List abp. Marka Jędraszewskiego na Wielki Post roku 2021
Publikujemy treść listu pasterskiego abp. Marka Jędraszewskiego, który będzie czytany we wszystkich kościołach Archidiecezji Krakowskiej w najbliższą niedzielę.
Ukochani Archidiecezjanie!
Kiedy Pan Jezus przyjął z rąk św. Jana chrzest w Jordanie, zstąpił na Niego Duch Święty. Pod Jego wpływem Jezus udał się na pustynię, aby tam – wzorem Mojżesza i Eliasza (por. Wj 24, 12-18; 1 Krl 19, 7-8) – przez czterdzieści dni pośród modlitwy i postu przygotować się do publicznej działalności. Podczas pobytu na pustyni doszło do Jego konfrontacji z szatanem, ojcem wszelkiego kłamstwa. Z tej konfrontacji Jezus, jako nowy Adam, wyszedł zwycięsko. Jak wiemy, pierwszy Adam, stworzony na Boży obraz i podobieństwo, uległ kłamliwym pokusom szatana. W konsekwencji popełnił grzech nieposłuszeństwa wobec Boga, wątpiąc w Jego dobroć i prawdomówność. Dlatego też został wygnany z raju. U jego granic Pan Bóg postawił aniołów, którzy swymi mieczami mieli odtąd bronić dostępu do niego (por. Rdz 3, 23-24). W przeciwieństwie do losu pierwszego Adama, któremu po popełnieniu grzechu aniołowie nie pozwalali zbliżać się do Boga, zwycięskiemu Panu Jezusowi, drugiemu Adamowi, zrodzonemu przed wiekami i współistotnemu z Ojcem, który dla naszego zbawienia stał się człowiekiem, aniołowie z największą czcią usługiwali (por. Mk 1, 13b).
Drodzy Siostry i Bracia!
Zobacz również:Rozważając niezwykle lakoniczne stwierdzenie św. Marka, że Pan Jezus był na pustyni „kuszony przez szatana” (por. Mk 1, 13a), mamy prawo się zapytać, czego dotyczyły te pokusy, o których milczy Ewangelista. Odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Jak w przypadku wszystkich pokus, począwszy od tej, której byli poddani Adam i Ewa, szatanowi zawsze chodzi o jedno: o zakwestionowanie Pana Boga, Jego dobroci i prawdomówności, a na koniec Jego miłości do człowieka po to, by temuż człowiekowi zaproponować własną, kłamliwą wizję szczęścia. Kiedy człowiek ulega szatańskim mirażom, wówczas zaczyna się zarówno jego klęska, jak i cierpienia innych ludzi. Niekiedy w głębi swego sumienia jest on świadomy tego, że postępuje źle, ale na skutek pychy, która nie pozwala przyznać się do błędu i każe za wszelką cenę postawić na swoim, będzie usiłował zagłuszać wołanie sumienia agresją, wulgarnym słowem, krzykiem i przemocą.
Próbując zrozumieć genezę również tego, co od jakiegoś czasu dokonuje się na ulicach naszych miast, coraz bardziej uświadamiamy sobie, że jesteśmy świadkami wielkiego starcia o charakterze kulturowym i cywilizacyjnym – i to w skali globalnej. W jego centrum znalazło się życie dziecka nienarodzonego. W tym kontekście św. Jan Paweł II Wielki mówił o zmaganiu się cywilizacji śmierci z cywilizacją życia. Jakże przejmujące i smutne jest to, że u niektórych ludzi już sam widok plakatu przedstawiającego dziecko w łonie matki wywołuje złość, agresję i chęć niszczenia. Zwolennicy cywilizacji śmierci częstokroć przedstawiają nienarodzone jeszcze dziecko jako największe zagrożenie i zło dla jego rodziców, a zwłaszcza dla matki, gdy tymczasem od wieków jego pojawienie się było pojmowane jako przejaw Bożego błogosławieństwa. Do tego dochodzą jeszcze budzące wręcz przerażenie głosy, domagające się eutanazji dla małych dzieci, dotkniętych ciężką chorobą, ponieważ widzi się w nich karykaturę człowieczeństwa.
Wszystko to sprawia, że rodzi się w nas pytanie o samego człowieka. Kim jest człowiek? Przed tysiącami lat postawił je również autor Psalmu 8. W swej pełnej uwielbienia modlitwie zanoszonej do Boga podkreślał on przede wszystkim wielkość człowieka na tle całego stworzenia, a równocześnie dziękował Bogu, że tak bardzo człowieka wywyższył. „O Panie, nasz Boże,/ jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!/ Tyś swój majestat wyniósł nad niebiosa./ Sprawiłeś, że [nawet] usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę,/ na przekór Twym przeciwnikom,/ aby poskromić nieprzyjaciela i wroga./ Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców,/ księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził:/ czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym – syn człowieczy, że się nim zajmujesz?”.
Kiedy natomiast człowiek odrzuca podstawowy fundament swego życia, odwracając się od Boga, który jest Miłością, skazuje się na życie w przedziwnej, budzącej przerażenie i poczucie bezsensu pustce. Nie wie, ani skąd przychodzi, ani dokąd zmierza. Bardzo często łamie też najbardziej podstawowe więzy solidarności z innymi ludźmi – zwłaszcza ze słabszymi, potrzebującymi wsparcia i pomocy. Z jednej strony liczą się dla niego tylko ludzie silni i pewni siebie, z drugiej natomiast najważniejsze staje się własne, czysto egoistycznie pojmowane Ja, oraz jego zachcianki i przyjemności. Historia minionego dwudziestego wieku przeniknięta jest krzywdą dziesiątków milionów ludzi, którzy w obliczu dwóch totalitarnych systemów: niemieckiego, nazistowskiego i radzieckiego, bolszewickiego bronili swojej osobowej i osobistej godności, wiary w Boga i miłości do drugiego człowieka. Jak dobrze wiemy, w punkcie wyjścia te totalitarne systemy zakładały bezwzględną walkę z Bogiem, wyznawanym przez chrześcijan i żydów. Historia uczy także, jak boleśnie nasz polski naród został przez nie dotknięty i skrzywdzony.
Pomni bolesnych doświadczeń dziękujemy Panu Bogu za to, że w tych trudnych czasach dał nam prawdziwych herosów wiary w Boga oraz miłości do drugiego człowieka, do Ojczyzny i do Kościoła. Do nich w pierwszym rzędzie należy Czcigodny Sługa Boży Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Polski. W bieżącym 2021 roku przypadają: 120. rocznica jego urodzin i 40. rocznica jego śmierci. W tym też roku spodziewamy się jego beatyfikacji. Kiedy czytamy jego Zapiski więzienne, jesteśmy uderzeni prawdziwie heroiczną miłością Księdza Prymasa w odniesieniu do nieprzyjaciół. Jej wyrazem była modlitwa za głównego sprawcę swojego aresztowania i uwięzienia – za ówczesnego I sekretarza PZPR Bolesława Bieruta, kiedy ten niespodziewanie umarł w Moskwie w marcu 1956 roku. Mimo wielu przykrości, jakich doznawał ze strony pilnujących go pracowników UB, w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia, 24 grudnia 1953 roku, zapisał: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, abym ich nienawidził”. Z drugiej natomiast strony uważał za swój święty obowiązek walkę ze złem zawartym w systemie bolszewickim, mimo że zdawał sobie sprawę z tego, jak samotnym, jak małym i bezbronnym jest człowiekiem wobec jego potęgi. W dniu 2 czerwca 1956 roku zapisał modlitwę skierowaną do Boga Ojca: „Chciałeś, abym był Dawidem Twoim, który ma przeciwstawić się potędze zbrojnego Goliata. Nie może w mej postawie być nic z Goliatowej pewności siebie. Muszę być pokorny jak Dawid. Muszę zaufać jaśniuteńkim kamyczkom z potoku, tej nicości w walce o Ciebie. Muszę iść w Imię Pana Zastępów, a nie w swoje. Muszę z głęboką pokorą rozumieć, żeś Ty mnie wybrał do tej rozgrywki, w której idzie o Imię Twoje i o prawo Twoje na ziemi polskiej, o prawo Narodu do Ciebie, o prawa Kościoła świętego”.
Konsekwencją tej prawdziwie Dawidowej walki Księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego z marksistowsko-bolszewickim Goliatem był program Wielkiej Nowenny przygotowującej naród polski do obchodów jubileuszu Tysiąclecia Chrztu, realizowany od 3 maja 1957 do 9 kwietnia 1966 roku. Program ten zaczynał się od najważniejszego fundamentu, czyli od odniesienia do Pana Boga. Hasło pierwszego Roku Wielkiej Nowenny brzmiało bowiem: „Wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego Pasterzom”. Ta wierność wobec samego Boga domagała się ze strony wierzących właściwego życia duchowego. Dlatego hasłem drugiego Roku Wielkiej Nowenny było: „Naród wierny łasce”. Z kolei trzeci Rok Wielkiej Nowenny nawiązywał do słów zawartych w Prologu Ewangelii św. Jana: „Życie jest światłością ludzi” (por. J 1, 4b) i był poświęcony obronie każdego życia, zwłaszcza życia dziecka nienarodzonego, które znalazło się w śmiertelnym niebezpieczeństwie od chwili, kiedy w 1956 roku władze komunistyczne wprowadziły ustawę o dopuszczalności aborcji. Temu wielkiemu programowi przygotowań do obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski ówczesne władze komunistyczne przeciwstawiały własny, z założenia konfrontacyjny program obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego. Szczytem tych wielkich zmagań stały się same obchody Millennium w 1966 roku, które zakończyły się duchowym zwycięstwem Kościoła. Naród polski w swej ogromnej większości stanął po stronie Kościoła katolickiego, na którego czele stał Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński wraz z Episkopatem Polski. Dzisiaj naszą historyczną pamięcią wracamy do tamtych wydarzeń i zmagań. Z tamtych też doświadczeń czerpiemy siłę nadziei na dziś i jutro Kościoła katolickiego w naszej Ojczyźnie.
Drodzy Siostry i Bracia!
Zobacz również:Kiedy minęło czterdzieści dni postu na pustyni, Pan Jezus rozpoczął swe nauczanie wezwaniem: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” (Mk 1, 15). Niech święty czas Wielkiego Postu 2021 roku będzie czasem naszej duchowej odnowy poprzez umocnienie więzi z Chrystusem, nowym Adamem, Synem Bożym, który dla naszego zbawienia stał się człowiekiem. Niech owocem naszego nawrócenia będzie uszlachetnienie naszego człowieczeństwa, którego wyrazem i świadectwem jest zawsze odważna obrona życia każdego człowieka od chwili poczęcia do naturalnej śmierci, a także pełne uprzejmości i szacunku słowo, jakie kierujemy do naszego bliźniego.
Na ten czas pogłębiania wiary w Boga i osobistego nawrócenia wszystkim Wam, moi Drodzy, z serca błogosławię
+ Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Krakowski
Może Cię zaciekawić
Zderzenie samochodów - droga zablokowana
Do zdarzenia doszło kilkaset metrów nad Komendą Powiatową Policji w Limanowej w kierunku Starej Wsi Woli (okolice bazy Powiatowego Zarz...
Czytaj więcejAkcja policji w Limanowej – kontrola prędkości na drogach
Akcja miała na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, szczególnie w obszarach, gdzie łatwo o wypadki ze względu na zbyt szybką jazdę. Wś...
Czytaj więcej78-latek zmarł w szpitalu
Informację o śmiertelnym skutku dzisiejszego wypadku potwierdziła w rozmowie z nami st. asp. Jolanta Batko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Polic...
Czytaj więcejGDDKiA planuje ogromną inwestycję na DK28 między Limanową a Kasiną Wielką
Zmiany w Kasinie Wielkiej, Dobrej i Tymbarku Zadaniem wykonawcy będzie przygotowanie całościowego projektu rozbudowy drogi między skrzyżowaniem ...
Czytaj więcejSport
Dwa brązowe medale Mistrzostw Polski
W biegu klasycznym po pięknej walce w bardzo ciężkich warunkach atmosferycznych brąz wywalczył Szymon Stypuła, a w biegu sztafetowym o brąz pos...
Czytaj więcejPuchar Polski przed Limanovią, mecz z trzecioligowcem
W limanowskim zespole z powodu kontuzji nie wystąpi Paweł Matras i Grzegorz Mus. Drużyna z Jaśkowic zajmuje 8 miejsce w III lidze. W minionej kole...
Czytaj więcejNad Gorcami góruje Turbacz
Pierwsza połowa nie zapowiadała wysokiej porażki gości. Wprawdzie Turbacz szybko objął prowadzenie, ale wkrótce Gorce skutecznie odpowiedziały...
Czytaj więcejKlasa A: Harnaś rozstrzelał Ostrą, duża przewaga tymbarczan
KLASA „A”, LIMANOWA: WIERCHY PASIERBIEC - DOBRZANKA DOBRA 5:1 (1:1) Kulig 44,54,87, Curzydło 48, D. Papież 61 – Majerczyk 29. ...
Czytaj więcejPozostałe
Bp Artur Ważny ordynariuszem diecezji sosnowieckiej
Biskup Artur Ważny urodził się 12 października 1966 roku w Rzeszowie. Święcenia kapłańskie przyjął 25 maja 1991 roku w Tarnowie. W ramach sw...
Czytaj więcejPrzeprowadzono ekshumację przyszłego błogosławionego
Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej 12 kwietnia przy kościele Narodzenia NMP w Płokach przeprowadziło ekshumację...
Czytaj więcejOstatnia Zagórzańska Msza Święta w Lubomierzu (ZDJĘCIA)
Muzykę podczas wydarzenia zapewniła kapela Kościelnioków ze Stowarzyszenia Miłośników Kultury Góralskiej „Pod Cyrlom”, która już niejedn...
Czytaj więcejLimanowski chór wystąpi dziś w Łagiewnikach
Zespół został zaproszony do oprawy Mszy świętej w dniu dzisiejszym (7 kwietnia) o godzinie 16:00 podczas Święta Miłosierdzia Bożego...
Czytaj więcej
Komentarze (22)
Maradona zwrócił też uwagę na przepych w Kościele katolickim. – "Byłem w Watykanie, widziałem złote sufity i słuchałem papieża martwiącego się o biedne dziecko. Pomyślałem sobie, jak można być takim człowiekiem, by mieszkać pod złotym dachem, a później jechać do biednych krajów i z pełnym brzuchem całować biedne dzieci? Wtedy przestałem wierzyć – wspominał po latach Maradona cytowany przez "Daily Mail".
dobre :)
A tak nawiasem większość wypowiadających się to katolicy, oburzeni działaniem sukienkowych, rozpierdalających polski kościół od środka. Możesz mi wierzyć, należą do tej grupy nie tylko ślepo oddani hierarchom osobniki typu południe, scholastyka, ragtime czy Ty, ale ludzie, którym na sercu leży DOBRO WSPÓLNOTY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ.
Znam ten problem z autopsji, więc wiem co piszę.