy okazji doznał urazu i przez kilka minut musieliśmy radzić sobie nawet dziewięciu przeciw jedenastu. Próbowaliśmy zdobyć kolejną bramkę ale nadzialiśmy się na kontrę, która przyniosła trzecią bramkę rywalom. Niestety w doliczonym czasie gdy straty były jeszcze większe bo po kolejnej kontrze Szaflar z boiska usunięty za faul został Artur Filipek. Ostatecznie nie udało nam się wyrównać i 3 punkty pojechały do Szaflar.

Źródło: http://m.aksujanowice.futbolow...


Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Porażka na własne życzenie. Duży niedosyt w Ujanowicach."
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in