popisałeś się elokwencją, nie ma co... ;-)

Forfiter, ty to zawsze musisz wlać łyżkę dziegciu do beczki miodu. ;-) Prymasi w Polsce są dopiero od 600 lat. W 1417 r. pierwszym Prymasem Polski został ówczesny arcybiskup gnieźnieński Mikołaj Trąba (od tego czasu tytuł ten przysługiwał wszystkim jego następcom). Zatem, tytuł 'Prymas Tysiąclecia' jest nadal aktualny w przypadku Kardynała Wyszyńskiego... no ale choćby i minął już kiedyś ten tysiąc lat, ja zawsze jeszcze powtarzam, że: 'nie ma ludzi niezastąpionych, tylko niektórych ludzi nie da się po prostu sklonować'. Był wyjątkowym człowiekiem.

Drogi Zlosciwcu, bardziej 'lubuję' się w maratonach ulicznych - tam czuję się jak ryba w wodzie. ;-) Gdyby to był np. 'Cracovia Maraton', czy jakiś inny, który bym zaplanował, to nawet sesja by mi w tym nie przeszkodziła, by wziąć udział. Nie przeraża mnie nawet te 100 km, bo byłbym w stanie ukończyć ten dystans w 20 godzin po górach, ale bieg na orientację mnie jakoś nie rajcuje ;-) dlatego bardzo podziwiam wszystkich, którzy nawet staną na starcie i wystartują. Za to - wielu 'Forreściaków' będzie na trasie - niektórzy z nich jako zawodnicy, a inni jako wolontariusze. Trzymam kciuki oczywiście za wszystkich 'Piechurów'! :-)

Rewela, i chociaż niewielu udało się zabrać, to właśnie takie zachęcanie na wyprawę w góry (jak powyżej) zachęca innych, żeby się gdzieś ruszyli... wokoło tyle pięknych terenów dostępnych niemal dla każdego, a tak mało znane przez wielu z nas...

Cieszę się bardzo! :-) Zawsze trzymam za Was kciuki.

Dziękuję Wam za te wszystkie odpowiedzi. :) Wydaje mi się, że wszyscy kochamy nasze MIASTO, a ci, którzy mieli okazji wyjechać stąd na dłuższy czas, chętnie wracają i doceniają jeszcze bardziej jego uroki. Tak, zgadzam się, że wiele jeszcze tu brakuje - to pomału się zmienia na lepsze - ale i brakuje jeszcze wiele w naszej ludzkiej 'mentalności'... dzieci śmiecą, dorośli śmiecą, jesteśmy niestety zaśmieconym miastem. Podaję linka do wspomnianej przeze mnie (w artykule) dyskusji na lokalnym forum limanowskim: http://forum.limanowa.net/viewtopic.php?t=8717

Molay, rewela! Pozdro:)

To ciesz się, bo mój znajomy dostał kiedyś do przeczytania całą Biblię. :)

Filmik rewela! :)

Porusza serce... tradycje to piękna rzecz. Może i u nas w przyszłym roku...

Te słowa kieruje szczególnie do Gminy Laskowa: nadchodzą święta Wielkiej Nocy i wiadomo, że każdy z nas powinien się wyciszyć... ale tu nie o to chodzi, żeby Państwa pouczać. Chodzi mi o bardzo ważną rocznicę, która Państwa dotyczy - tj. Gminy Laskowa. Albowiem, równo rok temu, dn. 22.04.2010 r. zmarł nieodżałowany były wójt Gminy Laskowa (w latach 1998-2006), śp. Marian Hebda. Był bardzo lubianym i szanowanym człowiekiem, odznaczającym się niezwykłą kulturą, taktem i mądrością. Świadectwem tego był jego wielki pogrzeb, na który przyszły tłumy ludzi, a moja siostra Katarzyna (jego synowa) napisała tutaj o nim wspomnienie: http://www.limanowa.in/dziennikarstwo-obywatelskie,1603.html Znałem się z nim dobrze i traktowałem go jak kogoś z najbliższej rodziny. Wielki żal cisnął się wówczas na usta po stracie tak wspaniałego, oddanego służbie i Gminie Laskowa człowieka. Mam nadzieję, że Gmina Laskowa jakimś symbolicznym gestem uczci swojego Wójta... czy to jakimś (choćby krótkim) wspomnieniem gdzieś, albo zamówioną Mszą św. w jego intencji. Pozdrawiam serdecznie, Mateusz Wroński.

Andy, dzięki! :) Wczoraj, w sumie 7 osób z naszego klubu startowało w pełnej wersji maratonu 'X Cracovia Maraton'. W tym i ja... udało mi się ze 100 kg wagą i z 3 tygodniowym przygotowaniem ;-) przebiec ten morderczy dystans ponad 42 km - szkoda, że nie było kategorii 'wagowej', bo pewnie bym wygrał. ;-) Pozostali - większość 'Forreściaków', zrobili swoje życiówki na tym dystansie, co jest bardzo obiecujące na przyszłość. Ten 2-dniowy wyjazd do Krakowa był dla nas udany, przy okazji rozdawaliśmy ulotki na nasz bieg /dobry 'PR' ;-) zawsze w cenie/ Heh... coraz więcej w Limanowej maratończyków...

A mi chodziło tylko o te dni, kiedy jest pogoda... ;-] Następnym razem jak będę się wybierał na krzyż, to napiszę tu o tym - i myślę, że jakiś 'mini-zlocik' do obfotografowania tego miejsca tam zorganizujemy. :-)

ciekawe czy zima zaskoczyła drogowców? ;-) pewnie kat o tym jutro napisze... ;-]

Abso, dzięki za wczorajszą wyprawę... ;-] tak, ten post (tekst) wygrzebałem z mojej szuflady i wrzuciłem właśnie po naszej wspólnej wyprawie na Krzyż, bo mi właśnie do tego nastroju pasował. Znam osoby, które codziennie chodzą na Miejską Górę. Mam tak blisko spokój... na wyciągnięcie ręki. ;-)

Nie ja go robiłem... kiedyś przesłał mi go TOP, więc to (chyba) on jest jego autorem. ;-) A jaka jest na nim pora roku, to już dla mnie sprawa drugorzędna (chciałem, żeby był krzyż i piękny widoczek), bo w sumie zdjęcie niekoniecznie musi tu być przy moim tekście. Czy na fotce jest lato? - nie wiem, wydaje mi się, że tak. :-)

Super, bo zapotrzebowanie jest bardzo duże... ledwo co się pogoda zrobiła, a plac na Zygmunta Augusta był pełen matek z dziećmi. Ważne też, żeby jeszcze - te już istniejące popularne place zabaw (i ich ogrodzenia) jak np. wspomniany powyżej - ponaprawiać, dodać innych przyrządów i sprawić, żeby były nie tylko ładniejsze, ale i bezpieczniejsze.

Powodzenia i udanych startów.

Dzięki Sławku. ;-) Swoją drogą, uwielbiam SDM... a 'Tabletki ze słów' są bardzo trafnymi uśmierzającymi słowami. :-)

Co roku nie musimy być na zdjęciach. ;-) Ale oczywiście w tą sobotę biegamy na mini-maratonie i w niedzielę na maratonie. :-)