Goofy piszesz ze ks się nie bronił, wgl czytając twoją ostatnia wypowiedź mam wrażenie że wgl nie znasz sytuacji tylko odzywasz się bo masz fazę nagonki na księży. Księża są różni ale ks Franciszka dlatego tyle osób broni bo jest naprawdę dobrym kapłanem. Ale nie zamierzam nikogo dla tego przekonywać, pisze aby wyjaśnić ci czemu się nie bronił bo ks ma pod skrzydłami całą swoją parafię czyli wszystkie owce te czarne też, jego rolą jest prowadzić ludzi wszystkich tych idących za nim i te które zbłądziły. My nie mamy wierzyć w księży tylko w Boga a więc ks nie powinien walczyć z ludźmi ani ludzie z księdzem bo wszyscy jedziemy na tym samym wózku właśnie dlatego jak to pan powiedział ksiądz nie walczył. Ks Franciszek zrobił bardzo dużo dla rektoratu Młynne a zarzut jaki na niego spadł był znikomy i zupełnie wyjaśniony bo to jakieś nieporozumienie rozdmuchane przez redę rodziców mimo że sytuacja nie dotyczyła żadnego z ich dzieci a ci których dotyczyła temu zaprzeczyli jednakże chodzi o to że było pomówienie już dawno wyjaśnione ale jak to na wsi każdy dołożył swoje i postały okropne obelgi z tak małej błahostki... a ks nie uciekł bo wbrew tematowi powyższego artykułu ks nie odszedł nagle bo zlozyl rezygnację miesiąc temu a poza tym czemu wszyscy mówią nawet tu w komentarzach że księdza wywalili jakby mieli za co. Ks sam zrezygnował i że szkoły i poslugi rektora ponieważ skoro tak rozdmuchano taka blachostke to za chwile przez te ploty mogłoby się to dużo inaczej skończyć dlatego bardzo dobra decyzja tylko strata dla naszego rektoratu ale na wojnie cierpią zawsze najbardziej kobiety i dzieci jak to mówią...

@eugasta zgadzam się że wszystkim co pani napisała ks Franciszek jest wspaniałym duszpasterzem i tez ciężko się pogodzić z tym że już jest gdzie indziej ale biskup nie ma władzy wygonienia z parafii ludzi a jedynie moze przenieść księdza bądź jak było w tym przypadku przyjąć rezygnację. Nie ma się co dziwić księdzu Franciszkowi, wyobraźcie sobie jak on się czuł jak ludzie którzy go oczerniali na boku bo się bali iść I mu wprost powiedzieć, upomnieć i co najgorsze za chwile musiał im udzielać Komunii (ks nie ma prawa odmówić udzielenia Eucharystii), ludzie z reszta widać po komentarzach coś tam słyszeli a drugie tyle dorabiali ze już przeróżne herezję słyszałam i dlatego wcale się nie dziwie że ks zlozyl rezygnację, z bólem serca ale przez wzgląd na te kilka szuji musiał odejść a mógł jeszcze tyle dóbr zrobic i dalej działać i będzie działał i czynił dobro jak do tej pory tylko już nie w Młynne i tego mu życzę żeby mógł nadal głosić Ewangelię i kroczyć do świętości, żeby się nie zmieniał bo swiat potrzebuje takich kapłanów.

W tych czasach ludzie nie mają szacunku do ludzi nawet bliskich a co dopiero do księży, swoimi jęzorami niszczą innych taksamo niszczą księży nie rozumiejąc że krzywd moralnych nie da się tak łatwo odwołać, słowo wyrządza więcej krzywdy niż czyn, niszczy psychicznie niewinnych ludzi, nie zauważając ile dobrego dla nich zrobili. Niestety ale wszyscy ci "judasze" którzy w jakimś celu wyssali z palca obelgi na księdza Franciszka jeszcze srogo tego pożałują bo dobro wraca ale zło też wraca " Pan Bóg rychliwy ale sprawiedliwy", zwłaszcza że te wszystkie zarzuty są udowodnionym zlepkiem kłamstwem. Ks Franciszek odszedł z czystym sumieniem bo nic nie zrobił a zarzuty jemu stawiane są zmyślone a wzięto je pod uwagę tylko że względu na pozycje jak zajmują osoby które przez wzgląd na swoje interesu potrzebowała usunąć księdza że szkoły a że ks zrezygnował to ich zdziwiło, ale mnie wogole nie dziwi bo jak można niszczyć i oczerniać ludzi a potem pokornie jak baranek przyjmować Eucharystię i to z rąk swojej ofiary. Jestem parafianką i ks Franciszek był wspaniałym gospodarzem parafi (proszę sobie zobaczyć ile zdziałał w te zaledwie 6lat), natchnionym kaznodzieją(wszystkie kazania układał rozważając PŚ), otwartym na ludzi człowiekiem (każdy mógł się do niego zwrócić i otrzymał wsparcie i pokrzepienie), wymagającym lecz łagodnym katechetą (każde dziecko w szkole mlynnem lubiło księdza Franciszka a wręcz od większości usłyszałam że wolą religie z księdzem niż z panią katechetką, owszem wymagał od dzieci ale czy to źle? Powiem tak nawet dzieci "judaszów" którym z jakichś powodów zależało na odsunieciu księdza w miejscu publicznym przyznały że ich rodzice kłamią i że ks Franciszek jest super). Znam dokładnie całą sytuację i wszystkie zarzuty oraz argumenty które całkowicie odparły te zarzuty i powiem tak, komuś bardzo zależało żeby księdza odsunąc a dlaczego tak naprawdę nikt nie wie. Reasumując przez czyjeś interesy straciliśmy wspaniałego gospodarza rektoratu tymsamym szanse na utworzenie parafii zwłaszcza że to wszystko wydarzyło się świeżo po wizytacji biskupiej ktora wyszła rewelacyjnie, biskup pochwalił księdza, przecież wizytacja była również w szkole I wszystko było dobrze. Może to zazdrość tych ludzi stała sie powodem do wymyślania oszczerstwa na temat księdza? W każdym razie życzę tym ludziom którzy skrzywdzili nie tylko księdza(ks na szczęście to jakoś przeżył i życzę mu żeby tam gdzie teraz działać zaczyna takich judaszów nie miał albo żeby przynajmniej ludzie zaczęli cenić jego pracowitość oraz otwartość bo mało już jest takich księż) nie tylko księdza ale również parafian którym odebrali księdza który prowadził ludzi do Boga, prowadził rektorat do parafii co było już o krok a teraz niewiadomo czy wogole jakikolwiek ksiądz będzie w Młynnem na stale, owszem jest ks dojazdowy ale myślę że nie o to się starali nasi ojcowie i dziadkowie dla Młynnego. Portal limanowa.in proszę o nie przekłamywanie informacji bo ks nie odszedł z dnia na dzień. Natomiast kończąc życzę tej fałszywej garstce ludzi aby jako że przez nich nie będziemy mieć księdza w mlynnem żeby w godzinie ich śmierci Pan Bóg postąpił z nimi tak jak na to zasłużyli....w myśl powiedzenia Bóg ruchliwy lecz sprawiedliwy.