Baner
10°   dziś 9°   jutro
Sobota, 20 kwietnia Czesław, Agnieszka, Marian, Czech

Dyrektor szpitala o wzroście zapotrzebowania na tlen, nowych objawach oraz badaniach nad amantadyną w Limanowej

Opublikowano 04.04.2021 17:30:00 Zaktualizowano 05.04.2021 22:40:52 pan
18 13773

O różnicach między drugą a trzecią falą koronawirusa, sytuacjach krytycznych związanych z brakiem tlenu czy problemami w przekazaniu pacjentów do innych szpitali oraz obciążeniem karetek, a także o badaniach klinicznych w zakresie leczenia amantadyną prowadzonych w Limanowej – opowiada w rozmowie z nami dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej, Marcin Radzięta.

Szpital Powiatowy w Limanowej od marca 2020 roku realizuje świadczenia opieki zdrowotnej w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 poprzez zapewnienie  łóżek dla pacjentów z podejrzeniem lub potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2 – zgodnie z przyjętym podziałem formalnym jest to II poziom zabezpieczenia. Podczas intensywnego wzrostu zachorowań od 21 października do 30 listopada ubiegłego roku, szpital dysponował 103 łóżkami (przy łącznej bazie 316 łóżek), w tym 10 intensywnego nadzoru medycznego. 

- Nasze doświadczenia z covidem zdobywaliśmy dużo wcześniej, gdyż pierwszy przypadek zarażonego pacjenta mieliśmy 23 marca 2020 r. Dużo się działo w tamtym czasie i z perspektywy tamtych dni uważam że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. Szpital podjął szereg działań organizacyjnych oraz w trybie ekspresowym dostosował infrastrukturę do nowej sytuacji. Zrobiliśmy bardzo duże zapasy środków ochrony indywidualnej, a szpital został doposażony w niezbędny sprzęt i środki medyczne na kwotę ponad 5 mln zł. Podjęliśmy również działania niestandardowe, nieszablonowe, które znakomicie sprawdziły się w tym czasie, bo taka była potrzeba, a które osobom spoza szpitala mogły się wydawać kontrowersyjne czy wręcz śmieszne. Proszę pamiętać, ze już w tamtym czasie zaczęło brakować w sklepach wielu rzeczy, również specjalistycznych, a jak się już udało coś „zaklepać” to czas oczekiwania na dostawę wynosił nawet 2 lub 3 miesiące. Pierwszy przykład z brzegu: dzięki pomysłowości i zaradności naszych pracowników, zwłaszcza ratowników do momentu dostarczenia specjalistycznego sprzętu, do dezynfekcji wnętrza pojazdów sanitarnych używaliśmy pistolet lakierniczy z małą dyszą do której wlewano środek dezynfekcyjny, zaś kompresor wytwarzający ciśnienie rozpylał środek. Dzięki temu osiągnięto efekt taki jak przy użyciu oryginalnego urządzenia. Skuteczność dezynfekcji została potwierdzona testami przeprowadzonymi przez laboratorium bakteriologiczne naszego szpitala – mówi dyrektor Marcin Radzięta.  

Obecnie trudna sytuacja związana z trzecią falą zakażeń obserwowana jest w całym kraju. - Jeżeli chodzi o nasz szpital, to z pewnością wcześniejsze doświadczenia wiele nas nauczyły i na obecną chwilę ułatwiają pracę naszego personelu, wypracowane wcześniej  procedury przynoszą efekty – zaznacza dyrektor. 

Jak podkreśla, informacje przekazywane przez personel wskazują, iż obecna fala różni się od poprzedniej. - Na obecną chwilę obserwujemy więcej osób hospitalizowanych z powodu covid, w niższych granicach wiekowych. Na samym oddziale pulmonologii przebywa 4 pacjentów w przedziale wiekowym 30-50 lat. Jesienią ubiegłego roku nie było takich osób. Również na oddziale intensywnym, gdzie mamy 5 łóżek respiratorowych (najcięższe stany) obecnie hospitalizowane są osoby powyżej 60 lat, podczas drugiej fali były to najczęściej osoby powyżej 80, 90  lat. U znacznej części pacjentów zakażonych SARS-CoV-2 zmieniły się również objawy. Obecnie obserwujemy więcej dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego – ból brzucha, biegunka, wymioty, później występują objawy ze strony układu oddechowego. Jeżeli chodzi o powikłania to pojawia się więcej przypadków zatorowości płucnej u osób młodszych – opowiada Marcin Radzięta. 

Metody leczenia na dzień dzisiejszy pozostają bez zmian. - Niemniej, Szpital Powiatowy w Limanowej podpisał umowę na udział w badaniach klinicznych w zakresie leczenia amantadyną pacjentów chorych na Covid19 w ramach programu TITAN rekomendowanego przez Ministerstwo Zdrowia. Obecnie takie badania prowadzi tylko 7 ogólnopolskich  ośrodków – zdradził w rozmowie z nami dyrektor placówki. 

Marcina Radziętę pytaliśmy, czy w przeciągu przeszło roku od potwierdzenia pierwszego przypadku SARS-CoV-2 zdarzyły się w Szpitalu Powiatowym w Limanowej sytuacje, które w jego odczuciu były naprawdę poważne, a wręcz krytyczne. 

- W przypadku zagrożenia nigdy nie możemy uniknąć sytuacji trudnych, wymagających zdecydowanych i szybkich decyzji - odpowiada. - Tak szpital funkcjonuje już ponad rok, pod ciągłą presją, zdając sobie sprawę z odpowiedzialności jak na nas ciąży. Pamiętamy jak w najgorszym czasie drugiej fali cały kraj obiegały informacje o problemach związanych z przyjęciami pacjentów w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Był to problem ogólnopolski, który dotknął również nas. Każdy Pacjent z covid przed przyjęciem do szpitala musiał „przejść” przez SOR. To powodowało ich blokowanie. Były problemy, z przyjęciem pacjentów oraz z przekazaniem  do innych placówek. To z kolei powodowało utrudnienia z dostępnością karetek. Przykładem może być sytuacja w której nasza karetka z pacjentem z Mszany Dolnej najpierw udała się na SOR do Myślenic, tam nie uzyskała pomocy, więc ratownicy zgłosili się do Bochni skąd również zostali odesłani. Pacjenta przekazano dopiero w Dąbrowie Tarnowskiej – tak więc karetka przez kilka godzin była zadysponowana do jednego pacjenta. Obecnie jest zdecydowanie lepiej, już w karetce wykonuje się test antygenowy na obecność koronawirusa. Mamy dwa dodatkowe pojazdy, chociaż zdarza się że wszystkie ZRM pracują i do pacjentów wysyłane są zespoły Straży Pożarnej. Tak jest w całej Małopolsce. Jedna dodatkowa karetka jest do dyspozycji całą dobę w Limanowej, druga w Mszanie Dolnej. Ponadto pacjenci covidowi przewożeni do nas z innych szpitali trafiają, bezpośrednio na oddział. To z kolei odciąża nasz SOR. Do transportowania pacjentów angażowane jest pogotowie lotnicze na skale jakiej do tej pory nie było. Szpital uruchomił również z początkiem tego roku własne laboratorium, zatwierdzone przez Ministerstwo Zdrowia do wykonywania badań w kierunku SARS-CoV-2 metodą RT-PCR. Wykonujemy badania testami antygenowymi, jak również oznaczamy poziom przeciwciał. To wszystko sprawia, że coraz lepiej radzimy sobie z covidem, ale nie możemy zapominać o innych pacjentach. Duże problemy zauważam z dostępnością łóżek dla pacjentów niecovidowych, zwłaszcza internistycznych. Współpracujemy w tym zakresie z innymi placówkami medycznymi, a także szukamy rozwiązań najlepszych wewnątrz Szpitala. Aby zabezpieczyć naszych pacjentów internistycznych niecovidowych uruchomiliśmy prawie 20 łóżek na Oddziale Urazowo – Ortopedycznym. Los pacjentów niecovidowych jest równie trudny a może i trudniejszy bo cała energia i „para” idzie na  SARS-CoV-2 – mówi. - Musimy zrobić wszystko - to jest największe wyzwanie służby zdrowia, aby pacjenci niecovidowi trafiali do szpitala w stanie umożliwiającym im pomoc, a nie wtedy gdy na pomoc jest za późno – podkreśla dyrektor.    

- Kolejną sprawą, która nie pozwala mi spać spokojnie jest zaopatrzenie szpitala w tlen. Już na tym etapie pandemii, małopolskie szpitale zużywają ponad 62% więcej tlenu medycznego niż podczas drugiej fali. W szczytowym okresie drugiej fali zużywaliśmy w Małopolsce 37 ton na dobę. Aktualnie zużycie szacowane jest na ok 60 ton i ciągle rośnie. Szpital limanowski posiada zbiornik o pojemności 6200 kg oraz 64 sztuk butli, w tym 40 butli 40 kg. Zużywamy w tym momencie przeszło 2 tony tlenu na dobę. To ogromne ilości, a zważywszy na fakt, że dysponujemy dodatkowymi respiratorami i urządzeniami do terapii wysokoprzepływowej, zużycie ciągle rośnie. W listopadzie ubiegłego roku mieliśmy jedną bardzo trudną sytuację. Z powodu opóźnienia transportu z tlenem, zapasy tlenu zmalały praktycznie do zera. Nie było wyjścia. O godz. 5:00 rano telefon do pana wojewody, a o godzinie 8:30 napełnialiśmy już zbiornik. W tym miejscu bardzo dziękuję panu wojewodzie, którego dosłownie „wyrwałem” z łóżka. Wtedy też podjąłem decyzję, że szpital musi mieć dodatkowy zbiornik na tlen. Fundamenty pod zbiornik już są i za kilkanaście dni będzie dodatkowy zapasowy zbiornik – zapowiada dyrektor. 

W przeciwieństwie do poprzedniego roku, obecnie w szpitalu nie są już tak dotkliwe problemy kadrowe. - Sytuacja kadrowa jest na tyle stabilna, że pozwala nam zapewnić opiekę pacjentom. Oczywiście bywały okresy w których zapewnienie obsady dyżurowej kadry lekarskiej i pielęgniarskiej sprawiało trudność, chociażby ze względu na zachorowania także wśród personelu, jednak nigdy nie doszło do sytuacji krytycznej. Pacjenci zawsze mieli zapewnioną opiekę. Ogromne słowa podziękowania i szacunku dla pracowników szpitala. To pracownicy szpitala byli i nadal są na pierwszej linii walki z koronawirusem w Limanowej – mówi Marcin Radzięta. - Był to trudny czas, przede wszystkim dla osób pracujących w szpitalu, którzy musieli pracować ze wiadomością, że narażają siebie i swoich bliskich na ryzyko zakażenia. To wtedy też dochodziło do niezrozumiałych sytuacji obwiniania pracowników szpitala o rozprzestrzenianie się zakażeń – przypomina. - Sam również tego doświadczyłem. Pracownicy szpitala byli wypraszani ze sklepów czy nie zabierani przez przewoźników z przystanku obok szpitala - dodaje.  

Dyrektora pytaliśmy także, czy jest w stanie przewidzieć, na podstawie dotychczasowych doświadczeń, aktualnych danych i dostępnych analiz, jak będą wyglądały najbliższe dni i tygodnie. - Dzisiaj sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Być może coraz większa wiedzę na temat wirusa, postępowania z nim, ale też doświadczenia własne, kilkumiesięczne znacznej liczby mieszkańców sprawiły, że dzisiaj jesteśmy w innym punkcie. Odrobiliśmy lekcję. Wiele jednak w dalszym ciągu pozostawia do życzenia nasza postawa w zakresie przestrzegania ładu epidemiologiczno-sanitarnego, stosowania się do obostrzeń i ograniczeń w przestrzeni publicznej. Jestem jednak przekonany, że tak jak kiedyś kończyły się wszelkie zarazy i teraz, uda się znaleźć sposoby aby tę walkę wygrać. Niech ta optymistyczna przecież myśl towarzyszy nam zatem na te Święta Wielkanocne – podsumowuje Marcin Radzięta, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej. 
  

Komentarze (18)

straznik5
2021-04-04 18:32:46
2 18
Leczenie chorych na covid 19 amantadyną, to bardzo dobry kierunek, dr Włodzimierz Bodnar leczy chorych na covid 19, od roku z bardzo dobrym skutkiem. Szkoda tylko, że blokowano ten sposób leczenia, można było uratować tysiące chorych, którzy niestety odeszli. Panie Dyrektorze wykonał Pan właściwy krok przystępując do udziału w badaniach klinicznych w zakresie leczenia amantadyną.
Odpowiedz
konto usunięte
2021-04-04 18:39:59
0 6
To jest dobra wiadomość.
Odpowiedz
konto usunięte
2021-04-04 19:03:38
5 1
Trzeba się dobrze zastanowić aby leczyć tym lekiem ponieważ on ma złe skutki uboczne dla osób z chorobami serca albo leczenie pod ścisłą kontrolą lekarza
Odpowiedz
maat
2021-04-04 19:27:27
1 14
@olaxxx, trzeba się mocno zastanowić nim się ktoś podda szczepieniu preparatem testowym zw. przez polityków i im podległych "ekspertów" szczepionkami... One dopiero niosą ze sobą niebezpieczeństwo ciężkiego zakrzepu u ludzi z zastojami żylnymi.... Zatem, co jest bardziej niebezpieczne? Lek doustny, czy preparat podawany w zastrzyku, którego nie usuniesz już z ciała w żaden sposób???? Iście hamletowski dylemat!
Odpowiedz
Rols
2021-04-04 20:53:16
0 3
Radzięta chwali się że wcześniejsze doświadczenia wiele nas nauczyły i wypracowane wcześniej procedury przynoszą efekty. Ale szczepienie p. COVID-19 w szpitalu woła o pomstę do nieba, ludzie czekają w kolejce ok. 30 osób w ciasnym korytarzu z zaduchu i bez wymaganego dystansu pomimo że są wzywani na konkretną godzinę to są załatwiani jak kto przyjdzie.
Odpowiedz
konto usunięte
2021-04-04 21:18:37
1 8
Klamca Horban odlepiony od rzeczywistości przepisywał na ciężkie przypadki grypy w przeszłości Amantydyne a teraz potrzeba badań klinicznych?? Lekarze przysięgają ratować życie wszelkimi sposobami a nie tak jak im łaskawie rząd pozwoli leczyć co mamy efekt 79 tysięcy zgonów niecovidovych, dr Włodzimierz Bodnar od początku leczył i leczy covid Amantydyną
Odpowiedz
konto usunięte
2021-04-04 21:20:12
4 6
Kilka osób na pulmonologicznym i kilka zaawansowanych wiekiem pod respiratorami wkoncu powiedział prawdę czyli tak jak co roku w sezonie grypowym brawo
Odpowiedz
konto usunięte
2021-04-04 23:23:28
1 4
Wielkie brawa dla dyrektora za podjęcie takiej decyzji !!!
Już dawno amantantyda powinna być wykorzystywana do leczenia covidu. To lek który na rynku jest od lat i jest podawany ludziom z obciążeniami przecież i jakoś ich nie zabija
Odpowiedz
robek
2021-04-04 23:26:58
0 5
Powiem tak - ja koronowirusa miałem już dawno - na szczęście nie była ta odmian brytyjska. Ale i tak ledwo uszedłem życiu. DO dnia dzisiejszego odczuwam skutki - ciężko iść pod górę - okropnie się męczę a i coś stawy mnie bolą. A ja zawsze ale to zawsze byłem zdrów jak koń.
Uważam, że amantadyną powinno się leczyć wszystkich chorych na koronę.
Odpowiedz
kyniu
2021-04-05 08:11:53
1 4
Zanim w Polsce pojawił się pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem, nasz rząd wychwalał się pod niebiosa,że jesteśmy przygotowani na najgorszy scenariusz. Czas pokazał,że ani wtedy ani teraz nie jesteśmy gotowi. Totalna porażka! Obracanie się we mgle! Byliśmy i jesteśmy w czarnej dupie i ciemnym lesie. I z każdym dniem wchodzimy coraz głębiej.
Odpowiedz
konto usunięte
2021-04-05 09:10:05
3 5
W telewizorni oraz w wielu mediach szaleje wirus pomrocznosci jasnej.
Wszédzie przeadowane lózka covidowcami brak respiratorow , tlenu itp, a gdy niezalezni ludzie ida i nagrywaja realia w polskich szpitalach wowczas zupelnie inny obraz sie sciele, ten telewizorni jest jak Matrix.

Lozka prawie puste, personel bez maseczek , zadnych mlodych cierpiacych z powodu covida ( co to jest covid? )
:_)

Pomrocznosc jasna, choc to nie prima aprilis .......
Kilka dni temu ogladalam film ze szpitala w Nowym Targu pod nazwa;
@ Akcja w szpitalu w Nowym Targu@, ktory przeslal mi moj znajmy
Dziennikarz przyjechal do szpitala bo wezwal go przyjety tam ojciec.
Ojca nie chciano przyjac bez wczesniejszego podpisania dokumentu, ze ma on niby covida, potem chciano dac mu zastrzyk, na nic sie nie zgodzil.

Syna nie chciano wpuscic do ojca choc pokazal legitym,acje dziennikarska, gdy jednak sie dopominal wowczas oklamano go, ze ojciec nie wyraza na to zgody.
Dziennikarz pokazywal puste lozka na oddzialach szpitalnych, personel medyczny bez maseczek oraz lekarza, ktory nie chcial z nim rozmawiac , gdy on zglaszal te nieprawidlowosci odnosnie proby wymuszenia na jego ojcu podpisania dokumentu , ze ma ponoc covida oraz na zastrzyk.

Ojca wypisano bez pomocy medycznej, nawet policja nie pomagla , ktorta wezwano.

Acha, oczywiscie film zablokowano na Youtube.

;-?))
MATRIX..........
Odpowiedz
konto usunięte
2021-04-05 09:43:23
2 3
Mnie z kolei wirusy bardzo kochają , pomimo dobrych programów antywirusowych w naszych komputerach oraz zaprzyjaźnionego informatyka padają Nam komputery jak betki.
Pomimo napraw musieliśmy ostatnio kupić dwa nowe komputery. Limanowa.in zlitowała się nade mną, bo już tak bardzo często nie kasują moich komentarzy.
Pewien samorządowiec jednak założył mi sprawę o ZNIESLAWIENIE poprzez komentarze na tym portalu pod jednym z artykułów o naszej gminie.

Nie wiem dlaczego chcą robić na pierwszym posiedzeniu w limanowskim sadzie tzw. posiedzenie pojednawcze" ?

Ktoś kto mnie BEZPODSTAWNIE OSKARZA chce się ze mną jednać ?

Nie ze mną te numery, będzie rock& roll a wymiar sprawiedliwości SYSTEMOWEJ dowie się o sobie tego i owego z pisma jakie we środę składam , żadnego KONIA TROJANSKIEGO nie przyjmuje.

Zanim opuścimy ten limanowski padół KLIKOWEJ rozpaczy pokazem tym i owym co znaczy PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ.
Choćbyście SIĘ WSZYSCY ZMÓWILI przeciwko mnie , OBRONCZYNI INTERESU PUBLICZNEGO, to ja i tak nie przestanę pokazywać PATOLOGIE SYSTEMOWĄ.

Tak nawiasem mówiąc to prokuratura niech się weźmie za tych, którzy zaniedbali leczenie niecovidowców KOSZTEM TEJ SZOPKI i narazili ludzi tym samym na śmierć. !!

Takiej akcji wymaga naród od nich oraz pozarządowe instytucje, w tym Fundacja Nicola Tesli w piśmie do posłów i Prokuratury Krajowej.

Patologia nad patologiami się szerzy.
Odpowiedz
sydney
2021-04-05 09:48:38
3 4
@robek
Mam wielu znajomych, którzy musieli się zaszczepić ze względu na prace
Mają po szczepieniu problemy z wejściem na 3 piętro. Idąc po schodach brakuje im sił, powietrza.
A przed szczepieniem byli całkowicie sprawni , bez problemów oddechowych przy wysiłku.

Odpowiedz
ogonek
2021-04-05 09:50:14
0 1
Bardzo ważny przekaz , posłuchajcie

https://www.bitchute.com/video/LGSyufmEuKH1/
Odpowiedz
Yaris
2021-04-05 12:24:22
0 2
Limanowa.in możecie przeprowadzić transmisję z rock&rolla urządzonego przez naszą ukochaną Grazię w sądzie?
Odpowiedz
robek
2021-04-05 17:54:04
0 0
@sydney jak mówię to co przeżyłem na własnej skórze - nie powtarzam zasłyszanych historii ...
Odpowiedz
konto usunięte
2021-04-05 22:10:53
0 0
@Yaris Serdecznie zapraszam na posiedzenie 7 kwietnia w sali nr.131 o godzinie 12:30.
Mam nadzieje, e zarejestrowane jako firma Sad Najwyzszy oraz Trybunal Konstytucyjny w imieniu illuminackich korporacji nie beda mialy nic przeciwko.

;-))
Pozdrowienia od prokuratora Andrzeja Czyzewskiego .

;-))
Odpowiedz
konto usunięte
2021-04-05 23:07:55
0 0
Z dedykacjá dla wszystkich niepokornych spoza obcych korporacji @
https://www.youtube.com/watch?v=BHnI4Mbv2sU

;-))
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Dyrektor szpitala o wzroście zapotrzebowania na tlen, nowych objawach oraz badaniach nad amantadyną w Limanowej"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in