14°   dziś 18°   jutro
Czwartek, 28 marca Aniela, Sykstus, Joanna, Antoni, Sonia

Sześcioraczki – Filip, Tymon, Zosia, Kaja, Malwina i Nela

Opublikowano 22.05.2019 07:13:00 Zaktualizowano 22.05.2019 07:19:50 top
4 17862

Cztery dziewczynki – Zosia, Kaja, Malwina i Nela oraz dwóch chłopców – Tymon i Filip czują się całkiem dobrze, jak na to, że urodziły się prawie jedenaście tygodni przed czasem. Są to pierwsze w Polsce sześcioraczki, które urodziły się w Krakowie., a ich rodzice mieszkają w Tylmanowej (gmina Ochotnica Dolna). Lekarze obecnie oceniają ich stan jako zadowalający.

Na wtorkowej konferencji lekarze przekazali, że dzieci "urodziły się w zaskakująco dobrym stanie, jak na sześcioraczki". Wskazali jednocześnie, że noworodki, które przyszły na świat 11 tygodni przed terminem, wykazują – typowe dla wcześniactwa – cechy niedojrzałości układu oddechowego i ośrodkowego układu nerwowego.


"Rozwój, który przebiega w towarzystwie pięciu innych kolegów i koleżanek, jest inny, trudniejszy, jeśli go porównamy z rozwojem pojedynczego płodu, który ma więcej miejsca i więcej składników odżywczych" – mówił kierownik oddziału Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie prof. Ryszard Lauterbach.

Zobacz również:

Ciąża został rozwiązana w 29. tygodniu przez cesarskie cięcie.

Lekarze poinformowali, że "na razie są zadowoleni ze stanu zdrowia maluchów". Zaznaczyli, że "to ciągle bardzo niedojrzałe dzieci, wymagające jeszcze przynajmniej kilkumiesięcznej hospitalizacji, obserwacji i stymulacji".

Jeszcze w poniedziałek jedno z dzieci było podpięte do respiratora. "Już w tej chwili wszystkie oddychają przy pomocy wentylacji nieinwazyjnej, otrzymują wsparcie oddechowe, ale niewymagające intubacji i respiratora" – mówił prof. Lauterbach. Dodał, że żywienie dzieci jest uzupełniane mlekiem z Banku Mleka, który działa w Szpitalu Ujastek.

Według lekarzy dzieci będą mogły opuścić szpital za około 2,5-3 miesiące.

Sześcioraczki to cztery dziewczynki i dwóch chłopców. Najmniejsze z nich ważyło przy urodzeniu 890 g, największe 1300 g. Rodzice Klaudia i Szymon Marcowie mieszkają w Tylmanowej.

"To duża radość, ale też mamy masę obaw. Cieszymy się, że dzieci są w najlepszych rękach, w jakich mogą być. Chcemy im zagwarantować ciepło i obdarzyć każde dziecko taka samą porcją miłości i troski. Zrobimy wszystko co w naszej mocy" – mówił tata Szymon Marzec.

Przyznał, że tuż po porodzie były łzy i ogromne wzruszenie. Jak podał, dzieci otrzymają imiona: Filip, Tymon, Zosia, Kaja, Malwina i Nela i nie było kłopotu z ich wyborem. "Zaplanowaliśmy to wcześniej z żoną. Nie był to jakiś problem. Jako szósta urodziła się Malwina" – powiedział. Dodał, że żona czuje się dobrze, ale potrzebuje spokoju. Ze względu na ogromne zainteresowanie mediów jest trudne do osiągnięcia.

Dziadek i babcia sześcioraczków Janusz i Zofia Kołodziejczykowie zapewniali, że wspierali i będą wspierać rodziców. W domu na rodzeństwo czeka jeszcze starszy brat – 2,5-letni Oliwier.

Kierownik oddziału klinicznego położnictwa i perinatologii prof. Hubert Huras mówił, że mama była idealną pacjentką – bardzo konkretną, świetnie współpracującą z lekarzami, która nie ulegała informacjom z internetu. Na szpitalny oddział trafiła w 25. tygodniu ciąży.

"Pierwsza doba po porodzie, jak na razie, przebiega bardzo dobrze" – mówił prof. Huras. Podkreślił, że każda ciąża wielopłodowa – nawet bliźniacza – jest ciążą wysokiego ryzyka i przy takiej liczbie dzieci trudno monitorować ich dobrostan.

"Te dzieci, urodzone przedwcześnie, wymagają przygotowania, otrzymywały sterydy celem dojrzewania płuc, siarczan magnezu, aby ustabilizować centralny system nerwowy" – mówił prof. Huras. Sześcioraczki zdarzają się niezwykle rzadko – raz na 4,7 mld ciąż. Jak poinformowali lekarze, na świecie narodziły się m.in. w USA i w Wielkiej Brytanii.

Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego Marcin Jędrychowski zapewnił, że lekarze otoczą rodziców i sześcioraczki pomocą i wsparciem. "My jako Szpital Uniwersytecki jesteśmy dedykowani tego typu sytuacjom. Jeżeli jest trudny, niekonwencjonalny poród, to właśnie jest najlepsze miejsce" – powiedział Jędrychowski. Pierwsze propozycje pomocy napływają także od różnych firm.

W szpitalu w Krakowie w 2008 r. urodziły się pięcioraczki z Kielc.

Komentarze (4)

pacho
2019-05-22 11:49:18
0 5
gratulacje x 6 :)
Odpowiedz
royal30
2019-05-22 13:51:42
0 6
tylko zdrowia życzyć bo o spokoju tu mowy być nie może :D
Odpowiedz
daglas
2019-05-22 14:14:00
1 1
" słuszną linię ma nasza władza "
Odpowiedz
DRKidler
2019-05-22 17:34:05
1 1
"Dzieci to kupa szczęścia, z przewagą kupy" . Życzę duuuuuuużżżo zdrowia i siły.
48 lat temu urodziły się w Pruszczu Gdańskim pięcioraczki, dostali wszystko, większe mieszkanie, pielęgniarki pomoc we wszystkim do 18-go roku życia. Nazywali się Rychert.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Sześcioraczki – Filip, Tymon, Zosia, Kaja, Malwina i Nela"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in