10°   dziś 9°   jutro
Piątek, 19 kwietnia Adolf, Tymon, Włodzimierz, Konrad, Leon, Leonia, Tytus

Szef PZŁ chce rozpatrzenia koncepcji kontrolowanego zabijania wilków

Opublikowano 06.03.2021 22:55:00 Zaktualizowano 06.03.2021 23:03:26 pan
6 5024

Rozpatrzenia koncepcji kontrolowanego zabijania wilków chce przewodniczący Polskiego Związku Łowieckiego - Łowczy Krajowy Paweł Lisiak. Kontrolę liczebności wilków mogą sprawować wyłącznie myśliwi i tylko przez ściśle kontrolowany odstrzał - uważa szef PZŁ.

W stanowisku przesłanym PAP szef PZŁ ocenił, że na dłuższą metę nie można dobra jednego gatunku zwierząt przedkładać nad pozostałymi, a wilk to duży drapieżnik, który w wyraźnym stopniu oddziałuje na populacje innych zwierząt. Lisiak zaznaczył w stanowisku, że od pewnego czasu w mediach ukazuje się coraz więcej informacji o zwiększaniu liczby wilków na terenie naszego kraju. - Wilk, jak wszystkie gatunki chronione, zasługuje na naszą uwagę i troskę. Wzrost populacji tego gatunku to niepodważalny sukces organizacji, które aktywnie działają na rzecz ochrony tego gatunku - napisał. - Coraz częściej dochodzi jednak do konfliktów na linii wilk – człowiek. Myśliwi zaś otrzymują od społeczeństwa coraz więcej próśb o pomoc w związku z obawą przed tymi drapieżnikami - podał szef związku.

W jego ocenie dalszy rozwój populacji wilka w Polsce powinien opierać się "na racjonalnych przesłankach", podobnie jak w przypadku innych gatunków. - Nie można na dłuższą metę przedkładać dobra jednego gatunku zwierząt nad pozostałymi. Wilk to duży drapieżnik, który w wyraźnym stopniu oddziałuje na populacje innych zwierząt - napisał w stanowisku. Zaznaczył, że w sprawie wilków polskie społeczeństwo - podobnie jak w innych krajach - jest podzielone. - Dla rolników realnym problemem jest zabijanie przez wilki zwierząt hodowlanych. Na terenach wiejskich mnożą się przypadki zjadania psów. W niektórych regionach naszego kraju rosną obawy przed atakami wilków na ludzi - stwierdził myśliwy.

Jako przykład podał komentowany w mediach niedawny atak wilków na pilarzy na Podkarpaciu. - Już dziś wiemy o kolejnym spotkaniu z wilkami podczas terenowych prac komisji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w tym rejonie - podał. W ocenie Lisiaka "to wszystko świadczy o niebezpiecznym przełamaniu naturalnego strachu wilka przed człowiekiem". - Są już doniesienia o wilkach bytujących na obrzeżach wielkich miast, polujących na jelenie między zabudowaniami - wskazał. Jego zdaniem w ostatnim czasie "nawet naukowcy, którzy dotąd sprzeciwiali się ograniczaniu populacji wilków, przyznają, że konieczne jest odtworzenie u tych zwierząt pożytecznego dla obu stron lęku przed człowiekiem".

Zobacz również:

Łowczy uważa, że populacja wilków już dawno przekroczyła poziom uzasadniający "zrównoważone gospodarowanie" jej liczebnością. Przypomniał też, że ataki wilków na ludzi i ich mienie winny być zgłaszane. - Polski Związek Łowiecki stoi na stanowisku, by w kontekście dalszego postępowania wobec wilków rozpatrzyć koncepcję prof. Henryka Okarmy, jednego z najlepszych specjalistów w dziedzinie dużych ssaków drapieżnych. Ten znakomity naukowiec uważa, że prowadzone pod kontrolą pozyskanie łowieckie nie kłóci się z zachowaniem populacji wilków i ich ekspansji na nowe tereny - napisał szef PZŁ. - Wynika to zarówno z ich dużej zdolności rozmnażania się, jak i wysokiej śmiertelności, również w populacjach, gdzie człowiek nie ingeruje. Według prof. Okarmy myśliwi mogą zapewnić rzeczywistą i efektywną ochronę. Kontrolę liczebności wilków mogą sprawować wyłącznie myśliwi i tylko przez ściśle kontrolowany odstrzał - zaznaczył.

Ocenił, że wszelkie inne pomysły, jak np. odławianie wilków i ich przenoszenie w miejsca niekonfliktowe, są nierealistyczne. - Wszelkie nieformalne działania, które rzekomo miałyby rozwiązać problem ograniczenia populacji tych drapieżników są niedopuszczalne - dodał. - Potrzebujemy decyzji opartych na merytorycznej wiedzy i badaniach, a nie na emocjach i amatorskich obserwacjach. W obecnej sytuacji liczebnej nie możemy już dłużej myśleć kategoriami dobra pojedynczego wilka, tylko przez pryzmat dobra populacji i całego gatunku - zaapelował łowczy.

Przewodniczący napisał, że związek sprzeciwia się wykorzystywaniu wilków przez ruchy antyłowieckie w walce z myślistwem. - Rozpowszechniane informacje mają wywrzeć na opinii publicznej wrażenie, że jedynym niebezpieczeństwem, które zagraża wilkom są myśliwi - ocenił, zaznaczając, że podstawą działania Polskiego Związku Łowieckiego i jego priorytetem jest zachowanie bioróżnorodności, której elementem jest także wilk.

PZŁ zrzesza 128,5 tys. myśliwych, w tym 4,2 tys. kobiet. W kraju jest 2,7 tys. kół łowieckich. Związek działa na podstawie ustawy "Prawo łowieckie" i jest jedyną taką organizacją w kraju. Nadzór nad działalnością Polskiego Związku Łowieckiego sprawuje minister klimatu i środowiska.

Listę gatunków zwierząt łownych ustala w rozporządzeniu minister klimatu i środowiska, po zasięgnięciu opinii ministra rolnictwa oraz Państwowej Rady Ochrony Przyrody i Polskiego Związku Łowieckiego.

Wilk jest w Polsce gatunkiem chronionym od 1998 r., wcześniej był gatunkiem łownym. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska liczebność wilków w Polsce ocenia na około 2 tys.

(PAP)

Komentarze (6)

limanueva
2021-03-07 06:58:36
5 3
Pewnie. Wyciąć wszystkie drzewa, pozabijać zwierzęta, doplacać do węgla, wyciagnac pieniadze z państwowych spółek i zaorać ten kraj. Po nas choćby potop.
Odpowiedz
tezet
2021-03-07 08:46:27
2 1
A ja proponuje Lisiaka odstrzelić
Odpowiedz
WSI
2021-03-07 10:24:15
0 0
Nie jestem zwolennikiem myśliwych ale w tym temacie musze się zgodzić , gdyż choćby biorąc pod uwagę nasz Powiat i ile Wilki zagryzają tu owiec i innych zwierząt Gospodarskich to widać ze albo jest ich zbyt dużo albo przestały się bać człowieka i atakują zwierzeta rolników bez zastanowienia bo wiedzą że nic im nie grozi. Kolejna kwestia to kwoty odszkodowań są na śmiesznym poziomie ponieważ powinny być wzięte również pod uwagę utracone korzyści , a czy obecne odszkodowania choćby pokrywają faktyczną wartość zwierzęcia które zagryzł Wilk ???
Tutaj hodowcy powinni zaopatrzyć się w odpowiednie psy typu Kangal , Akbash Dog , Owczarek ŚrodkowoAzjatycki , naszef Owczarki Podhalańskie tez są dobre tylko trzeba szukać odpowiednio dużych i ostrych osobników by nie bały się walczyć z Wilkiem , dlatego przy szukaniu szczeniąt należy się kierować nie papierami jakie mają rodzice tylko ich wielkością i wartością użytkową.

Kolejna kwestia to jeśli miałby być odstrzał Wilków to nie jak popadnie tylko w sposób selektywny tak by w danym Terenie każda Wataha zostala pozbawiona choćby jednego osobnika bo dzięki temu Wilki będą wiedziały że mogą skończyć podobnie i będą unikać kontaktu z ludźmi jak i zwierzętami Rolników.
Odpowiedz
wasylis
2021-03-07 11:11:51
0 3
A moje zdanie jest takie: pilarze dostali po "pinset" za opowiedzenie bajki, jak to w biały dzień otoczyły ich wilki i musieli piłami motorowymi (!) się bronić. I o to chodziło! Na podstawie bajek za "pinset" pan Lisiak, który jest również myśliwym, wymyślił strzelanie do wilków. Widać nie ma jeszcze skóry w trofeach...
Odpowiedz
konto usunięte
2021-03-07 14:32:29
0 1
a może lepiej niech wprowadza na tych terenach co żyje wilk zakaz całkowitego polowania to wilk głodny nie będzie chodzil
Odpowiedz
konto usunięte
2021-03-07 14:40:37
0 0
jak by w stanach miej takie rozumki jak ci nasi niektórzy rodacy to też by wystrzelali wszystkie wilki , pumy, niedźwiedzie i aligatory a tam do dochodzi często do wypadków i to śmiertelnych nie raz
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Szef PZŁ chce rozpatrzenia koncepcji kontrolowanego zabijania wilków"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in